Hmmm... niby dwie rózne sprawy ale duzo podobieństw .
Hmmm... niby dwie rózne sprawy ale duzo podobieństw .
Impreza Psycho Infinity, nastawienie bardzo pozytywne.
Impreza z perspektywy Pokutnicy:
http://neurogroove.info/trip/trip-kt-ry-zosta-koronowany-na-kr-la-koszmar-w
Impreza z perspektywy Astrala:
http://neurogroove.info/trip/psycho-infinity-z-2c-p-7mg
Impreza z perspektywy Aired:
http://neurogroove.info/trip/nienasycenie
pozytywne nastawienie, ekscytacja. Niepewność i lekki strach. Bardzo chciałem doświadczyć halucynacji które odbiorą mi mowę, liczyłem na przyjaznego tripa bez szkieletów, zombie i innych straszydeł. Najdłuższą i najistotniejszą część tripa spędziłem w lesie. Wziąłem ze sobą tylko papierosy, wodę, coś do jedzenia i koc. Spotkałem (jak mi się wydawało) parę osób.
Halucynacje są dla mnie czymś naprawdę intrygującym. To z jednej strony duże pole do popisu wspaniałego organu jakim jest mózg, a z drugiej duża zagadka. Pod wątpliwość podchodzi czym jest świat i wszystko wokoło, gdy ich doświadczamy. Możnaby powiedzieć, że dla ludzi świat jest reakcją chemiczną w ich mózgach. Takie rozumowanie towarzyszyło mi przy podejmowaniu decyzji o zakupie opakowania tantum rosa po uprzednim przeszperaniu hypera i neurogroove.