Policyjne statystyki przestępczości są mocno zawyżone

[G2:1330 class=left]Policja chwali się, że wykrywa dwa na trzy przestępstwa. Szefostwo MSWiA podchodzi jednak do policyjnych statystyk sceptycznie. Dwa na trzy przestępstwa w Polsce kończą się wykryciem sprawcy. Tak wynika z opracowywanych co roku przez policję zestawień. Nowe szefostwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji podchodzi jednak do tych informacji bardzo sceptycznie i zapowiada, że zmieni sposób przygotowywania danych dotyczących bezpieczeństwa.

slu

Kategorie

Odsłony

1439
[G2:1330 class=left]Policja chwali się, że wykrywa dwa na trzy przestępstwa. Szefostwo MSWiA podchodzi jednak do policyjnych statystyk sceptycznie. Dwa na trzy przestępstwa w Polsce kończą się wykryciem sprawcy. Tak wynika z opracowywanych co roku przez policję zestawień. Nowe szefostwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji podchodzi jednak do tych informacji bardzo sceptycznie i zapowiada, że zmieni sposób przygotowywania danych dotyczących bezpieczeństwa. - Nie powinno być tak, że policja za zakończone uznaje sprawy, w których wskazuje sprawcę i nie interesuje się, co dzieje się dalej - mówi wiceszef MSWiA, odpowiedzialny za policję Adam Rapacki. Zapowiada, że jego resort zmieni sposób przygotowywania zestawień i informowania o nich opinii publicznej. - Będą zbiorcze zestawienia, uwzględniające to, jak konkretne sprawy toczyły się w prokuraturze i w sądzie. Będziemy rozmawiać w tej sprawie z Ministerstwem Sprawiedliwości - mówi. Rapacki nie ma wątpliwości, że policjanci robią wszystko, żeby ich jednostki wypadły w statystyce jak najlepiej, co często prowadzi do nadużyć. - Jeśli zrobimy kompleksowe zestawienie, okaże się zapewne, że skuteczność policji jest znacznie niższa, niż chwalił się rząd PiS - mówi. Potwierdzają to sami policjanci, ale w prywatnych rozmowach. Niektórzy z nich piszą o tym na internetowych forach: "Wykrywalność na poziomie 50-60 procent? To śmiechu warte. Powiedziałbym, że góra 15 procent. Reszta to zaradność szeregowych policjantów, robiących »skręty« i motywowanych przez przełożonych" - pisze policjant z Kujawsko-Pomorskiego. Źródło: Polska Times

Komentarze

slu
hmm, no wlasnie, okolo 40 000 spraw o posiadanie narkotykow, przy wykrywalnosci w takich 'przestepstwach' gdzie ofiara i sprawca to jedna osoba, ma wykrywalnosc blisko 100% (gdzies kolo 97%), co na pewno wplywa w olbrzymi sposob na ogolna wykrywalnosc, takie to ich >>skrety<<
1ta (niezweryfikowany)
mam 18 lat od 3 robie kupe przekrętów, przestępstw itd(czyli pare tyś. przestępstw). i nawet niebyłem jeszcze na posterunku.szczęście czy głupota?ale moja czy policji??
Anonim (niezweryfikowany)
haha 2/3 to może uda im sie doprowadzić do sprawy wśród tych o których wiedzą ale jest jeszcze 100000 o których nie maja pojęcia
kowalski (niezweryfikowany)
Nawet jeśli wykrywają ok 66% przestępstw, w co osobiście nie chce mi się wierzyć, to przecież tysiące naruszeń prawa co rocznie nie jest zgłaszanych przez samych poszkodowanych. Nie zdziwiłbym się gdyby zgłaszane było tylko 6 na 10 przestępstw z uwagi na np zastraszanie ofiary, która boi się ujawnić. Inny przykład* bardziej z życia i na temat: pewnego razu pan X został oszukany przez pana Y kiedy chciał kupić od niego 50gramów palenia. Pan Y powiedział że zaraz przyniesie materiał, ale wziął kasę, wyszedł tylnym wyjściem kamienicy i zniknął. Po kilku dniach X, zobaczył kolesia, który go okradł, po czym dopadł go z kilkoma znajomymi, spakował do bagażnika i wywiózł do lasu, gdzie połamał mu bejsbolem nogi. Na dodatek nakazał cwelowi Y oddać skradzione pieniądze z nawiązką bo inaczej spłynie w rzecze. Pan Y mimo uszczerbku na zdrowiu i załamanej psychiki oddał całą sumę z nawiązką, po czym przeprosił i podziękował. To był przykład, w którym osoba tzw poszkodowana nawet nie pomyśli żeby zgłosić czyn przemocy wobec niej na policję, ponieważ z jednej strony będzie obawiać się o własne życie, a z drugiej nie powie przecież na policji, że przyczyną zdarzenia była chęć sprzedaży narkotyków bo wpadnie w jeszcze większe dno. *mniej więcej na faktach autentycznych.
slu
brawo kowalski :) swietny przyklad, szkoda ze z zycia, a nie ksiazki z czasow sredniowiecza (wtedy w tej dziedzinie, mieli znacznie zdrowsze prawo, tak btw)
Anonim (niezweryfikowany)
po prostu http://chaos.jestmistrzem.pl/ :D ciotki
Anonim (niezweryfikowany)
Ale głupota. Jeżeli wykrywają dwa przestępstwa to skąd wiedza ż jest jeszcze trzecie jak go nie wykryli?
Anonim (niezweryfikowany)
od momentu wprowadzenia ustawy o zakazie posiadania, łamałem ją średnio raz dziennie. w sumie popełniłem przestępstwo 365 razy przemnożone przez liczbe lat w ktorych działa ustawa - bo bakam codziennie. daje nam to 7 razy 365 dni = 2555 przestępstw posiadania przy sobie marihuany a nie wykryto zadnego z nich. do tego dochodza jeszcze przestepstwa poboczne - hodowla i udzielanie. a tyczy sie to tylko mnie. znam do tego conajmniej 20 osob ktore maja identyczna sytuacje. i co? i sram na policje i ustawe o zakazie posiadania, pale w knajpach, w parkach, rzadziej przed uczelnia. pały poprostu nie maja mozliwosci skutecznego scigania przestepstw posiadania. inna sprawa z handlem, bo wiadomo, ze policja ma swietne kontakty ze srodowiskiem przestepczym, ktore samo wskazuje ludzi do odstrzelenia. a ze w zyciu nie sprzedalem pol lufki, nie mam kontaktow z mafia i nie kupuje od nich najczesciej bardzo zlej jakosci stafu, wiec dla jednych i drugich nie istnieje. tyle mam do powiedzienia na temat skutecznosci polskiej policji. zawsze i wszedzie.
slu
[quote]daje nam to 7 razy 365 dni = 2555 przestępstw posiadania przy sobie marihuany a nie wykryto zadnego z nich[/quote] nie wykryto, bo z faktu tego, iz jestes zarowno sprawca, jak i ofiara, nie masz zadnego interesu zglaszac swoje przestepstwo na posterunku policji, a w zwiazku z tym, sprawa nie istnieje gdyby ktos cie okradl, to pewnie poszedlbys na policje i zglosilbys przestepstwo, a ci w zaleznosci od tego czy zlapali by przestepce, czy nie, podwyzszyliby sobie statystki, lub je obnizili a tak, lapia na ulicy trzech luzakow i juz maja 3 przypadki z wykrywalnoscia 100%, bo lapia zarowno ofiary i sprawcow w tych samych osobach to sie nazywa schizofrenia prawna, ale jest to dla policji naprawde cos co warto bronic, dlatego z nimi z reguly sie ciezko rozmawia i opor jest niezmierny, takie to 'skrety'
Anonim (niezweryfikowany)
hehehe nie wpadlem na to ze przestepstwo istnieje tylko wtedy kiedy jest zgloszone.
fink (niezweryfikowany)
podejrzewam, że jeszcze więcej niż skrętów łapie się rowerzystów po piwie. Policja rowerowa! W Holandii jest takie przysłowie: piłeś, jedź na rowerze, w Polsce można trafić za to do paki
jin-jang (niezweryfikowany)
Statystycznie to Kowalski ze swoim psem mają po trzy nogi...
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Mieszkanie na 4 piętrze. Niezbyt mądry pomysł. 3 zaufanych kumpli, muzyka i ja. Oczekiwania były spore... nie przeliczyłem się. Ale szczegółowo to na dole ;)

Witam wszystkich tripowiczów. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że niczego tutaj nie wyolbrzymiam i nie bagatelizuję. Przekazuje Wam czystą prawdę. Przepraszam za długość, ale ciężko jest streścić 6h w 2 strony ;) Mam nadzieję, że się spodoba.

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wyrozumiałość, ale postaram się Wam przybliżyć wszystko w najmniejszych szczegółach.

Całą przygodę mieliśmy przeżyc w 4 osoby. 3 moich przyjaciół i ja. Nazwijmy ich Fred, Sid i Narciarz (czemu tak, to później).

  • DMT
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, lekki niepokój ale i ciekawość. Miejscem przeżycia był nieduży pokój w bezpiecznym miejscu. Obecność przyjaciela/opiekuna.

Zdarzenie miało miejsce ponad rok temu, w czasie trwania wakacji.

Wszystko to co zawiera poniższy TR zdarzyło się w ciągu 30 minut.

Zbieżność osób i nazwisk przypadkowa.

Przejdę od razu do rzeczy bez zbędnego pitolenia. Na początku z moją opiekunką zapaliliśmy po nie dużej ilości MJ. Szczerrze mówiąc, miałem nadzieję, że polepszy to moje nastawienie i drobny strach, który gdzieś tam kołatał mi się po głowie. Nie pamiętam ile dokładnie przyjąłem DMT, mogło to być ok 50 mg, może nawt 60 mg  tematu.

  • Szałwia Wieszcza

Do testów podszedłem ambitnie.

Pierwsza próba około godziny 14 1/10 grama inhalacja na spółę z kolegą. Efekt marny aczkolwiek odczuwalny intensywnie. wrażenie przechodzenie przez ciało jakiejś płaszczyzny.

Druga próba około godziny 16 efekt jak wyżej. Trzecia i ostatnia w tej sesji godzina 20. Ilość trochę większa od poprzednich.

Róznica tylko taka, że tym razem spaliłem cały materiał za jednym machem. Paliłem z lufy szklanej otwartej z obu stron.

Hmm, ściągnąłem chmurę odłożyłem lufę i zapalniczkę, usiadłem i już mnie nie było.

  • Metoksetamina
  • Retrospekcja

dobre nastawienie, samotny, acz przyjemny wieczór.

Samotna, przedświąteczna dysocjacja w akademickim pokoju – współlokatorka pojechała do domu, ja kolejny raz robię sobie prezent w postaci wewnętrznej podróży. Może to niedobrze…
Mój pierwszy raport opisywał pierwszą porządną podróż, jaką odbyłam na tej substancji. Napisałam go jakieś 2 miesiące temu. Od tej pory, zażyłam substancję jakieś dziesięć razy. Może przesadzam, tym bardziej, że już jestem umówiona na kolejną sesję z MXE – tym razem z najlepszą kumpelą.

randomness