Cypress Hill i konopne bonusy do ich nowego albumu

Być może słyszeliście, że Cypress Hill powraca z nowym albumem zatytułowanym "Elephants on Acid". Być może nie słyszeliście jednak jeszcze o wariantach limitowanych ;)

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst nie stanowi przedruku z podanego źródła.

Odsłony

364

Być może słyszeliście, że Cypress Hill powraca z nowym albumem zatytułowanym "Elephants on Acid".

Być może nie słyszeliście jednak jeszcze, w wariantach limitowanych album wzbogacony zostanie, dzięki współpracy z firmą Bhang Corporation (zgadnijcie, czym też może się ona zajmować?) o dwa nader atrakcyjne dodatki.

Pierwszym jest zawierający 7,09 g marihuany (odmiany Cherry Bomb i Zookies wyprodukowane przez Ember Valley) słoik w kształcie firmowej czaszki. Naczynie to możecie podziwiać w wypuszczonym jakiś czas temu wideo pt. “Crazy” (1:25).

Drugi to opakowanie à la kaseta magnetofonowa, ukrywające jednak zamiast tego nośnika 6 gotowych jointów zawierających po 0,6 grama odmiany Mendo Breatch.

Cytując za portalem Fakty Konopne:

Dyrektor generalny Bhang, Scott Van Rixel, wyraził swoje podekscytowanie współpracą z legendarną grupą Cypress Hill, której nazwa, jak mówi, była synonimem konopi indyjskich.

“Jesteśmy dumni ze współpracy z Bhang-Cypress Hill. Udało się uzyskać produkty odzwierciedlające tożsamość i wizję zespołu “- powiedział Van Rixel.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Problemy zdrowotne

Po bardzo pozytywnych efektach pierwszego grzybienia, które miało miejsce 8 dni wcześniej (!), pragnienie poznania się jeszcze bliżej z działaniem grzybów wzięło górę nad rozsądkiem, który nakazywał siedzieć spokojnie na dupie. Podróż odbywała się jak zwykle w zaciszu własnego, zamkniętego na klucz pokoju, samotnie. Przesłanki o możliwych niedogodnościach (hałasy z zewnątrz, jak również brzydka pogoda, która zawsze źle na mnie wpływa) zostały całkowicie zignorowane. Miejscówka ogarnięta, porządeczek, herbatka pod ręką i muzyczka na każdą okazję gotowa na kompie. Wolny dzień, brak zobowiązań względem pracy itp.

Jak wspomniałam wyżej, moje pierwsze grzybienie miało miejsce 8 dni wcześniej i to nie jego ma dotyczyć ten raport jednak dla całościowego spojrzenia na sprawę, czuję się w obowiązku przytoczyć w skrócie pewne kwestie. Jednak, żeby wszystko trzymało się kupy, muszę cofnąć się jeszcze bardziej.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Zmuła, znudzienie, ospanie, nie chęć

Zaczeło się tak - Bliska mi osoba kupiła lek sobie lek na bóle, z kodą. Jednak z niego nie korzystała, bo wywoływał u niego alergie czy coś takiego, więc pomyślałem, że się nie sprzyda. Minusem tego leku jest jego musujaca forma, jednak gdzies na H odnalazłem opis ekstrakcji, zeby chociaz troche przepuścic paragówna. Wypiłem troche białego roztworu, FUJ! obrzydliwe. Całosci wyszło 150 mg kodeiny, jednak zarzyłem tylko ok. 100 mg,  bo reszta wywoływała u mnie odruch wymiotny. Po zarzuceniu kilka minut, miałem ochote zejść piętro niżej posiedzieć z babcią.

  • Szałwia Wieszcza

własny pokój, godzina wieczorna, spontaniczna decyzja „spalę dzisiaj resztę tego ekstraktu i niech się dzieje, co chce”.

11.11.2008

Do tej pory nie miałem do czynienia z Salvią Divinorum, chociaż sądziłem, że mam wystarczającą wiedzę teoretyczną, by sprawdzić na własnym ciele i umyśle jak działa ta roślina. Parę dni temu znalazłem korzystną dla siebie ofertę 20g suszu, który zamierzałem zamówić jak tylko mój portfel przestanie świecić pustkami, jednak życie jak zwykle potoczyło się swoim torem, jakże odmiennym od moich planów i w piątek moją własnością stał się ekstrakt x6.

  • Efedryna

Jakiś czas temu, jeszcze podczas mojej bytności na liście "Używki"

zacząłem eksperymentować ze środkiem wg. mnie bezpiecznym tj. z

Tussipectem w tabletkach.



randomness