Geny decydują czy po kawie czujemy niepokój

Dwa warianty jednego z genów warunkują, czy po wypiciu kawy będziemy odczuwać silny niepokój, czy też kreatywną stymulację - dowodzą najnowsze badania naukowców z USA i Niemiec, o których donosi serwis internetowy "EurekAlert".

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP/Onet 2002-12-10

Odsłony

11778
Kofeina zawarta np. w kawie wpływa stymulująco na większość osób. Jednak niektórzy odczuwają po jej zażyciu silny niepokój.

Naukowcy z University of Chicago oraz z dwóch niemieckich uniwersytetów - w Muenster i Wuerzburgu wykazali, że podłożem tych odmiennych reakcji są różnice w genach związanych z receptorami adenozyny.

Zespół objął badaniami 94 zdrowe osoby, które rzadko spożywały produkty zawierające kofeinę. W czasie doświadczenia uczestnicy otrzymywali doustne dawki kofeiny lub związku nieaktywnego. Następnie badacze rejestrowali fizjologiczne reakcje organizmu pacjenta oraz subiektywne zmiany nastroju.

Zebrano też próbki krwi i przeprowadzono analizę genetyczną pod kątem dwóch genów kodujących receptory dla adenozyny występujące na neuronach w mózgu.

Kofeina ma zdolność oddziaływania z receptorami adenozyny, ze względu na podobieństwo strukturalne obu związków. Jednak efekt jej działania jest inny - adenozyna hamuje aktywność neuronów, a kofeina pozwala im tę aktywność zachować. Stąd jej stymulujące własności.

Receptory adenozynowe są rozmieszczone w mózgu zależnie od typu. Podczas gdy receptory A1 są rozmieszczone równomiernie, receptory A2a są skoncentrowane w zwojach podstawy mózgu, obszarze leżącym głęboko pod korą mózgową.

Analiza wykazała, że dwie wersje genu kodującego receptor A2a zwiększają skłonność danej osoby do odczuwania niepokoju i lęku po spożyciu kofeiny w porównaniu z pozostałymi wersjami tego genu.

Wzrost poziomu lęku po spożyciu kofeiny obserwowano u 30 proc. badanych. Poza reakcją lękową u pacjentów z tej grupy obserwowano podobne reakcje po kofeinie jak u pozostałych uczestników, tj. wzrost akcji serca, pobudzenie oraz szybsze wykonywanie czynności ruchowych i umysłowych.

Jak komentuje Harriet de Wit, która prowadziła badania, wyniki jej zespołu potwierdzają, wcześniejsze doniesienia, że osoby cierpiące na ostre napady paniki częściej posiadają jeden z dwóch "ryzykownych" wariantów genu A2a i że spożywanie kofeiny zwiększa u tych osób ryzyko wystąpienia napadu silnego lęku.

Badacze zaprezentowali swoje rezultaty na dorocznym spotkaniu American College of Neuropsychopharmacology w San Juan w Puerto Rico.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Ganco (niezweryfikowany)

Ale bzdury, jak żadko pije kawę to odczuwam niepokój, jak zaczynam ja pic codziennie ( a najlepiej po kilka razy dziennie ) to działa na mnie stymulująco bez niepokoju. Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia i czestosci jej picia.
szatanowski buddysta (niezweryfikowany)

Ale bzdury, jak żadko pije kawę to odczuwam niepokój, jak zaczynam ja pic codziennie ( a najlepiej po kilka razy dziennie ) to działa na mnie stymulująco bez niepokoju. Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia i czestosci jej picia.
Ganco (niezweryfikowany)

Ale bzdury, jak żadko pije kawę to odczuwam niepokój, jak zaczynam ja pic codziennie ( a najlepiej po kilka razy dziennie ) to działa na mnie stymulująco bez niepokoju. Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia i czestosci jej picia.
Anonim (niezweryfikowany)

W przypadku picia zbyt często lub zbyt dużych ilości kawy przez kilka, kilkanaście dni i dłużej - niepokój jaki można wtedy odczuwać, wiąże się już z innymi mechanizmami, m.in.: z wyczerpaniem organizmu i patrz posty wcześniej: "uzależnieniem" od podwyższonego poziomu dopaminy ... http://fettburning.blog.onet.pl/
Anonim (niezweryfikowany)

<p>rzadko a nie "żadko"</p>
Kogo (niezweryfikowany)

Zdecydowanie tak! Lubię kawę jej zapach smak -ale nie mogę jej pić bo faktycznie po wypiciu czuję wielki niepokój i trzęsące się ręce -ta miałem od najmłodszych lat. Naomiast stwierdziłem taki fakt że po wypiciu wcześniej nawet niewielkiej ilości alkoholu tego efektu niepokoju po kawie nie ma- nie.<strong><<<<<< This comment was blocked and unpublished because <a href="http://www.projecthoneypot.org/">Project Honeypot</a> indicates it came from a suspicious IP address.</strong>
bodi (niezweryfikowany)

Tak tak tak -mam tak samo.<strong><<<<<< This comment was blocked and unpublished because <a href="http://www.projecthoneypot.org/">Project Honeypot</a> indicates it came from a suspicious IP address.</strong>
Zajawki z NeuroGroove
  • Diazepam
  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Mania psychotyczna. Beztroski początek rocznego pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Spokojny wieczór w świetlicy terapeutycznej. Pacjentki przygotowują się do snu.

Urokliwy wieczór na obskurnym oddziale żeńskim szpitala psychiatrycznego w bardzo nieprzyjaznej świetlicy ze ścianami wymalowanymi na zgniły zielonkawy kolor 'hospitale de la greene', jakimiś kubistycznymi bohomazami w jeszcze ciemniejszych odcieniach zieleni, uchylne na bok okna zasłonięte dużymi białymi, dziurkowanymi firankami. Nieciekawie. Substancja również nieciekawa, ot, zwykła benzodiazepina, często jednakże ubóstwiana, gloryfikowana, szeroko rozreklamowana, w każdym razie robiąca robotę.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

W sumie brak oczekiwań, humor bardzo dobry, spokój we własnym pokoju, noc

Dzisiejszy trip-raport będzie dość długi, tak jak i długie jest pasmo potencjału mózgu ludzkiego i spektrum możliwości tego, co można doświadczyć. Za każdym razem mówię sobie "Chcę więcej" i za każdym razem zaskakuje mnie substancja, którą biorę. Czasem pozytywnie, czasem negatywnie. I mam tak, że zawsze się dziwię, ileż jeszcze zaskoczenia na mnie czeka. Ale zawsze po tripie znowu pojawia się chęć na "więcej". Tym razem jednak tak mnie poskładało, że w pewnym momencie obiektywnie stwierdziłem "Za dużo bodźców. Za dużo wszystkiego. Chcę mniej!".

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Od jakiegoś czasu jestem "zajarana" tą jakże interesującą substancją. Nieco więcej uszłyszałam o niej od mojego kumpla, który w aptecznych specyfikach jest nad wyraz obeznany. Opowiadał mi o tym błogim spokoju, euforii i tym słynnym ciepełku, który ogarnia całe ciało. Postanowiłam, że i ja spróbuje tego cudeńka. Chciałam zapomnieć o moich problemach i zatracić się w muzyce. Do zakupu Thiocodinu zbierałam się pół roku aż nadszedł ten dzień kiedy kupiłam opakowanie mojego wymarzonego zapomnienia od codzienności. 

  • LSD-25


No wiec moi Kochani


Po duzym okresie oczekiwania Alicja nabrala odwagi by udac sie w podroz na

druga strone lustra.