Witam
Mimo iż palę ziółko już od ok. 10 lat to moje przeżycia z tripa jaki zaliczyłem pewnej styczniowej niedzieli tego roku tj. 2012 zmieniły moje podejście i wiedzę na temat tej substancji...
Nazwa substancji:
TRAMAL -kapsulki 500mg
 
Poziom doswiadczenia:
relanium,klony,alkohol,hasz,ziolo,doxepin zielony i niebieski,jakies
dziwne psychotropy(nie pamietam ich nazwy:P),inhalanty,extasy,
amfetamina.To wszystko miksowane na rozne mozliwe sposoby,
co czasami konczylo sie tragicznie:P
Nazwa substancji: TRAMAL -kapsulki 500mg
Poziom doswiadczenia: relanium,klony,alkohol,hasz,ziolo,doxepin zielony i niebieski,jakies dziwne psychotropy(nie pamietam ich nazwy:P),inhalanty,extasy, amfetamina.To wszystko miksowane na rozne mozliwe sposoby, co czasami konczylo sie tragicznie:P
Dawka: 6 razy 500mg,srednio co pol godziny,doustnie.
S&S: W domu,wieczorem przy muzyce.Mialam wlasnie wtedy okres i umieralam z bolesci,kapsulki dostalam od matki swojej kolezanki, ona widzac jak cierpie,podala mi pomocna dlon.Mialam nadzieje,ze ow kapsulki pomoga mi na ten parszywy bol:)Moja intencja bylo zlagodzenie bolu:).Nigdy wczesniej z Tramalem nie mialam do czynienia,nie wiedzialam nawet co to jest.Ach ta niewiedza....Ale w tym przypadku nie bolala.Wrecz przeciwnie.
Zaraz po przyjsciu do domu zaparzylam sobie herbate i skonsumowalam 2 kapsulki.Nic sie nie dzialo,bol jak byl,tak byl, wiec po okolo pol godzinie wzielam jeszcze jedna tabletke.I znowu nic.Konsumowanie takich ilosci lekow przeciwbolowych podczas okresu nie bylo dla mnie nowoscia.Owy bol byl nie do zniesienia, bylam bezsilna..Poczekalam,az wszystko wejdzie w krew,nic takiego sie nie stalo,wkurwilam sie totalnie. Po okolo 20 minutach postanowilam wziasc reszte-3 kapsulki,kobiece problemy sprawily, ze sila rzeczy cale 6 tabletek jakie zostalo z opakowania dobrej mamusi zniknelo.Po jakiejs chwili,cos dziwnego zaczelo sie ze mna dziac!Okazalo sie ze to sa niezwykle tabletki...Siedzialam wetdy przy biorku i muzyka zaczela byc jakas taka inna niz zawsze.Bardziej pozytywna,bardziej wesola.Wszystko co mnie otaczalo zaczelo byc jakies pozytywniejsze,bardzo kolorowe:) Usmiech pojawil sie na mojej twarzy.Znalam ow stan blogoslawienstwa,zaczelam sie zastanawiac co ja wogole wzielam?
Nie zebym narzekala:)Czysta ciekawosc.Wstalam z krzesla zeby postudiowac ulotke zalaczona do opakowania,jakos tak lekko, przyjemnie i cieplo mi sie zrobilo z momentem podniesienia tylka. Przeczytalam wszystkie informacje na temat nie znanego mi do tej pory Tramalu,wszystko stalo sie jasne...To spotegowalo moj dobry humor.Dzialanie tabletek nie wiedziec czemu,z kazda chwila bylo coraz bardziej nasilone,rzeczywistosc byla coraz bardziej kolorowa.Po prostu pieknie.Jeszcze te lekkie zawroty glowy!
Wszystkie przyziemne problemy stracily dla mnie znaczenie. Strasznie mnie po tym suszylo,wiec co chwile pilam wode,nie wspomne o papierosach,spalilam chyba cala paczke.Nic nie bylo wazne,tylko ja,ta chwila i ten stan.Siedzialam sama w pokoju, oddalabym wszystko,zeby tylko moc przezyc ta banie z moja przyjaciolka,ale niestety,ona mieszka za daleko a tabletki sie skonczyly,niestety-nie mozna miec wszystkiego na raz.Lezalam na lozku i popadlam w dziwny nie do opisania stan,dziwne mysli o wszystkim co mnie otaczalo,obojetnosc.Bylo mi tak przyjemnie, jak nigdy w zyciu:)Lezalam tak dosyc dlugo,nie wiem ile to trwalo, czas nie mial dla mnie znacznia.Poszlam sie wykapac i wfrunelam do lozeczka.Lezalam dlugo w tym blogim stanie,z zamknietymi oczami,czasami mysli byly jakies tak za bardzo realne(to bylo zajebiste),mialam wrazenie,ze to o czym mysle dzieje sie naprawde:)Nie wiem kiedy i jak zasnelam,ale pobudka w srodku nocy byla tak schizujaca,jak nigdy po czymkolwiek....Snilo mi sie, ze jechalam autobusem do szkoly i ze byla w nim kontrola biletow! W tym snie oczywiscie tak jak w rzeczywistosci jechalam na gape:)
Zanim podszedl do mnie kanar,obudzialm sie w totalnie ciemnym pokoju,momentalnie sie przerazilam,bo nie wiedzialam co jest grane,po omacku zaczelam miotac sie wokolo lozka.Dopiero po jakiejs chwili doszlo do mnie,ze jestem w swoim pokoju i ze to byl tylko sen!Odczulam wielka radosc i ulge:)Bylam pewna ze jade autobusem:P Tramal jeszcze mnie dobrze trzymal,miotalam sie dalej pomiedzy rzeczywistoscia a snem i tak do rana.Mimo wszystko obudzialm sie wyspana i z dobrym humorem,wyszlam rano na miasto,do szkoly i wszystko bylo jakies inne,nic mnie nie obchodzilo,bylam spokojna jak nigdy w zyciu:)Niestety do popoludnia wszystko przeszlo,znow otaczala i przytlaczala mnie szrosc zycia...I ta mysl ze nic mi nie zostalo z tego Tramalu,opocz wspomnienia minionej nocy!Nie chcialam,zeby to byl ostatni raz.
Jestem kombinatorka i na wszystkie mozliwe sposoby probowalam zdobyc te tabletki:)Oczywiscie,z lekarzami nie dalo rady,wiec-dopisywalam je na swoje recepty:)W jednej aptece mialam mega wpadke,ale udalo sie jakos wziasc recepte i wyjsc:P Ze jeszcze mialam odwage isc do drugiej apteki....Mialam szczescie bo byla jakas mloda praktykantka i tylko sie usmiechnela:P W sumie Tramal bralam 5 razy.Pierwszy raz byl najlepszy,mialam najlepsze odczucia.Pozniej(mimo duzych odstepow czasu) moj organizm sie buntowal i wszystko odrzucal.Kiedys wzielam okolo 10 kapsulek i prawie 2 dni nie moglam do siebie dojsc,nic tylko rzyganie zolcia...na dzien dzisiejszy nie wzielabym tego do ust.... Tramal zrobil swoje i mi juz wystarczy;)
Efekty uboczne po pierwszym razie(po kolejnych bylo po prostu tragicznie,nawet nie chce tego wspominac): Nie wiem czemu porobily mi sie jakies dziwne krosty,wszystko mnie swedzialo,myslalam ze zadrapie sie na smierc.Suszylo mnie tak jakbym miala porzadnego kaca,wogole nie sikalam mimo iz pilam bardzo duzo plynow.Zadnych dolegliwosci zoladkowych. Ogolem pozytywnie:D
Podsumowujac: Bylam bardzo mile zaskoczona dzialaniem "niewinnie wygladajacych tabletek" od mamy kolezanki:)
Niedziela wieczór, moje mieszkanie, maiłem bardzo dobry nastrój, chciałem się zrelaksować, w lodówce czekał na mnie 6ścio-pak piwa a na komputerze kupa dobrej muzyki i filmów oraz moje zdjęcia i ukochany photoshop - uwielbiam "tworzyć pod wpływem THC :)
Witam
Mimo iż palę ziółko już od ok. 10 lat to moje przeżycia z tripa jaki zaliczyłem pewnej styczniowej niedzieli tego roku tj. 2012 zmieniły moje podejście i wiedzę na temat tej substancji...
Nastawienie pozytywne. Zaawansowana i zaufana ekipa.
idealne!
O - ja
P, Z - też ćpaki
Nudziło mi się w moim mieście, śmierdząca chujolandia, cholera, to chyba najnudniejsze urodziny w moim życiu, może po prostu zadzwonię, zadzwonię i poczekam na skutki, mały kroczek w stronę przerwania obrośniętej łojem chujozy w jaką się wpakowałem z rozbiegu.
Sama w domu, podniecenie z pierwszego spotkania z DXM
Piękny sierpniowy dzień, wolna chata... Cóż można zrobić? Można iść do apteki, kupić jakiś specyfik i odlecieć do Krainy Czarów. Tak pomyślałam i ja. I tak też zrobiłam. Poszłam do apteki i poprosiłam panią o Tussidex. Brak. Druga apteka- brak. Trzecia apteka- jest! Wróciłam cała w skowronkach do domu i wzięłam się za Tussidex. Wspomnę że to moja dziewicza przygoda z DXM, więc doświadczenia w tym nie mialam.
13.30 Połykam pierwsze pięć tabletek.
13.45 Następne 5 tabsów. Już nie mogę się doczekać efektów.
Komentarze
Popraw dawki bo jeszcze jakiś baran tyle zje i umrze.