Filipiny: Senator krytykowała prezydenta - został zatrzymana z zarzutami narkotykowymi

"Prezydent jest socjopatycznym seryjnym mordercą" - mówiła jeszcze w tym tygodniu senator de Lima. "Niech się powiesi" – skomentował Duterte.

– Prezydent jest socjopatycznym seryjnym mordercą - mówiła jeszcze w tym tygodniu senator de Lima. - Niech się powiesi – komentował Duterte tuż po tym, jak zlecił prokuraturze śledztwo obejmujące panią senator.

Od czasu ostatnich wyborów prezydenckich na Filipinach rządzi Rodrigo Duterte, znany z kontrowersyjnych, niezwykle ostrych wypowiedzi oraz rozpętania na wielką skalę wojny z narkotykami. Tuż po wygraniu wyborów zachęcał rodaków do zabijania dilerów. – Alarmuj nas, policję albo zrób to sam, jeśli posiadasz karabin. Masz moje poparcie – powiedział po objęciu stanowiska 30 czerwca ubiegłego roku.

Rozpoczął tym samym najbardziej krwawą walkę z narkotykami w historii kraju, która poskutkowała wykluczeniem Filipin z ONZ. Szacuje się, że z jego przyzwoleniem zabito kilka tysięcy osób, z czego większość w ulicznych samosądach. Organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka twierdzą, że spora część tych zabójstw w ogóle nie dotyczy narkotyków. Amnesty International oskarża Duterte o zbrodnie przeciwko ludzkości.

„Módlcie się za mnie”

Dlatego teraz zagraniczni komentatorzy nie dowierzają prezydentowi Filipin, kiedy oskarża o powiązania ze światem narkotyków senator Leilę de Limę. Już w chwili zlecania śledztwa prokuraturze, mówił w mediach o głównej podejrzanej, że powinna się powiesić. – Jak mówiłam od początku, jestem niewinna. W oskarżeniach, według których miałabym skorzystać na przemycie narkotyków, otrzymać pieniądze oraz chronić uwięzionych przemytników, nie ma nic z prawdy – przekonuje senator. – To zaszczyt być uwięzioną za sprawy, o które walczę. Bardzo was proszę, módlcie się za mnie – wezwała swoich zwolenników.

23 lutego wieczorem po Limę do jej domu przyszli uzbrojeni policjanci. Uciekła przed nimi, aby schronić się w budynku senatu. W piątek sama oddała się w ręce sądu. – Chociaż nakaz aresztowania uważam za bezpodstawny, nie zamierzam unikać procesu – oświadczyła mediom. Akcję policji określiła jako „przedwczesną”, gdyż jej prawnicy nie zdążyli nawet odpowiedzieć na akt oskarżenia. – Nie zdołają mnie uciszyć, ani nie przeszkodzą mi w walce o prawdę i sprawiedliwość, przeciw regularnym mordom i zbrodniczej działalności reżimu Duterte – zapewniła.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 3-MMC
  • Pierwszy raz

Wciągnięcie było spontaniczne, w kiepskim humorze z powodu spiny z rodzicami, w domu w niewielkim pokoju, kilka dni przed świętami, bez wielkich oczekiwań, samotnie, aby zobaczyć jak to w końcu jest

Jest około godziny 17. Zwijam się do domu, bo miało być palenie, a palenia nie było. Lekko wkurzona dostaję wiadomośc od rodziców, że dziś pora na przedświąteczne porządki. Chodzę zdenerwowana, ale za chwilę znikam w głąb swojego pokoju. 

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Spokój, cisza, własny pokój

Zaczeło się ogólnie źle. Byłem w złym nastroju, zdołowany piętrzącymi sie problemami życiowymi. Ot, jestem w czarnej dupie.

Nie paliłem przez dłuższy czas z powodu braku kasy. Ponad miesiac.

Zdobywszy trochę kasy kupiłem za 200 zł trochę MJ. Paliłem mało, 1 skręta dziennie. To mi wystarczalo.

Któregoś dnia pojawiła się radość - od dawna oczekiwana kasa do mnie spłynęła. Kupiłem więc około 12g MJ. Aby dać sobie luzu, długo oczekiwanego luzu...

Czas nie ma znaczenia. Trwało to wszystko około 3 dni.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Ciekawość Chęć na wyższe loty Głód adrenaliny Głód wiedzy Własny, ciemny pokój

WRACAM :)

Szybciej niż mogłem się tego spodziewać.

Przed państwem historia o fazie, która rozkurwiła wszystko, co się dało.

W formie mojego monologu spisanego na GG.

 

 

ja, 6 gru, 19:55

 

>19:50- tussidex w ilości 15 kapsułek wchodzi do japy

>Teraz, czyli 19: 55- czuję pierwszy efekt <rotfl>

>To będzie amejzin trip

>Bolała mnie głowa dziś.

>Teraz czuję takie przyjemne naciski zamiast bólu :))

  • Katastrofa
  • Marihuana

Nastawienie dobre, przed paleniem tego czegoś siedzieliśmy w małym "barze" i piliśmy powoli piwko.

Być może ciężko będzie wam w to uwierzyć i pewnie, gdy widzicie  jako substancję wiodącą marihuanę, to z góry skazuje raport na dno, ale jednak wydarzyło się coś.. coś niezwykłego..

 

     Piątek, siedzimy w barze pijemy piwko po chwili wpada do nas pijany kolega (jak zwykle, taki odpowiednik Dekabrysty z książki "Mistycy i Narkomani") Jest nas czterech, to był zwykły spontan kolega wyciaga lufe i idziemy na przystanek przypalić. Marihuanę paliłem w życiu wiele razy, ale czegoś taiego jeszcze nigdy nie przeżyłem. Jedna lufa - wychodzi po 2 buchy na głowę.