Berlin-Kreuzberg wnosi o pozwolenie na legalizację konopi

Artystyczna dzielnica Berlina Friedrichshain-Kreuzberg chce zezwolić na sprzedaż miękkich narkotyków. Wniosek o legalizację został już złożony.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.dw.com
Małgosia Krakowska

Odsłony

366

Artystyczna dzielnica Berlina Friedrichshain-Kreuzberg chce zezwolić na sprzedaż miękkich narkotyków. Wniosek o legalizację został już złożony.

Artystyczna dzielnica Berlina Friedrichshain-Kreuzberg chce zezwolić na sprzedaż miękkich narkotyków. Wniosek o legalizację został już złożony. Friedrichshain-Kreuzberg jest pierwszą jednostką administracyjną w Niemczech, która chce zalegalizować sprzedaż konopi.

Monika Herrmann (Partia Zielonych) piastująca urząd burmistrza dzielnicy podpisała dokument w piątek (3.07.2015) i przesłała go do Federalnego Instytutu Leków i Produktów Medycznych (BfArM) w Bonn. Produkty zawierające konopie będą sprzedawane w czterech punktach wyłącznie zarejestrowanym mieszkańcom dzielnicy pod kontrolą organów państwowych.

Wydaje się być mało prawdopodobnym, aby BfArM podlegający Federalnemu Ministerstwu Zdrowia, któremu przewodzi CDU wydało takie pozwolenie. Jeżeli wniosek zostanie odrzucony, władze dzielnicy mają zamiar złożyć protest, a następnie zaskarżyć decyzję Instytutu.

Władze Friedrichshain-Kreuzberg są zdania, że legalizacja powstrzyma szerzący się w tej „rozrywkowej” dzielnicy nielegalny handel narkotykami. Zieloni chcą również zapoczątkować debatę nad legalizacją konopi z uwagi na zbliżające się wybory samorządowe, które odbędą się w 2016 roku.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pierwszy raz

Różny. Głównie wieczorne testowanie herbatek i palenie skrętów

No i tu znów krótko i zwięźle. I znów - pokazywanie, że można względnie zdrowo, że są fajne, naturalne dobra, które można wykorzystywać zamiast ćpania różnych chemicznych świństw. I mówię to jako osoba (co widać po lewej stronie w Doświadczeniu), która dość dużo próbowała i, która w pewnym momencie swojego życia powiedziała DOŚĆ. Od tamtego czasu zainteresowałem się wąsko (wiadomo w jakim sensie) pojętą botaniką.
Ale dość biadolenia o mnie. Miało być o tej fantastycznej roślinie. No to jedziem.

  • MDMA
  • Pierwszy raz

Okoliczności bardzo sprzyjające, jeden z najlepszych jak dla mnie festiwali elektronicznych w Polsce w bardzo przyjemnym mieście nad Wisłą. Piękne miejsce, świetnie wspominam, plaża, woda, pięknie podświetlony most, świetnie światła, muzyka... Zażycie było już wcześniej przemyślane i planowane, nastrój podekscytowania połączonego ze strachem (uczucie ścisku w żołądku).

Piękny ciepły, letni wieczór, duży festiwal w pięknym miejscu, docieramy z grupką znajomych na miejsce, lekko podchmielona i już dobrze upalona cieszę się jak dziecko na myśl,że przede mną piękne chwile w pięknym miejscu z piękną ekipą! Jedynie lekkie obawy przed pierwszym zażyciem MDMA czasami sprawiają, że zastanawiam się czy powinnam. (Słabe tripy znajomych, których byłam świadkiem, lęk, niepokój i przerastająca bombka z braku wiedzy na temat dawkowania). Znajomi uspokajają mnie. 

  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

lekka desperacja i tęsknota za przeżyciami po ketaminie, niepewność co do miejsca w jakim przyjdzie mi ostatecznie tripować.

 „Nie ma granic między mózgiem, a kosmosem”

Zawsze miałam tego świadomość, ale dopiero po ostatniej podróży w pełni tego doświadczyłam.

randomness