Frances Bean Cobain po raz pierwszy opowiedziała o walce z uzależnieniem

Frances Bean Cobain równo od dwóch lat jest wolna od szponów nałogu. Jedyna córka Kurta Cobaina i Courtney Love, która nigdy wcześniej nie opowiadała o swojej walce z uzależnieniem od narkotyków, zamieściła długi post na Instagramie, celebrujący jej drugą rocznicę trzeźwości.

Frances Bean Cobain równo od dwóch lat jest wolna od szponów nałogu. Jedyna córka Kurta Cobaina i Courtney Love, która nigdy wcześniej nie opowiadała o swojej walce z uzależnieniem od narkotyków, zamieściła długi post na Instagramie, celebrujący jej drugą rocznicę trzeźwości.

- To ciekawa i zmieniająca się jak w kalejdoskopie decyzja, by podzielić się na forum publicznym czymś tak intymnym - napisała na początku swojego postu Frances Bean Cobain. - O tym, że jestem teraz trzeźwa, opinia publiczna nie wiedziała, bo celowo to ukrywałam. Ale uznałam, że trzeba odłożyć na bok strach przed byciem ocenianym, niezrozumianym lub włożonym do szufladki.

Zarówno Kurt Cobain, jak i Courtney Love borykali się z uzależnieniem od narkotyków. Cobain zmarł w 1997 roku w wieku zaledwie 27 lat. Bezpośrednią przyczyną śmierci wokalisty Nirvany był samobójczy strzał w głowę, ale w jego organizmie znaleziono narkotyki. Z kolei Love musiała udać się na odwyk w 2005 roku w wyniku nakazu sądowego.

25-letnia Frances stwierdziła, że jako osoba publiczna powinna otwarcie opowiedzieć o swoim uzależnieniu, by pomóc innym ludziom, borykającym się ze swoimi demonami. Sama przyznała jednak, że jej walka się nie skończyła, bo trwa każdego dnia.

- Moja osobista podróż może być pomocna dla kogoś, kto przechodzi przez coś podobnego - skonstatowała. - Borykanie się ze wszystkimi bolesnymi, dziwnymi, niekomfortowymi, tragicznymi i popiep***ymi rzeczami, które się wydarzyły lub wydarzą, to codzienna walka.

Cobain, która zajmuje się sztuką wizualną, chce skupić się na tym, co pozytywne: pokoju, miłości i empatii, by psychicznie i fizycznie pozostać zdrowa. Ma nadzieje szerzyć dobro.

- To, jak traktujemy swoje ciała bezpośrednio wiąże się z tym, jak traktujemy swoje dusze - stwierdziła. - Celebruję swoje zdrowie i nadmiar szczęścia, wdzięczności, współczucia, empatii, siły, strachu, straty, mądrości, pokoju i wszystkich innych emocji, które odczuwam codziennie. One mi mówią, kim jestem, jakie są moje intencje, kim chcę być i jakie są moje ograniczenia.

Frances Bean Cobain wierzy, że jej błędy przyczyniły się do tego, kim teraz jest. I cały czas się uczy i się zmienia.

- Nigdy nie będę twierdzić, że wiem coś, czego inni nie wiedzą - napisała na koniec. - Wiem tylko, co jest dobre dla mnie i że szukanie ucieczki od życia takie nie jest.

Cobain w zeszłym roku rozwiodła się z muzykiem Isaiah Silvą po trzech latach małżeństwa. Teraz spotyka się z liderem grupy The Ceremonies, Matthew Cookiem.

Oceń treść:

Average: 9.7 (6 votes)

Komentarze

3cmc (niezweryfikowany)

Cobain zmarł w 1994 a nie w 1997
Krak (niezweryfikowany)

Zastrzelił się.
trema (niezweryfikowany)

Kurta zmarł w 1994 roku a nie w 1997.
Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Impreza Psycho Infinity, nastawienie bardzo pozytywne.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Spokój, cisza, własny pokój

Zaczeło się ogólnie źle. Byłem w złym nastroju, zdołowany piętrzącymi sie problemami życiowymi. Ot, jestem w czarnej dupie.

Nie paliłem przez dłuższy czas z powodu braku kasy. Ponad miesiac.

Zdobywszy trochę kasy kupiłem za 200 zł trochę MJ. Paliłem mało, 1 skręta dziennie. To mi wystarczalo.

Któregoś dnia pojawiła się radość - od dawna oczekiwana kasa do mnie spłynęła. Kupiłem więc około 12g MJ. Aby dać sobie luzu, długo oczekiwanego luzu...

Czas nie ma znaczenia. Trwało to wszystko około 3 dni.

  • Bad trip
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Pewnego dnia odbyławy się zawody sportowe w biegach długo dystansowych jak i krótko dystansowych. Ja brałem udział w biegu na 1500. Dobór substancji użytych dla dopalenia jest swoistym nieporozumieniem, wszystkie substancje zostały zażyte z pełną świadomośćią konsekwencji utraty siły fizycznej.

Ku zdziwieniu wszystkich wcale nie planowałem zająć pierwszego miejsca w zawodach, były raczej oderwaniem od strasznej rzeczywistości przytłaczającej mnie każdego dnia. Postaram się jakoś klarownie zredagować moje przeżycia. Więc jedziemy!

8:00

Przyjeżdżam do punktu samochodem ze staraszym. Atmosfera dziwna, nikogo nie ma, no cóż.  Czas walnąć sobie 3 tabletki w kiblu.

8:30

Zaczyna się bardzo przyjemne wejśćie Relanium. Wszystko wokół staje się bardzo spokojne. Cała atmosfera nakręca się całkiem całkiem.

8:47

  • MDMA (Ecstasy)

Extasy to mój ulubiony środek. Próbowałem wielokrotnie i prawie zawsze miał takie samo, euforyzujące działanie. Pierwszy raz brałem na Sylwestra. nie pamietam, którego roku...