Ten wpis jest ostrzeżeniem dla wszytskich i jednocześnie liczę na Twoją wyrozumiałość. Zwróć uwagę na pochylone teksty, może dadzą do myślenia. Chcę, abyś przeżył to razem ze mną.

...wedle DEA i Super Expressu ;)
Niepozorny dom na przedmieściach w hrabstwie Westchester, NY okazał się siedzibą narkotykowego gangu i magazynem syntetyków, które mogły uśmiercić nawet 2 mln osób. Groźny nielegalny biznes zlikwidowali agenci DEA i policja z Westchester. Pięć osób trafiło do aresztu.
Nalot na dom w Ardsley przeprowadzono w piątek rano, po sprawnym śledztwie lokalnej policji i agentów U.S. Drug Enforcement Administration (DEA). Agenci, którzy wkroczyli do rezydencji przy 129 Euclid Ave., znaleźli tam 5 kg fentanylu i 6 kg heroiny, która po zmieszaniu z tym syntetycznym opioidem doprowadziła w ostatnich latach w USA do dziesiątek tysięcy zakończonych śmiercią przedawkowań.
– Sam fentanyl mógłby zabić prawie 2 mln osób – powiedział stacji ABC Ray Donovan, jeden z dowódców nowojorskiego oddziału DEA.
W ręce agentów trafiło pięć osób, które były zamieszane w śmiercionośny proceder: Braulio Mata (31 l.) z Ardsley, Jose Garcia (44 l.) z Ardsley, Ramon Aracena Alfe (47 l.) z Mount Vernon, Dionell Duarte Hernandez (32 l.) z Nowego Jorku i Yarly Mendoza-Delorbe (20 l.) z Ardsley.
Właściciel domu w grudniu wynajął część domu parze z Bronksu. Jak zapewniał obecnych na miejscu reporterów, nie miał pojęcia, że trudnią się nielegalnym biznesem.
Lekkie podekscytowanie towarzyszące chęcią spróbowania nowej używki, początkowo na zewnątrz, chłodny dzień
Ten wpis jest ostrzeżeniem dla wszytskich i jednocześnie liczę na Twoją wyrozumiałość. Zwróć uwagę na pochylone teksty, może dadzą do myślenia. Chcę, abyś przeżył to razem ze mną.
nastawiałem sie do tego kilka dni, sam dzień podróży nie był jeden z najlepszych, od samego rana chodziem zdenerwowany, kumple tylko czekali żeby wypić makumbe i czekać.
Do dnia spożycia magicznego płynu "kakało" przygotowywalismy się kilka dni, musielismy zorganizować kilka namiotów żeby móc później iść spać spokojnie, nie ze strachem przypału. Wszystko działo się w poniedziałek, ale opiszę tagże dzień wcześniej.
Okolo 20-30 grzybkow (trudno ocenic bo bylo najpierw
zmrozone a potem rozmrozone i nie wysuszone co dalo
nieprzeliczalna papke kto wie moze to bylo 40?)
1/4 kwasika (slynna zupka)
Wybralam sie do Krakowa na muzyczne co nie co
czyli podziwiac Jelinka za sterami, tanczacego
z plytami ( a chlopak potrafi!).
Nie podam czasu bo orientacje stracilam juz rano