Arab opowiedział o odstawieniu marihuany

Jedną z pierwszych muzycznych ksywek kojarzących się z marihuaną był Arab, artysta, o którym zrobiło się głośno przy okazji pierwszej edycji hip-hopowego talent-show “Żywyrap”. Niedawno uległo to wyraźnej zmianie...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

cgm.pl

Odsłony

1609

Dotychczas kiedy padało hasło “marihuana”, jedną z pierwszych kojarzących się z nią ksywek był Arab, artysta, o którym zrobiło się głośno przy okazji pierwszej edycji hip-hopowego talent-show “Żywyrap”. Niedawno uległo to wyraźnej zmianie i Arab prezentuje się dziś jako odmieniony, całkowicie wolny o narkotyków człowiek. W rozmowie z Mateuszem Natali z Popkillera opowiedział o powodach swojej przemiany.

– Działam zero-jedynkowo i ze skrajności w skrajność. To nie było tak, że mam silną wolę i muszę się ogarnąć. Przestałem jarać, bo jestem osobą wierzącą i dla bliskiej osoby przysiągłem przed Bogiem, że nie będę jarał. Bałem się, że ta bliska mi osoba się rozchoruje – przyznał Arab. Artysta przyznaje, że “odrzucił jaranie, bo było mu najbliższe”, w zamian za to poprosił Boga o pomoc.

Z perspektywy czasu artysta dostrzega także inną zaletę przemiany. – To mi służy, bo ja byłem mega nieogarem. Nie ogarniałem nic poza zielskiem. Miałem schizy ponarkotykowe. Grzybów za dużo jadłem i nawarstwiło się to – powiedział Arab.

Oceń treść:

Average: 8.3 (8 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25


święta były u mnie w domu wyjątkowo skopane, apatia ogarniająca wszystkich i

wielka złość mamy na nas i cały świat. ale pojawiła się perspektywa $$ i

decyzja zapadła - Psychedeliczna Pasterka, transowa impreza. na zewnątrz

mokro (co to za święta bez śniegu???), pełnia... mhmm, to jest ten dzień!

dojechałem do klubu około 23 zaopatrzony w pół hoffmana i pół roleksa

(mdma), poszukałem niesamowitego znajomego który już zjadł hoffmana i po

  • Dimenhydrynat

Raz ze znajomym zarzuciliśmy po 20 sztuk na łeb i zapaliliśmy do tego zajebistego skuna (jeden z lepszych jakie paliłem) i tak nas wyjebało poza rzeczywistość, ze krowy nam po osiedlu biegały, żaby na nas skakały, rozmawiałem z koleżanka, która w tym czasie była w Łebie, a gadka miedzy nami polegała na wymianie pojedynczych słów (część mówiliśmy a część tylko myśleliśmy sobie w głowach i nawet się dogadywaliśmy - cos ala telepatia, naprawdę dziwna sprawa).

  • LSD-25

O jedenastej czterdzieści pięć nastąpiło wprowadzenie matariału testowego. Kolorowy kartonik o niepozornych rozmiarach nie zapowiadał wyglądem ani aparycją tego co nas czekało… Poszliśmy na skraj łąki siadając w cieniu brzózek- pamiętam piękne słoneczne plamy- prześwity słońca które powoli wskazywało na apogeum- czyli południe. Długi czas oczekiwania zaniepokoił mnie… Już myslałem że cały eksperyment wziął w łeb. Wtedy postanowiłem że trzeba zajarać z myślą że może to będzie katalizatorem który uwolni w nas psychodeliczne jazdy, wkrótce przekonałem się że wcale się nie pomyliłem.

  • Ketamina

Dawka: 25 mg ketaminy dożylnie.



Doświadczenie: trawa, hasz, grzybki (kilka razy), amfetamina, kokaina.



Set&setting: akademik, ranek (cisza i spokój), chęć wypróbowania, sprawdzenia jak to jest, przeżycia czegoś (zroobiłem sobie taki mały prezent na urodziny, które tego dnia obchodziłem).



randomness