Nudzi mi sie, to Wam cos napisze ;]
...wiec moja poznawczo-cpunska pasja zaprowadzila mnie do koksu.
oto, co ostatnio mi sie przysnilo (to od benzodiazepin, ktore
zapisal mi lekarz, mam takie barwne i detaliczne sny).
Najnowsze badania sugerują, że kobiety wystawione na działanie dymu papierosowego mogą mieć zwiększone ryzyko poronienia oraz ciąży pozamacicznej.
Dotychczasowe badania łączyły pasywne palenie ze zwiększonym ryzykiem otyłości, cukrzycy, a nawet utratą słuchu – <a href="http://wiedzoholik.pl/lekarze-alarmuja-palenie-prowadzi-do-utraty-wzroku... wiecie, że palenie prowadzi do utraty wzroku</a>? Najnowsze sugerują, że kobiety wystawione na działanie dymu papierosowego mogą mieć zwiększone ryzyko poronienia oraz ciąży pozamacicznej.
Naukowcy zwrócili uwagę na to, że palenie podczas ciąży może zwiększyć ryzyko poronienia oraz innych komplikacji związanych z ciążą, ale zaznaczyli, że nie jest jasne czy palenie pasywne może mieć taki sam efekt. Aby to sprawdzić badacze przeanalizowali dane od 80 762 kobiet, które brały udział w <em>Women’s Health Initiative Observation Study</em>. Wszystkie kobiety były w ciąży przynajmniej raz i wszystkie przeszły menopauzę.
Spośród tych kobiet, 5082 było palaczkami, 34 830 było byłymi palaczkami (każda wypaliła co najmniej 100 papierosów w życiu), a 40 850 nigdy nie było palaczkami (nie wypaliło więcej niż 100 papierosów w życiu). Kobiety, które nigdy nie były palaczkami podzielono dodatkowo na grupy – w zależności od tego na działanie jakiej ilości dymu papierosowego były wystawione w dzieciństwie, w życiu dorosłym, w domu oraz w pracy.
Spośród wszystkich kobiet biorących udział w badaniu, 26 307 zgłosiło poronienie co najmniej raz, podczas gdy 3552 urodziło martwe dziecko, a 2033 doświadczyło ciąży pozamacicznej. Kobiety, które paliły w wieku reprodukcyjnym miały o 44% większe ryzyko urodzenia martwego dziecka, o 43% zwiększone ryzyko ciąży pozamacicznej oraz o 16% zwiększone ryzyko poronienia w porównaniu do niepalących kobiet.
Naukowcy zauważyli jednak, że kobiety, które nigdy nie paliły, a były wystawione na działanie dymu papierosowego, również miały zwiększone ryzyko poronienia, urodzenia martwego dziecka oraz ciąży pozamacicznej w porównaniu do kobiet, które nie paliły, a nie były wystawione na działanie dymu papierosowego. Dodatkowo, badacze odkryli, że im dłużej trwało wystawienie na działanie dymu papierosowego, tym większe było ryzyko wystąpienia tych powikłań.
Kobiety niepalące, które zaliczone były do grupy, która najdłużej wystawiona była na działanie dymu papierosowego, wystawione były na jego działanie więcej niż 10 lat jako dziecko, ponad 10 lat jako dorosły w domu oraz ponad 10 lat jako dorosły w pracy. Te kobiety miały o 61% większe ryzyko wystąpienia ciąży pozamacicznej, 55% większe ryzyko urodzenia martwego dziecka oraz o 17% zwiększone ryzyko poronienia, w porównaniu do kobiet niepalących, które były krótko wystawiane na działanie dymu papierosowego.
Wyniki zostały niedawno opublikowane w magazynie „Tobacco Control”.
Nudzi mi sie, to Wam cos napisze ;]
...wiec moja poznawczo-cpunska pasja zaprowadzila mnie do koksu.
oto, co ostatnio mi sie przysnilo (to od benzodiazepin, ktore
zapisal mi lekarz, mam takie barwne i detaliczne sny).
27XII07, 22:59, mój pokój, rodzinka w domu.
Trip report przeniesiony z forum hyperreal.info.
Nastawienie pozytywne, ciemny pokój ze świecą, w mieszkaniu studenckim w Krakowie, tradycyjnie poświęcany psychodelicznym podróżom (dexojaskinia).
Pierwszy raz mieliśmy spróbować hometa. Substancja, o której długo czytałem, nareszcie zagościła w naszych skromnych progach, doniesiona przez pana listonosza.
Siedzimy wieczorem i postanawiamy spróbować co to ten 4-ho-met z głową robi. Gasimy światło, włączamy muzykę (Asura), zapalamy świecę i dzielimy dawkę. Odmierzamy z tripkompanem po ~20 mg 4-ho-meta i pod język, jak mxe.
Nie będę pisał tego raportu w tradycyjny sposób, z podziałem czasowym, T+x itd, chciałbym po prostu wylać z siebie myśli, które otaczają dzisiejszą noc z prorokiem i metoksetaminą.
Nastawiałem się jedynie na jaskrawe kolory i falujące drzewa. Miejscem mojej pierwszej przygody z psychodelikami był las.
Od jakiegoś czasu czułem ogromną chęć wzięcia czegoś mocniejszego, niż tylko trawa, którą pale na co dzień . Przeczytałem wiele trip raportów min. na tym forum. Bardzo napaliłem się na LSD, niestety nigdzie nie mogłem jego dostać. Kolega o większym doświadczeniu polecił mi 4-HO-MET Postanowiłem namówić kolegów na wypróbowanie tego.