Co wspólnego ma Bitcoin i marihuana, i jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć?

Tilray INC, firma farmaceutyczna i producent konopi indyjskich, odnotowała we wrześniu 2018 wzrost do 200 USD. Według raportu Forbesa, dostawca marihuany premium zyskał przewagę m.in. nad liniami lotniczymi American Airlines.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

CryptoProfit

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi, powtórzymy chórem, przedruk z podanego źródła.

Odsłony

161

Tilray INC, firma farmaceutyczna i producent konopi indyjskich, odnotowała we wrześniu 2018 wzrost do 200 USD. Według raportu Forbesa, dostawca marihuany premium zyskał przewagę m.in. nad liniami lotniczymi American Airlines.

Niestety, tak jak w przypadku Bitcoina, tak i na rynku konopii wzrosty nie trwają wiecznie. Bezpośrednie inwestycje w marihuanę są stosunkowo niskie. Tylko kilka firm w Stanach Zjednoczonych handluje konopiami indyjskimi. Innym poważnym problemem dla Tilray jest legalizacja marihuany w Kanadzie, która przyciąga wielu inwestorów na tamten rynek. Ponadto Tilray opublikował niewielką liczbę akcji podczas pierwszej oferty publicznej [IPO].

Te powody doprowadziły do ​​spekulacji, że zmiany ceny akcji Tilraya i innych firm z rynku konopii, mogą być podobne do ruchów cen Bitcoina. Cena BTC wzrosła do 20 000 USD w grudniu 2017 r. Następnie spadła o 60% w ciągu kilku tygodni, co dotknęło wielu inwestorów. Jak widać na poniższym wykresie, kryptowaluty nie są jedynym rynkiem charakteryzującym się dużą zmiennością.

Co wspólnego mają Bitcoin i marihuana?

Według raportu Forbesa, akcje Bitcoina i firm konopnych mają kilka wspólnych czynników. Jedną z głównych różnic między nimi jest to, że Bitcoin nie był ani regulowanym środkiem wymiany, ani też nie był powszechnie akceptowany przez społeczeństwo. Ten powód mógł spowodować spadek ceny Bitcoina.

Z drugiej strony marihuana miała silny i ugruntowany rynek. Około 9,5% dorosłych podobno używało marihuany w 2015 r., co stanowi wartość prawie dwukrotnie wyższą niż dziesięć lat temu. Ponadto analizy wskazują, że wykorzystanie może wzrosnąć w najbliższej przyszłości wraz ze zmieniającą się polityką regulacyjną i zmianą postrzegania przez opinię publiczną.

Zmienności ceny Tilray nie należy upatrywać w utracie wiary ze strony inwestorów w branżę konopi indyjskich. Jest to bardziej odzwierciedleniem wyjątkowej dynamiki tej firmy i całej branży. Zarówno Bitcoin, jak i przemysł legalnych konopi są bardzo niestabilne i są nowością na rynku. Mają ogromny potencjał wzrostu, ale nigdy nie możemy tego traktować jako pewnik. W raporcie Forbesa można przeczytać:

“Zwroty mogą być wysokie, tak samo jak ryzyko, co czyni konopie jedną z najlepszych możliwości inwestycyjnych, spośród tych, które dzisiaj istnieją.”

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Narkoza

doświadczenie: zero


set und setting: jasne, sterylne pomieszczenie








no ja w sumie pierwszy raz mialem kontakt z dragami konkretnymi jakimis

wlasnie na stole operacyjnym. jak mialem 7 lat zlamalem sobie reke, a

tydzien wczesniej pies ugryzl mnie pod lewym okiem i jakby mnie dziabnal z

0.5 cm wyzej to bym byj jednookim bandytom :> bo na wsi bylem wtedy a tam

rozne rzeczy sie dzieja. i wlasnie ta reke sobie zlamalem, w trzecim czy

  • MDMA (Ecstasy)

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Podjarany, niecierpliwy, gotowy na wszystko, chęć ostrego bad tripa, chęć wyzwania, pozytywne myślenie. Wolna chata, 3 ziomków i trupy po mieście i wsi

Wybaczcie za błędy ale pęknięty ekran i wariująca atoutokorekta. Dzisiaj opowiem wam jak wpadłem na zajebisty pomysł by zażyć Benzydaminę "cipkacz" od małego chciałem mieć haluny, ale nie pozytywne a negatywne, bo ciekawiej, lubię strach, niepokój , lęk i wyzwanie. Ludzie na forach brali po 3/4 saszetki  niektórzy 5 a znalazł się wariat co zjadł 6...... Pomyślałem że nie mogę być gorszy i też 6 walne. Lubię się rzucan na głęboką wodę. O 16:59 wszystko wypiłem. Smak o japierdole. Słone gówno, gorszej rzeczy w ustach nie miałem popiłem litrem wody ale mało dawało.

  • crack
  • crack
  • oxycodone
  • Tripraport

Jest jakoś jedenasta rano, wpadam do kumpla co by go wyciągnąć do lasu wspinaczkowego. Otwiera, nie chce wpuścić, ale i tak wchodzę. W środku syf, ubrania na podłodze, stolik zajebany nawet nie wiem czym.

Na szafce obok kanapy — tacka. A na niej BARDZO dużo kokainy.

- To nie moje — mówi T. Mógł się chociaż wysilić na jakieś lepsze kłamstwo.

- No hehe nie twoje, ale leży tutaj u ciebie.

- Chcesz, to bierz.

- A ile mogę?

- Bierz, ile chcesz.

randomness