Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna
Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg
S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM
W nadchodzących dniach głosować prawdopodobnie będziecie zaproponowaną przez Samoobronę RP uchwałę wzywającą do powstrzymania wysyłki do Afganistanu 900 polskich żołnierzy. Prosimy o poparcie tej uchwały oraz dodatkowo zgłoszenie poprawki nakazującej uzyskanie autoryzacji dla wszelkich zagranicznych operacji Wojska Polskiego przez Sejm RP, tak jak wymagane to jest w większości krajów Europy Zachodniej.
Na początku roku, gdy państwa zachodu podejmowały decyzję na temat zwiększenia swoich sił w Afganistanie, prezydent tego kraju Karzai, przemawiając z swojego ufortyfikowanego pałacu w Kabulu - jedynego miejsca w jego kraju mogącego zapewnić mu bezpieczeństwo - powiedział “Mamy dwie opcje: albo skończymy z makiem, albo on wykończy nas”. Farmerom maku i lokalnym władykom, którzy produkują 87% europejskiej heroiny, słowa te przeszły koło uszu.
Obecnie w Afganistanie stacjonuje prawie 40 000 obcych żołnierzy, z czego ponad połowę stanowią siły NATO, drugą część wojska amerykańskie. Siły te, mimo podjętej kilka miesięcy temu heroicznej ofensywie nie powstrzymały, ani powstania Talibów, ani tym bardziej uprawy maku.
Nie powinno to dziwić, skoro niektórzy prowincjonalni władykowie, kontrolujący rozległą część Afganistanu znajdującą się poza kontrolą Karzaia, mają osobiste armie często liczące ponad 30 000 dobrze uzbrojonych żołnierzy. Tyle przypada na jednego lokalnego władykę, a jest ich przecież mnóstwo.
Inną przyczyną bezsilności wojsk NATO jest wszechobecna korupcja. Nie dość, iż szkolone przez nich lokalne siły same za łapówki ochraniają uprawy maku, to tak jak się spodziewaliśmy, wzmożona agresja doprowadziła do zawarcia przymierza pomiędzy przemytnikami opium i Talibami (do 2001 roku, Talibowie skutecznie zakazywali uprawy tej rośliny) i teraz miliardowe zyski z heroiny napędzają powstanie.
Tymczasem, według słów Antonio Maria Costy, szefa Biura ds. Narkotyków i Przestępstw ONZ “w tym roku zbiory wyniosą około 6 100 ton opium, co stanowi 92% światowych dostaw. Przewyższa to globalną konsumpcję o 30 procent.”
Według raportu ONZ areał upraw maku w Afganistanie wzrósł w 2006 roku o 59 % do rekordowych 165 000 hektarów. W południowej prowincji Helmand, gdzie wojownicy Talibów nasilili swoje ataki przeciwko międzynarodowym siłom, uprawa skoczyła o 162% do prawie 70 000 hektarów.
Pięć lat po obaleniu reżimu Talibów przez siły będące pod dowództwem Stanów Zjednoczonych, afgański prezydent Karzai, kontroluje niewielkie terytorium poza stolicą Kabulem. Reguluje on niewielką część budżetu swojego kraju i programów pomocy, których większości obsługiwanych jest przez ponad 2000 reprezentantów organizacji społecznych obecnych w Afganistanie. Jego kraj pozostaje jednym z najbiedniejszych na świecie, sytuowanym na 173-cim na 178 miejsc na Indeksie Rozwoju Ludzkości (Human Development Index).
Komisja Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych ocenia, iż jedna czwarta afgańskich dzieci odczuwa poważny rosnący niedobór żywności, a 6.5 miliona z 26 milionów Afgańczyków jest zależnych od pomocy żywnościowej. Z obiecanych 13 miliardów $ międzynarodowej pomocy, tylko 3 miliardy $ zostało przeznaczonych na pomoc humanitarną. Resztę, ponad 10 miliardów $, pochłonęły wydatki związane z bezpieczeństwem. Afganistan znów stał się sceną krwawych walk i zamachów terrorystycznych.
Polski kontyngent w żaden sposób nie rozwiąże problemów Afganistanu, nie zlikwiduje głodu, ani powszechnego ubóstwa. Przez pięć lat siły międzynarodowe dokonywały krwawych rzezi na cywilach, co doprowadziło do podburzenia ludności i przejścia wielu na stronę Talibów. Dotychczas polski kontyngent pełnił rolę pomocniczą, pomagając odbudowywać kraj. Wysłanie sił bojowych na coraz bardziej niespokojny wschód kraju oraz możliwy ich udział w operacjach na kontrolowanym przez Talibów południu, nie tylko spowoduje bezsensowną śmierć polskich żołnierzy, ale także przyczyni się do negatywnego wizerunku Polski w świecie muzułmańskim. Śmierć Wielkiej Brytanii, śmierć Ameryce to okrzyki, które wznoszone są na całym Bliskim Wschodzie. Czy chcemy naprawdę chcemy usłyszeć śmierć Polsce?
Wojna z narkotykami była przez Stany Zjednoczone wykorzystywana przez dekady do narzucenia swojej imperialnej kontroli na wiele z krajów Ameryki Południowej. Nie rozwiązała żadnych problemów, była długotrwałą i kosztowana, a nie przyniosła żadnej redukcji w podaży narkotyki. Czy inaczej może być w wypadku Afganistanu?
Agresja zawsze przynosi agresję. Jeśli chcemy rozwiązać problemy Afganistanu, problemy heroiny, sięgnijmy po rozum. Porzućmy nie mającą szans amerykańską wojnę, wesprzyjmy ekonomiczny, społeczny i polityczny rozwój oraz alternatywne uprawy, przyczyńmy się do odbudowy, a nie niszczenia Afganistanu. Wreszcie, aby ograniczyć zyski grup terrorystycznych i rodzimej mafii narkotykowej rozważmy, jak robią to obecnie Niemcy, programy dystrybucji heroiny na receptę lub chociaż rozbudujmy programy dystrybucji metadonu w naszym kraju.
Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z problemami Afganistanu, wojny z narkotykami i alternatywnych dróg. Więcej informacji znajdziecie państwo w dogłębnym raporcie Senlis Council, który znajduję się tutaj:
http://www.senliscouncil.org/modules/publications/014_publication/photo_...
Jeśli jesteście państwo zainteresowani większą ilością informacji prosimy o kontakt. Możemy także pomóc w organizacji seminarium poświęconego problemom Afganistanu.
Z poważaniem,
Artur RadoszEuropejska Koalicja dla Racjonalnych i Efektywnych Polityk Narkotykowych ENCOD jest siecią europejskich organizacji Społeczeństwa Obywatelskiego i obywateli dotkniętych i/lub zaniepokojonych obecnymi politykami narkotykowymi, którzy chcą zastąpić je zrównoważonym i racjonalnym podejściem. Od 1993 roku promujemy bardziej racjonalne i efektywne polityki narkotykowe, które zawierają zintegrowane rozwiązanie wszystkich problemów związanych z globalnym fenomenem narkotyków.. Pełną listę członków ENCOD znajdziesz tutaj.
Senlis Council (Rada Senlis) jest think-tankiem międzynarodowej polityki narkotykowej z biurami w Kabulu, Londynie, Paryżu i Brukseli. Praca Rady skupia się na polityce zagranicznej, bezpieczeństwu i polityk anty-narkotykowym i celuje w dostarczanie informacyjnych analiz w tym zakresie. Rozbudowany program obecnie podjęty w Afganistanie skupia się na globalnej polityce rozwoju w połączeniu z badaniami nad związkami między politykami anty-narkotykowymi, wojskowością i rozwojem, a ich konsekwencjami dla Afganistanu. Prezesem Senlis Council jest założyciel i wieloletni szef Interpolu Pan Raymond Kendall.
Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna
Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg
S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM
wieczór w polskim getcie
Była to moja pierwsza przygoda z powojem, nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale postaram się opisać ją najdokładniej jak potrafię.
Dupy nie urywa
Zawsze wykazywałem cholerną tolerancje na wszelakie substancje (oprócz dopalaczy o których wkrótce opowiem) lecz dawka 1mg dawała mi sporo do myślenia. Po długich zastanowieniach postanowiłem jednak tego dokonać. Mój poprzedni rekord to było 500ug gdzie jako tako kontaktowałem, ba jeździłem na rowerze!
Komentarze