Wczoraj nawiazalem pierwszy kontakt z lady SD (salvia divinorum) od poltora roku bylem cichym sluchaczem na listach dotyczacych tej rosliny i az do wczoraj nie wchodzilem w `niebezpieczne zwiazki` z pania SDi.

Agenci graniczni w Teksasie przechwycili metamfetaminę i kokainę o wartości prawie 5 milionów dolarów. Narkotyki były schowane w wiadrach Home Depot i zostały znalezione podczas dwóch oddzielnych prób przemytu.
Agenci graniczni w Teksasie przechwycili metamfetaminę i kokainę o wartości prawie 5 milionów dolarów. Narkotyki były schowane w wiadrach Home Depot i zostały znalezione podczas dwóch oddzielnych prób przemytu.
Pierwsza próba miała miejsce 5 maja na międzynarodowym moście Hidalgo – Reynosa na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, poinformowali przedstawiciele U.S. Customs and Border Protection (CBP) w komunikacie prasowym.
37-letni mężczyzna prowadzący furgonetkę Ford F-150 został wybrany losowo do dodatkowej kontroli podczas próby wjazdu do McAllen w Teksasie. Podczas sprawdzania pojazdu z użyciem psów antynarkotykowych agenci znaleźli 94 paczki metamfetaminy w jasnopomarańczowych wiaderkach Home Depot. Przechwycony towar był wart około 4,3 miliona dolarów i ważył 216 funtów.
Tego samego dnia 21-letnia kobieta na moście Anzalduas International Bridge w McAllen została skierowana na dodatkową kontrolę. Władze podały, że kobieta, obywatelka USA, urodzona w Reynosa w Meksyku, została znaleziona z 18 paczkami kokainy w pojeździe. Ten towar wart był 345 000 dolarów. Narkotyki i pojazdy z obu wypadków zostały skonfiskowane, a dwóch rzekomych przemytników zostało aresztowanych i zatrzymanych przez śledczych Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
„Te dwa przypadki przechwycenia twardych narkotyków są wynikiem ciężkiej pracy i determinacji naszych oficerów pierwszej linii, chroniących naszych granic”, powiedział dyrektor portu w Hidalgo, Carlos Rodriguez.
Wczoraj nawiazalem pierwszy kontakt z lady SD (salvia divinorum) od poltora roku bylem cichym sluchaczem na listach dotyczacych tej rosliny i az do wczoraj nie wchodzilem w `niebezpieczne zwiazki` z pania SDi.
set: nastawienie pozytywne Setting: zamknięty pokój, przez cały czas dobywająca się muzyka z komputera
Rzecz działa się prawie 2 lata temu, czytałam na jakiejś stronie, że trip trwa krótko, ok. 2 godziny, więc postanowiłam wziąć w dzień, gdy rodzice byli w domu. Wiedziałam, że w czasie 2 godzin nie odwiedzą mnie w pokoju .
Dopiero po tripie dowiedziałam sie, że ten ktoś musiał kłamać albo nigdy nie brał methoksetaminy, gdyż u mnie trip trwał ok. 7 godzin, co skończyło się przyłapaniem przez rodziców. No ale teraz nie o tym.
Substancje oraz dawkowanie: (ja) około czterdziestu dorodnych czarnogórskich grzybów o działaniu wyginającym wzory na kafelkach, zapijane jakimiś piwami pszennymi, na rozładowanie emocji niechcąca dwójka klona, kielich wódki i kilka gibbonów w obiegu. I ta jebana nikotyna. B: około 30 grzybów, wódka, 2 browary, klon dwójka i jakaś baka, ale nie dużo bo się mu nieco przysnęło. J: na naszych oczach koło dwudziestu grzybów, potajemnie – co się zemściło – jeszcze z pięćdziesiąt. Reszta ludzi, co kto jak, w opisie.
Dzień wolny, weekend a rodzice w pracy. Na początku obce miasto, obcy ludzie, mieszkanie jakaś melina - strach, niepewność. Potem z moją ekipą w domu jednego z ziomków - spokojnie, luźno.
Ten dzień miał być spokojnym dniem z koleżanką z klasy. Zabrała mnie do obcego miasta do swojego dostawcy. Złożyłyśmy się na porządną porcje amfy ale ja z góry powiedziałam ,że nie chce przesadzać bo to mój drugi raz dopiero. Ona już jest bardziej doświadczona z tą substancją. Dodam jeszcze ,że jestem młodą, drobną dziewczyną.
15:00 Pierwsza krecha: Uczucie świetne, rozluźniłam się nieco, zachciało mi się gadać, zrobiło mi się swobodniej chociaż byłam w obcym miejscu. Serce i oddech mi przyspieszyło. Włączyliśmy dosyć energiczną muzykę i oczywiście leciała fajka za fajką.