Intoksykacja
W Stanach Zjednoczonych podwoiła się liczba kobiet w ciąży, używających marihuanę – wynika z badania opublikowanego we wtorek w Journal of the American Medical Association.
W Stanach Zjednoczonych podwoiła się liczba kobiet w ciąży, używających marihuanę – wynika z badania opublikowanego we wtorek w Journal of the American Medical Association.
Ponad 7 procent kobiet spodziewających się dziecka czyli 1 na 14 przyznało, że stosowało marihuanę w ciągu ostatniego miesiąca.
W latach 2002 –2003 do korzystania z tej używki przyznało się 3 procent kobiet w ciąży. Doktor Nora Volkow, dyrektor Krajowego Instytutu Narkomanii powiedziała, że stosowanie marihuany w trakcie ciąży może prowadzić do przedterminowego porodu i niskiej wagi noworodka.
Wprawdzie w dalszym ciągu nie sprecyzowano dokładnie jakie uboczne skutki może mieć marihuana na płód ale doktor Volkow zaznaczyła, że negatywnie może ona wpływać na rozwój fizyczny i psychiczny dziecka. Z badania wynika również, że z 6 do 12 procent wzrosła liczba kobiet stosujących marihuanę w pierwszym trymestrze.
Miłość i zaufanie, chęć przeżycia cudownych chwil bliskości i przygody z uwagi na miejsce w którym wszystko się odbyło. Ulice Zakopanego, Krupówki, zwłaszcza boczna uliczna i teren kościoła leżącego przy dolnym wejściu na deptak. Pub i długa droga na Kalatówki.
Intoksykacja
Sobotni wieczór, w planach mam pierwszy raz spotkać się ze znajomą z netu, później impreza w klubie z moją załogą, jestem wypoczęty, z dobrym nastawieniem, ciekawy nowej substancji.
Podróżnik: 31 lat, 186 cm wzrostu, 86 kg wagi
Set & Setting - Sylwester, rok 2003. Dużo energii, żadnych obowiązków. Nikt nic nie robi, najlepsi kumple mają wyjebane. Zalegają w domach. Planowane imprezy nie wypaliły, nikt też nas nie zaprosił na tubylcze gody. Nie ma miejscówki, u każdego siedzą starzy. Ja i kumpel Bolek postanawiamy zrobić mega miks substancji, które można zmotać na szybko. Wkręcimy się w to, co przyniesie noc i faza.
Nastawienie stricte fazowe, po prostu impreza. Kolędowanie od domu do domu, może gdzieś się wkręcimy.
Byłem pozytywnie nastawiony. Liczyłem że coś z tego będzie.
Być może ktoś z Was słyszał o tajemniczej afrykańskiej mieszance zwanej Ubulawu, być może sprowadza Was tutaj jedynie przypadek. Nie ważne jednak co sprawiło, że postanowiliście podjąć się lektury tego artykułu, postaram się, aby była ona przyjemna i interesująca – a przede wszystkim – aby była wartościowa. Na początek postaram się przybliżyć cel który przyświecał mi w tworzeniu tego artykułu oraz przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czym jest Ubulawu. W dalszej części artykułu opisuję szczegółowo moje doświadczenia z tą mieszanką oraz poszczególnymi składnikami.