Poniedziałek. Otwieram oczy, na zegarku ślini się godzina 7:50. Świetnie, za 10 minut zajęcia, dlatego odwróciłem się na drugi bok i poszedłem spać dalej, wszak spałem całe trzy godziny. Po chwili jednak dopadły mnie "wyrzuty sumienia" i zwlokłem dupsko z barłogu. Jako "chwila" mam na myśli 30 minut, oczywiście. Zaczołgałem się do łazienki. Stary, wyglądasz jak gówno. Szast-prast, OK, doprowadzony do stanu używalności. Budzik wskazuje 8:45, faaak.
"The Independent": Brytyjska opinia publiczna za legalizacją marihuany
Brytyjska opinia publiczna popiera legalizację marihuany - stwierdziła agencja BMG Research. 51% ankietowanych chciałoby, aby była ona sprzedawana w sklepach, podobnie jak papierosy i alkohol.
Kategorie
Źródło
Odsłony
68Brytyjska opinia publiczna popiera legalizację marihuany - stwierdziła agencja BMG Research. 51% ankietowanych chciałoby, aby była ona sprzedawana w sklepach, podobnie jak papierosy i alkohol.
Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie "The Independent" tuż po tym, jak do Wielkiej Brytanii sprowadzono po raz pierwszy legalnie olej z marihuany, w celu leczenia chłopca cierpiącego na epilepsję.
"Niestety, kilka godzin po przełomowej chwili, młoda dziewczyna oczekująca na licencję na zażywanie tego samego środka, trafiła do szpitala, gdzie została podłączona do aparatury podtrzymującej życie" – informuje dziennik.
Tymczasem w ankiecie przeprowadzonej wśród 1,5 tys. osób 22% stwierdziło, iż zdecydowanie popiera "legalizację konopi i sprzedawanie ich na rynku regulowanym przez rząd - w taki sam sposób jak alkohol i papierosy". 29% popiera natomiast ruch "w jakiś sposób". Zdecydowanie przeciwnych było 19% respondentów, a 14% nie miało w tej sprawie zdania.
Ostatnio zmianę prawa poparło wiele osób piastujących wysokie funkcje państwowe, w tym były przewodniczący konserwatystów i minister spraw zagranicznych William Hague, czy szef policji w Durham Mike Barton.
"Obecne prawo nie działa. Dzieje się coraz gorzej. Narkotyki są coraz tańsze, silniejsze, dostępniejsze i niebezpieczniejsze. Z czasem doszedłem do wniosku, że musimy przejąć kontrolę rynku" – przyznał Barton.
Health Poverty Action oszacowała ostatnio, iż legalizacja marihuany i regulacja sprzedaży mogłaby przynieść budżetowi państwa £3,5 mld rocznie, tak potrzebnych na przykład w NHS.
Przeciwnicy legalizacji przytaczają jednak wyniki serii badań przeprowadzonych w Europie, które potwierdziły związek między zażywaniem konopi a chorobami psychicznymi.
"Siedem różnych badań wykazało, iż szanse na wystąpienie psychozy u osób, które kiedykolwiek przyjmowały syubstancję, wzrasta o 41%" - podsumowuje dziennik.
Tymczasem nowy minister spraw wewnętrznych Sajid Javid zapowiedział rewizję stosowania marihuany w medycynie.