Black Sabbath przyznali, że pracując nad 'Vol.4' wydali prawie pół miliona dolarów na narkotyki

Album 'Vol. 4' jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych pozycji w dyskografii Black Sabbath. To wtedy zespół był w najbardziej imprezowym ciągu, jednocześnie koncertując po całym świecie. Jak przyznał Geezer Butler, grupa mogła wtedy wydać na narkotyki prawie pół miliona dolarów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

eskarock.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

413

Album 'Vol. 4' jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych pozycji w dyskografii Black Sabbath. To wtedy zespół był w najbardziej imprezowym ciągu, jednocześnie koncertując po całym świecie. Jak przyznał Geezer Butler, grupa mogła wtedy wydać na narkotyki prawie pół miliona dolarów.

Black Sabbath w pewnym momencie kariery byli w mocnym cugu imprezowym, gdzie nie brakowało kokainy, którą zespół wyjątkowo sobie upodobał. Grupa na tyle lubiła ten narkotyk, że nawet chciała na cześć kokainy nazwać swój czwarty album. Oczywiście, wtedy zainterweniowała wytwórnia i reszta jest już historią. Jak przyznał Geezer Butler, w tamtym czasie zespół mógł wydać na kokainę, prawie pół miliona dolarów!

W wywiadzie dla RollingStone.com, Geezer Butler przyznał, że w czasie nagrań albumu 'Vol 4', grupa mogła wydać na kokainę prawie pół miliona dolarów:

"Uwierzysz lub nie, ale nagranie płyty kosztowało – tak mniej więcej – 65 tysięcy dolarów, natomiast nasz rachunek za kokainę wynosił 75 tysięcy."

Jak dodał Tony Iommi:

"W tamtym czasie to był naprawdę dobry towar, który zwykliśmy przywozić prywatnym samolotem. Wszyscy muzycy z okolicy pojawiali się wtedy w naszym domu pod pretekstem odwiedzin. Jak się nad tym zastanowić, byliśmy przemytnikami"

Warto pamiętać o inflancji, która pojawiła się z początkiem lat 70-tych. Biorąc ten fakt pod uwagę, dzisiaj 75 tysięcy dolarów, to równowartość 450 tysięcy. Black Sabbath upamiętnili niedawno swój czwarty album, wydając specjalną reedycję w obszernych boxach.

Oceń treść:

Average: 9.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Tripraport

Mój pokój, nastrój chujowy

Dużo czasu minęło, odkąd ostatnio pisałem. Dużo też się pozmieniało. W tej chwili leże na bombie. Porobiłem się przede wszystkim winem. Czerwonym Fresco, a dokładniej dwoma, właśnie kończę drugą butelkę. Fart, bo było na promocji w Biedronce. Dwa za pół ceny. Tylko głupiec by nie skorzystał. A jednak, jestem głupcem i skorzystałem. Zabawne prawda? 

  • Bad trip
  • Benzydamina

Pomimo iż kilka tripów z benzydaminą było za mną, doskonale wiedziałem, co cipacz robi z mózgu, za sprawą tego, że nigdzie dxm nie mogłem dorwać, zakupiłem 4 paczki tantum rosa, ekstrakcja wyszła bardzo dobrze, jestem sam w swoim pokoju, nikogo wokół mnie, tylko ja i ciemność, kto miał schizy na benzie wie dobrze, że to nie za dobre miejsce, jednakże... dla mnie idealne, kocham tripy w samotności.

 
Za godzinę zero przyjąłem sobie 19:30, wtedy skończyłem ekstrakcję i postanowiłem władować w siebie do razy 2 gramy benzy.

T+25 minut – mój test na to, czy benza się ładuje to dmuchanie ustami, takie głośnie wydychanie powietrza co minutę, jeżeli dźwięk zacznie być „metaliczny”, mam znak, że benza zaczyna działać, co też nastąpiło po 25 minutach.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Ostatnie grzybienie w tym sezonie, mieszkanie kolegów, 2 osoby "trzeźwe" (względnie:] ) 7 grzybiarzy z różnym doświadczeniem.

Będę mówił o doświadczeniu które spotkało mnie i mojego towarzysza i jego dziewczynę, powiedzmy Kojota i Bekszę i jedzącego po raz 2 łysice Rombajrła ( myślę że będzie z niego dobry psychonauta do swojego kuzyna Ś potrafi czerpać z tripa). Reszta psychonautów chyba nie doświadczyła tego co my, nie zintegrowali się zbytnio z nami (tak przynajmniej mi się wydaje) ciężko jest mi zachować chronologię zdarzeń ale postaram się jak mogę.

18:30 T+00 popijam wodą około 50 większych suszonych łysiczek wcześniej pociętych na wiórki.

T+10 min dołącza do mnie K, zjada 105 sztuk

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz
  • Tabaka
  • Tytoń

Nastrój w ciągu dnia kiepski, ale nastawienie pozytywne. Sierpniowy nudny wieczór w swoim pokoju.

 

Pierwszy raz z kodeiną.

Zachęcona trip reportami i artykułami z hyperka, postanowiłam wreszcie sama przekonać się o działaniu tego specyfiku. Wspomnę, że to mój drugi - nie licząc THC oczywiście - eksperyment z substancjami (pierwszy – benzydamina, niecały miesiąc wcześniej),  więc ciągle czuję ten dreszczyk emocji a zarazem lekkiego niepokoju.