
Brytyjska opinia publiczna popiera legalizację marihuany - stwierdziła agencja BMG Research. 51% ankietowanych chciałoby, aby była ona sprzedawana w sklepach, podobnie jak papierosy i alkohol.
Brytyjska opinia publiczna popiera legalizację marihuany - stwierdziła agencja BMG Research. 51% ankietowanych chciałoby, aby była ona sprzedawana w sklepach, podobnie jak papierosy i alkohol.
Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie "The Independent" tuż po tym, jak do Wielkiej Brytanii sprowadzono po raz pierwszy legalnie olej z marihuany, w celu leczenia chłopca cierpiącego na epilepsję.
"Niestety, kilka godzin po przełomowej chwili, młoda dziewczyna oczekująca na licencję na zażywanie tego samego środka, trafiła do szpitala, gdzie została podłączona do aparatury podtrzymującej życie" – informuje dziennik.
Tymczasem w ankiecie przeprowadzonej wśród 1,5 tys. osób 22% stwierdziło, iż zdecydowanie popiera "legalizację konopi i sprzedawanie ich na rynku regulowanym przez rząd - w taki sam sposób jak alkohol i papierosy". 29% popiera natomiast ruch "w jakiś sposób". Zdecydowanie przeciwnych było 19% respondentów, a 14% nie miało w tej sprawie zdania.
Ostatnio zmianę prawa poparło wiele osób piastujących wysokie funkcje państwowe, w tym były przewodniczący konserwatystów i minister spraw zagranicznych William Hague, czy szef policji w Durham Mike Barton.
"Obecne prawo nie działa. Dzieje się coraz gorzej. Narkotyki są coraz tańsze, silniejsze, dostępniejsze i niebezpieczniejsze. Z czasem doszedłem do wniosku, że musimy przejąć kontrolę rynku" – przyznał Barton.
Health Poverty Action oszacowała ostatnio, iż legalizacja marihuany i regulacja sprzedaży mogłaby przynieść budżetowi państwa £3,5 mld rocznie, tak potrzebnych na przykład w NHS.
Przeciwnicy legalizacji przytaczają jednak wyniki serii badań przeprowadzonych w Europie, które potwierdziły związek między zażywaniem konopi a chorobami psychicznymi.
"Siedem różnych badań wykazało, iż szanse na wystąpienie psychozy u osób, które kiedykolwiek przyjmowały syubstancję, wzrasta o 41%" - podsumowuje dziennik.
Tymczasem nowy minister spraw wewnętrznych Sajid Javid zapowiedział rewizję stosowania marihuany w medycynie.
3 miesiące temu spotkało mnie nieprzyjemne doświadczenie z opioidami. Od tamtego czasu moje lęki i nerwice znacznie się pogłębiły, do tego doszły problemy z oddychaniem i przełykaniem śliny, co spowodowało moją obawę przed innymi środkami psychoaktywnymi.
W raporcie, edytor mi się krzaczy.
Cześć. To będzie pierwszy i prawdopodobnie ostatni (:D) raport w moim życiu. Nie chodzi o to, że wbrew temu co mówiłem wczoraj nie zamierzam więcej ćpać, ale dlatego, że chyba nigdy więcej nie przeżyje czegoś tak głębokiego i realnego jak to.
Zaczelo sie tak ze czekalme na ten dzien kupe czasu
wszyscy mi mowili dzisiaj wychodzimy na cool impreze,
taki a nie inny jestem ze jak sobie wmowie to nie
puszcze i caly dzien chodzilem idziemy na bibe ,
idziemy na bibe.moi kumple mieli juz na miezony klub
ale jedna regula zakaz wejscia w tenisowkach czy
jakich innych butach oprocz lakierkow(blah)wiec sie
wkorwilem na maxa wiec moja kumpela z dani (mega
wyczesana wariatka )kumplem z meksyku(dobre dziecko
Spokó i cisza. Ogólnie spoko.
Dziś ciąg dalszy raportu ze strony: https://neurogroove.info/trip/zrozumia-em-przes-anie-thc
Obudziłem sięprzed 11:00. Zapodałem 2 kapsułki Citroseptu. To jest grejfrut w tabletkach. Wersja forte :)
Około 11:30 - pierwszy skręt z maryśki zmieszanej z tytoniem. Standardowo, 1/3 paapierosa.
11:40 - poszedłem do dilera po 2 gramy. Ciepło jak diabli. Mokra koszula od tego gorąca. W ogóle nie czuję działania THC.