Albert Hofmann - LSD, Moje Trudne Dziecko - Niebezpieczeństwa związane z pozamedycznymi eksperymentami z LSD

Albert Hofmann - LSD, Moje Trudne Dziecko - Niebezpieczeństwa związane z pozamedycznymi eksperymentami z LSD



[<<] [H] [>>]


6. Niebezpieczeństwa związane z poza medycznym użyciem LSD

O ile profesjonalne wykorzystanie LSD w psychiatrii nie pociąga za sobą praktycznie żadnego ryzyka, zażywanie tej substancji bez związku z praktyką medyczną i bez nadzoru lekarskiego może być przyczyną różnorakich zagrożeń. Zagrożenia te mają swoją przyczynę z jednej strony w zewnętrznych okolicznościach, towarzyszących nielegalnemu używaniu narkotyków, z drugiej za są wynikiem szczególnego rodzaju efektów psychicznych wywołanych działaniem LSD. Zwolennicy niekontrolowanego, legalnego użycia LSD i innych halucynogenów opierali swoje stanowisko na ustaleniach, że narkotyki tej grupy nie powodują uzależnienia i że nie wykazano dotychczas zagrożenia dla zdrowia, wynikającego z umiarkowanego ich użycia. I jedno, i drugie jest prawdą. Prawdziwe uzależnienie - charakteryzujące się poważnymi skutkami psychicznymi i fizycznymi, wynikającymi z odstawienia narkotyku - nie występuje nawet wtedy, gdy LSD było zażywane często i przez długi okres. Nie zanotowano też dotychczas żadnego przypadku uszkodzenia organicznego lub śmierci, będących bezpośrednim skutkiem zatrucia LSD. W relacji do swojej wyjątkowo dużej mocy psychicznej, LSD jest praktycznie substancją nietoksyczną.

Reakcje psychotyczne

Podobnie jak inne środki halucynogenne, LSD jest jednak niebezpieczny w całkiem innym sensie. Podczas gdy psychiczne i fizyczne zagrożenia wynikające z zażywania narkotyków uzależniających - opiatów, amfetamin itd. - pojawiają się tylko wtedy, gdy używa się ich stale, możliwe zagrożenia dotyczące LSD występują przy każdym pojedynczym eksperymencie. Jest to spowodowane tym, że podczas sesji z LSD mogą pojawić się poważne stany zaburzenia orientacji. Prawdą jest, że poprzez troskliwe przygotowanie eksperymentu i osoby go przeprowadzającej, tego rodzaju wypadków można z reguły uniknąć, lecz nie można ich wykluczyć z całą pewnością. Kryzysy wywołane LSD przypominają ataki psychotyczne o charakterze maniakalnym lub depresyjnym. W stanie manii, w warunkach hiperaktywności, poczucie wszechmocy i nietykalności może prowadzić do poważnych następstw. Takie wypadki zdarzają się, gdy odurzona osoba, zdezorientowana w ten sposób wierząc, że jest nietykalna - wychodzi przed przejeżdżające samochody lub wyskakuje przez okno, wierząc, że umie latać. Tego rodzaju przypadki związane z LSD nie są jednak tak częste, jak można by sądzić na podstawie doniesień, które były rozdmuchiwane jako sensacje przez mass media. Tak czy inaczej, doniesienia takie należy traktować jako poważne ostrzeżenie.
Z drugiej strony, doniesienie, które obiegło świat w 1966 roku, na temat domniemanego morderstwa popełnionego pod wpływem działania LSD, nie może być prawdziwe. Podejrzany, młody mężczyzna z Nowego Jorku, oskarżony o zamordowanie macochy, zeznał podczas aresztowania, które miało miejsce bezpośrednio po zajściu, że nie wie nic o zbrodni i że przez trzy dni znajdował się pod działaniem LSD. Lecz stan odurzenia LSD, nawet najmocniejszymi dawkami, trwa nie dłużej niż dwanaście godzin, a powtarzane zażywanie prowadzi to wyrobienia tolerancji, która oznacza, że następne dawki są nieskuteczne. Poza tym, charakterystycznym skutkiem zażycia LSD jest to, że pamięta się dokładnie wszystko to, czego się doświadczyło. Prawdopodobnie obrońca oczekiwał zmniejszenia wyroku w wyniku wykazania okoliczności łagodzących, związanych z brakiem świadomości czynu.
Niebezpieczeństwo reakcji psychotycznej jest szczególnie duże, gdy LSD podawane jest jakiejś osobie bez jej wiedzy. Ilustracją tego jest wypadek, który miał miejsce wkrótce po odkryciu LSD, podczas pierwszych badań z udziałem tej nowej substancji, prowadzonych w Klinice Psychiatrycznej Uniwersytetu w Zurychu, gdy ludzie nie byli jeszcze świadomi niebezpieczeństwa takich dowcipów. Młody doktor, któremu koledzy dla kawału wsypali LSD do kawy, chciał zimą przepłynąć Jezioro Zurychskie przy temperaturze -20°C i musiał być siłą powstrzymany przed tą próbą. Jest też inne niebezpieczeństwo, gdy dezorientacja wywołana działaniem LSD przypomina raczej stany depresyjne, aniżeli maniakalne. Eksperymenty z LSD o takim przebiegu zawierają przerażające wizje, śmiertelne koszmary i są przepełnione lękiem o własne zdrowie, co może prowadzić do przerażającego załamania nerwowego, a nawet do samobójstwa. Taka podróż zamienia się w horror.
Szczególną sensację wywołała śmierć dr. Olsona, który popełnił samobójstwo, wyskakując z okna w następstwie podania mu bez jego wiedzy LSD w ramach programu eksperymentów z narkotykami, prowadzonych przez armię Stanów Zjednoczonych. Jego rodzina nie mogła pojąć motywów czynu tego spokojnego i dobrze zapowiadającego się człowieka. Piętnaście lat później zostały opublikowane tajne dokumenty o tych eksperymentach, które ujawniły prawdę o okolicznościach tamtego zdarzenia, a prezydent Stanów Zjednoczonych, Gerald Ford, publicznie przeprosił za nie wszystkich poszkodowanych. Pozytywny przebieg eksperymentu z LSD, z małym prawdopodobieństwem psychotycznej wpadki, zależy z jednej strony od osoby uczestniczącej w doświadczeniu, z drugiej zaś od warunków zewnętrznych eksperymentu. Czynnik wewnętrzny, ludzki, zwykło się nazywać, z angielskiego, "set", za czynniki zewnętrzne "setting" .
Urok salonu czy zakątka przyrody jest odbierany ze szczególną mocą z powodu najwyższego pobudzenia zmysłowego, będącego wynikiem działania LSD, i takie udogodnienia mają zasadniczy wpływ na przebieg eksperymentu. Obecne osoby, ich wygląd i cechy, są także częścią "setting" , które ma wpływ na przebieg doświadczenia. Znaczące jest także otoczenie dźwiękowe. Nawet niewinne hałasy mogą stać się przyczyną męczarni, podczas gdy radosna muzyka może być przyczyną euforycznego przeżycia. Gdy doświadczenia z LSD są przeprowadzane w miejscach niesympatycznych i hałaśliwych, wzrasta niebezpieczeństwo ich negatywnego przebiegu, włącznie z przypadkami kryzysów psychotycznych. Dzisiejszy maszynowo-mechaniczny świat dostarcza scenerii i wszelkiego rodzaju hałasów, które łatwo mogą spowodować panikę u osoby o podwyższonym stopniu wrażliwości.
Podobnie, jeśli nie bardziej znaczące od okoliczności zewnętrznych eksperymentu - są warunki psychiczne doświadczających, ich aktualny stan umysłowy, stosunek do eksperymentu z narkotykiem, oraz oczekiwania z tym związane. Wpływ na przebieg doświadczenia mogą mieć nawet nieświadome doznania szczęścia lub lęku. LSD wzmaga aktualne stany psychiczne. Poczucie szczęścia może się wzmóc i przekształcić w rozkosz, depresja może się pogłębić i zmienić w rozpacz. Dlatego LSD jest najmniej właściwym z możliwych do pomyślenia środków służących leczeniu stanów depresji. Niebezpiecznie jest zażywać LSD w stanie pomieszania, nieszczęścia czy lęku. Prawdopodobieństwo, że eksperyment zakończy się psychicznym załamaniem, jest w takich wypadkach dosyć duże. . Osoby o niestabilnej strukturze osobowościowej, ze skłonnościami do reakcji psychotycznych, powinny całkowicie unikać eksperymentowania z LSD. W tym wypadku szok wywołany działaniem LSD, poprzez uwolnienie uśpionej psychozy, może spowodować trwałe psychiczne urazy.
Psychikę bardzo młodych osób należy także rozpatrywać jako niestabilną w sensie jeszcze nie dojrzałej. W każdym przypadku, szok wywołany tak potężnym strumieniem nowych i dziwnych doznań i wrażeń, z jakim ma się do czynienia po zażyciu LSD, rodzi niepokój we wrażliwym, wciąż rozwijającym się psycho-organizmie. Nawet medyczne użycie LSD wśród młodzieży poniżej osiemnastego roku życia, jako środka wspomagającego psychoterapię i psychoanalizę, nie jest zalecane w zawodowych kręgach, co zgadza się także z moją opinią na ten temat.
U większości młodzieży występuje brak poczucia bezpieczeństwa i trwałych związków z rzeczywistością, których wykształcenie jest konieczne dla możliwości sensownego zintegrowania dramatycznych doświadczeń nowego wymiaru świata w całościowy obraz rzeczy. Zamiast prowadzić do poszerzenia i pogłębienia świadomości rzeczywistości, doświadczenie tego rodzaju przeprowadzone przez osoby małoletnie prowadzi do poczucia opuszczenia i niepewności. Świeżość percepcji zmysłowej młodych ludzi i wciąż nieograniczona ich zdolność doświadczania powodują, że spontaniczne wizje zdarzają się znacznie częściej niż w późniejszym życiu. Także i z tego powodu czynniki psychostymulujące nie powinny być wykorzystywane przez młodzież. Nawet wśród zdrowych, dorosłych osób doświadczenie z LSD może się nie udać i prowadzić do reakcji psychotycznych - mimo zadbania o jakość preparatu i stworzenia właściwego zabezpieczenia eksperymentu. Nadzór medyczny jest w związku z tym wyranie zalecany nawet przy eksperymentach poza medycznych z użyciem LSD. Nadzór ten powinien obejmować badanie stanu zdrowia osoby przed przystąpieniem do doświadczenia. Lekarz nie musi być obecny w czasie samej sesji, jednak pomoc medyczna powinna być łatwo dostępna przez cały okres jej trwania.
Ostre psychozy wywołane przez LSD mogą być szybko i pewnie przerwane i wzięte pod kontrolę przez zastrzyk chloropromazyny lub podobnego środka uspokajającego. Obecność znajomej osoby, która w razie konieczności może wezwać pomoc lekarską, jest także nieodzownym zabezpieczeniem psychologicznym eksperymentu. Choć stan odurzenia LSD charakteryzuje się najczęściej zanurzeniem się w wewnętrzny, indywidualny wiat, występuje też czasem paląca potrzeba kontaktu z innymi ludźmi, zwłaszcza w fazie depresyjnej.

LSD pochodzące z czarnego rynku

Niemedyczna konsumpcja LSD może spowodować zagrożenia całkowicie innego rodzaju niż te, o których wspominaliśmy, gdyż większość LSD oferowanego na rynku narkotykowym jest niewiadomego pochodzenia. Preparaty LSD uzyskiwane z takich nieznanych źródeł są niepewne zarówno jeśli chodzi o jakość, jak i dawkę. Rzadko zawierają deklarowaną ilość związku. Najczęściej jest go mniej, niekiedy wcale, choć bywa go także za dużo. W wielu przypadkach, jako LSD sprzedawane są inne narkotyki lub nawet substancje trujące. Obserwacje te zostały dokonane w naszym laboratorium po analizie wielkiej liczby próbek LSD pochodzących z czarnego rynku. Pokrywa się to z wynikami badań prowadzonych przez narodowe wydziały kontroli leków.
Niemożność polegania na mocy preparatów zawierających LSD, pochodzących z nielegalnych źródeł, może prowadzić do niebezpiecznego przedawkowania. Udowodniono, że prowadzi to często do nieudanych eksperymentów, będących przyczyną załamania psychicznego lub fizycznego wstrząsu. Jednak doniesienia o śmiertelnym zatruciu LSD nie znalazły jak dotąd potwierdzenia. Dokładne badania poszczególnych przypadków tego rodzaju wskazują bowiem niezmiennie na inne możliwe przyczyny takich zdarzeń. W roku 1970 miało miejsce następujące zdarzenie, które cytowane jest jako przykład możliwych zagrożeń, wynikających z użycia LSD pochodzącego z czarnego rynku. Otrzymaliśmy do zbadania dostarczony przez policję proszek, rozprowadzany jako LSD. Pochodził on od młodego człowieka, przyjętego do szpitala w stanie krytycznym, którego przyjaciel też zażył ten środek, w wyniku czego zmarł. Analizy wykazały, że proszek nie zawierał LSD, lecz bardzo trujący alkaloid - strychninę.
Większość preparatów LSD sprzedawanych na czarnym rynku zawierała mniej niż deklarowaną ilość tego związku, a często nie zawierała LSD w ogóle, czego przyczyną może być zarówno świadome fałszerstwo, jak i wielka niestabilność tej substancji. LSD jest bardzo wrażliwe na światło i powietrze.
Poprzez proces utleniania niszczone jest tlenem zawartym w powietrzu i przekształcane pod wpływem światła w nieaktywną substancję. Należy brać to pod uwagę w czasie procesu syntezy, a zwłaszcza przy produkcji trwałych, dających się przechowywać form tego związku. Twierdzenia, jakoby LSD można było łatwo sporządzić lub że każdy student chemii w półamatorskim laboratorium jest w stanie je wyprodukować, są nieprawdziwe.
Procedury służące syntezie LSD rzeczywicie zostały opublikowane i są dostępne dla każdego. Z tymi dokładnymi przepisami w ręku, chemik jest w stanie przeprowadzić syntezę, pod warunkiem, że jest mu dostępny czysty kwas lizerginowy. Jego posiadanie jest jednak objęte tymi samymi ścisłymi restrykcjami, co LSD. Aby wyizolować LSD w czystej, krystalicznej formie z roztworu reakcyjnego w celu uzyskania trwałych związków, niezbędne są zarówno specjalistyczne wyposażenie, jak i niełatwe do zdobycia doświadczenie, potrzebne przy radzeniu sobie z tak niestabilną (jak powiedziano wcześniej) substancją. Tylko w ampułkach całkowicie pozbawionych tlenu i zabezpieczonych przed dostępem światła, LSD jest absolutnie stabilne. Takie ampułki, zawierające 100 ug (=0.1 mg) winianu LSD (sól kwasu winowego LSD) w 1 ml roztworu wodnego, produkowane były dla celów badań biologicznych i medycznych przez firmę Sandoz. Takiej absolutnej trwałości nie posiadały tabletki zawierające LSD, przygotowywane z dodatkami inhibitorów blokujących procesy utleniania.
Zachowywały one stabilność przez dłuższy czas. Lecz preparaty LSD, które można było często spotkać na czarnym rynku - LSD, które było w stanie roztworu łączone z kostkami cukru lub bibułką - ulegały dekompozycji w ciągu tygodni lub kilku miesięcy. Przy tak mocnej substancji jak LSD, właściwa dawka jest kwestią najwyższej wagi. Działa tu zasada Paracelsusa, mówiąca, że wielkość dawki decyduje o tym, czy substancja jest lekarstwem, czy trucizną.
Kontrolowanie dawki nie jest jednak możliwe, gdy ma się do czynienia z preparatami pochodzącymi z czarnego rynku, których moc aktywna nie jest w żaden sposób gwarantowana. Dlatego jednym z największych zagrożeń przy niemedycznym eksperymentowaniu z LSD jest użycie takich właśnie związków o nieznanym pochodzeniu.



[<<] [H] [>>]


Kategorie

Komentarze

&quot;Set and setting &quot; było już ładnie przetłumaczone na polski jako &quot;wystrój i nastrój &quot;... kolejność odwrotna, ale został element gry słów.
Analogicznie - ale nie w tym rozdziale - League for Spiritual Discovery... W niedosłownym, ale zachowującym &quot;ukryty &quot; sens nazwy, przekładzie - Liga Studiów Duchowych. Dobrze czasami przejrzeć istniejące publikacje polskie, bo ładne gry słów szkoda zatracić...
A poza tym i tak zapoluję na oryginał, bo kocham język niemiecki. :)

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pierwszy raz

Solo trip w po nie najlepszym dniu w całkiem stresującym momencie mojego życia ale bardzo dobre nastawienie mieszane z ekscytacją. Bardzo chciałem doświadczyć mocniejszych halucynacji co mnie skłoniło do takiej dawki.

Tego dnia miałem mega doła, było strasznie szaro i mokro nic sie nie działo i po pełnym dniu nauki stwierdziłem że pójde zobaczyć do skrzynki zobaczyć czy nie przyszła może paczka.

Ku mojemu zdziwieniu faktycznie była, od razu się podekscytowałem bo wcześniej nie miałem żadnego doświadczenia z psychodelikami więc odrazu zawróciłem do domu spróbować.

Zastanawiałem się jakiś czas jaką dawke wziąć ale w końcu padło na test czy grzybki są takie jak opisywali czyli 1.25g. Szybko połknałem 5 tabletek i nie mogłem się doczekać efektów.

 

  • Dekstrometorfan

Waga: 48kg

Co i jak: 500mg dekstrometorfanu + 10mg hioscyny (paracetamol odpuszczę) + 10mg prometazyny

  • Gałka muszkatołowa

O cudownych właściwościach

gałki muszkatowej dowiedziałem się oczywiście z hyperrealku. A ponieważ to tak

tania i powszechnie dostępna przyprawa, nie widziałem powodów, dla których

miałbym jej nie skosztować. Mając na uwadze zalecenia w wyborze gałki zwiedziłem

cztery sklepy spożywcze, zanim udało mi się kupić taką w całości(firmy „Kamis”).

Po upływie pół godziny miałem już starte na tarce trzy nasionka tej roślinki. Po

wsypaniu tych brązowych wiórków do szklanki wody substancja wyglądała gorzej niż

  • Heroina
  • Pierwszy raz

Toaleta w przychodni rehabilitacyjnej.

Jeśli chodzi o opioidy, jest to mój ulubiony typ środków odurzających. Doświadczenie moje bogate jest w kodeinę, tramadol, oksykodon oraz heroinę. Ową substancje zdobyłem w iście wyrafinowany sposób. Zamówiłem. Gdy odbierałem paczkę, pół grama brązowych oczek patrzyły na mnie z woreczka strunowego. Zleciały się gołębie. Omen? Co zwiastował? Heroinę zażyłem donosowo w ilości około 150mg. Wziąłem z domu dwie karteczki. Jedna zwinąłem w rulon drugą zgiąłem w pół. Grudkę i trochę proszku wysypałem na miejsce zgięcia drugiej karteczki.

randomness