Naukowcy ze Scripps Research Institute opublikowali badania, które pokazują, że alkohol może wpływać na nasilenie bólu na co najmniej dwa sposoby, co może pomóc w opracowaniu nowych terapii. Autorzy badania zwracają uwagę na pilną potrzebę lepszego zrozumienia dwukierunkowej drogi między przewlekłym bólem a uzależnieniem od alkoholu.
Według naukowców z USA, uzależnionych od alkoholu jest prawie 30 milionów osób, zaś w Polsce około 700-900 tysięcy, a nawet 2-3 miliony nadużywających alkoholu. Długotrwałe, przewlekłe picie alkoholu u połowy osób powoduje utrzymujące się bóle, które mogą wynikać z uszkodzenia nerwów. Dodatkowo alkohol zmienia sposób, w jaki mózg reaguje na ból oraz reakcje układu odpornościowego. Z kolei w trakcie odstawienia alkoholu może pojawić się allodynia, czyli uczucie bólu w reakcji na neutralne bodźce.
Badania naukowe przeprowadzone na myszach wykazały, że istnieją różne mechanizmy stojące za bólem w przypadku uzależnienia i picia umiarkowanego. Wyniki badań wskazują na prozapalne białka, które mogą być celem nowych terapii i które pozwolą na skuteczniejsze leczenie obu typów bólu. W związku z tym naukowcy zalecają lepsze zrozumienie dwukierunkowej drogi między przewlekłym bólem a uzależnieniem od alkoholu. Jest to kluczowe dla opracowania skuteczniejszych metod leczenia pacjentów z uzależnieniem od alkoholu.
Dr Vittoria Borgonetti, pierwsza autorka publikacji, podkreśla, że zauważone dwa rodzaje bólu bardzo różnią się między sobą. Dlatego ważne jest, aby umieć je rozpoznawać i opracować odpowiednie metody ich leczenia. Z kolei prof. Nicoletta Galeotti zwraca uwagę na konieczność odkrycia nowych potencjalnych molekularnych celów, które można wykorzystać do rozróżnienia obu typów bólu i być może opracowania oddziałujących na nie terapii.
Więcej informacji na ten temat można znaleźć w publikacji "British Journal of Pharmacology".