List ENCOD do posłów w sprawie Afganistanu

slu

Kategorie

Odsłony

570
Szanowni Państwo,

W nadchodzących dniach głosować prawdopodobnie będziecie zaproponowaną przez Samoobronę RP uchwałę wzywającą do powstrzymania wysyłki do Afganistanu 900 polskich żołnierzy. Prosimy o poparcie tej uchwały oraz dodatkowo zgłoszenie poprawki nakazującej uzyskanie autoryzacji dla wszelkich zagranicznych operacji Wojska Polskiego przez Sejm RP, tak jak wymagane to jest w większości krajów Europy Zachodniej.

Na początku roku, gdy państwa zachodu podejmowały decyzję na temat zwiększenia swoich sił w Afganistanie, prezydent tego kraju Karzai, przemawiając z swojego ufortyfikowanego pałacu w Kabulu - jedynego miejsca w jego kraju mogącego zapewnić mu bezpieczeństwo - powiedział “Mamy dwie opcje: albo skończymy z makiem, albo on wykończy nas”. Farmerom maku i lokalnym władykom, którzy produkują 87% europejskiej heroiny, słowa te przeszły koło uszu.

Obecnie w Afganistanie stacjonuje prawie 40 000 obcych żołnierzy, z czego ponad połowę stanowią siły NATO, drugą część wojska amerykańskie. Siły te, mimo podjętej kilka miesięcy temu heroicznej ofensywie nie powstrzymały, ani powstania Talibów, ani tym bardziej uprawy maku.

Nie powinno to dziwić, skoro niektórzy prowincjonalni władykowie, kontrolujący rozległą część Afganistanu znajdującą się poza kontrolą Karzaia, mają osobiste armie często liczące ponad 30 000 dobrze uzbrojonych żołnierzy. Tyle przypada na jednego lokalnego władykę, a jest ich przecież mnóstwo.

Inną przyczyną bezsilności wojsk NATO jest wszechobecna korupcja. Nie dość, iż szkolone przez nich lokalne siły same za łapówki ochraniają uprawy maku, to tak jak się spodziewaliśmy, wzmożona agresja doprowadziła do zawarcia przymierza pomiędzy przemytnikami opium i Talibami (do 2001 roku, Talibowie skutecznie zakazywali uprawy tej rośliny) i teraz miliardowe zyski z heroiny napędzają powstanie.

Tymczasem, według słów Antonio Maria Costy, szefa Biura ds. Narkotyków i Przestępstw ONZ “w tym roku zbiory wyniosą około 6 100 ton opium, co stanowi 92% światowych dostaw. Przewyższa to globalną konsumpcję o 30 procent.”

Według raportu ONZ areał upraw maku w Afganistanie wzrósł w 2006 roku o 59 % do rekordowych 165 000 hektarów. W południowej prowincji Helmand, gdzie wojownicy Talibów nasilili swoje ataki przeciwko międzynarodowym siłom, uprawa skoczyła o 162% do prawie 70 000 hektarów.

Pięć lat po obaleniu reżimu Talibów przez siły będące pod dowództwem Stanów Zjednoczonych, afgański prezydent Karzai, kontroluje niewielkie terytorium poza stolicą Kabulem. Reguluje on niewielką część budżetu swojego kraju i programów pomocy, których większości obsługiwanych jest przez ponad 2000 reprezentantów organizacji społecznych obecnych w Afganistanie. Jego kraj pozostaje jednym z najbiedniejszych na świecie, sytuowanym na 173-cim na 178 miejsc na Indeksie Rozwoju Ludzkości (Human Development Index).

Komisja Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych ocenia, iż jedna czwarta afgańskich dzieci odczuwa poważny rosnący niedobór żywności, a 6.5 miliona z 26 milionów Afgańczyków jest zależnych od pomocy żywnościowej. Z obiecanych 13 miliardów $ międzynarodowej pomocy, tylko 3 miliardy $ zostało przeznaczonych na pomoc humanitarną. Resztę, ponad 10 miliardów $, pochłonęły wydatki związane z bezpieczeństwem. Afganistan znów stał się sceną krwawych walk i zamachów terrorystycznych.

Polski kontyngent w żaden sposób nie rozwiąże problemów Afganistanu, nie zlikwiduje głodu, ani powszechnego ubóstwa. Przez pięć lat siły międzynarodowe dokonywały krwawych rzezi na cywilach, co doprowadziło do podburzenia ludności i przejścia wielu na stronę Talibów. Dotychczas polski kontyngent pełnił rolę pomocniczą, pomagając odbudowywać kraj. Wysłanie sił bojowych na coraz bardziej niespokojny wschód kraju oraz możliwy ich udział w operacjach na kontrolowanym przez Talibów południu, nie tylko spowoduje bezsensowną śmierć polskich żołnierzy, ale także przyczyni się do negatywnego wizerunku Polski w świecie muzułmańskim. Śmierć Wielkiej Brytanii, śmierć Ameryce to okrzyki, które wznoszone są na całym Bliskim Wschodzie. Czy chcemy naprawdę chcemy usłyszeć śmierć Polsce?

Wojna z narkotykami była przez Stany Zjednoczone wykorzystywana przez dekady do narzucenia swojej imperialnej kontroli na wiele z krajów Ameryki Południowej. Nie rozwiązała żadnych problemów, była długotrwałą i kosztowana, a nie przyniosła żadnej redukcji w podaży narkotyki. Czy inaczej może być w wypadku Afganistanu?

Agresja zawsze przynosi agresję. Jeśli chcemy rozwiązać problemy Afganistanu, problemy heroiny, sięgnijmy po rozum. Porzućmy nie mającą szans amerykańską wojnę, wesprzyjmy ekonomiczny, społeczny i polityczny rozwój oraz alternatywne uprawy, przyczyńmy się do odbudowy, a nie niszczenia Afganistanu. Wreszcie, aby ograniczyć zyski grup terrorystycznych i rodzimej mafii narkotykowej rozważmy, jak robią to obecnie Niemcy, programy dystrybucji heroiny na receptę lub chociaż rozbudujmy programy dystrybucji metadonu w naszym kraju.

Jeszcze raz zachęcam do zapoznania się z problemami Afganistanu, wojny z narkotykami i alternatywnych dróg. Więcej informacji znajdziecie państwo w dogłębnym raporcie Senlis Council, który znajduję się tutaj:

http://www.senliscouncil.org/modules/publications/014_publication/photo_...

Jeśli jesteście państwo zainteresowani większą ilością informacji prosimy o kontakt. Możemy także pomóc w organizacji seminarium poświęconego problemom Afganistanu.

Z poważaniem,

Artur Radosz

Europejska Koalicja dla Racjonalnych i Efektywnych Polityk Narkotykowych ENCOD jest siecią europejskich organizacji Społeczeństwa Obywatelskiego i obywateli dotkniętych i/lub zaniepokojonych obecnymi politykami narkotykowymi, którzy chcą zastąpić je zrównoważonym i racjonalnym podejściem. Od 1993 roku promujemy bardziej racjonalne i efektywne polityki narkotykowe, które zawierają zintegrowane rozwiązanie wszystkich problemów związanych z globalnym fenomenem narkotyków.. Pełną listę członków ENCOD znajdziesz tutaj.

Senlis Council (Rada Senlis) jest think-tankiem międzynarodowej polityki narkotykowej z biurami w Kabulu, Londynie, Paryżu i Brukseli. Praca Rady skupia się na polityce zagranicznej, bezpieczeństwu i polityk anty-narkotykowym i celuje w dostarczanie informacyjnych analiz w tym zakresie. Rozbudowany program obecnie podjęty w Afganistanie skupia się na globalnej polityce rozwoju w połączeniu z badaniami nad związkami między politykami anty-narkotykowymi, wojskowością i rozwojem, a ich konsekwencjami dla Afganistanu. Prezesem Senlis Council jest założyciel i wieloletni szef Interpolu Pan Raymond Kendall.

Komentarze

boru (niezweryfikowany)
a tym samym musi uczestniczyc w akcjach ONZ. Druga strona to nie przedstawiasz w tym liscie zadnych alternatywnych rozwiazan. A zostawienie Afganistanowi samemu sobie bedzie gorsze niz wyslanie tam wojsk. I wlasnie tak zostanie odebrany Twoj list.
slu
zanim zaczniesz krytykowac, najpierw ten list przeczytaj i zapoznaj sie troche z sytuacja w Afganistanie, na przyklad klikajac na link w tym liscie zawarty, bo widac ze niewielka masz o tym wiedze, skoro mowisz ze polska musi uczestniczyc w misjach ONZ, w Afganistanie nie ma wojsk ONZ tylko wojska amerykanskie i sily NATO. Od lutego dowodzic silami NATO ma amerykanski general. Dlatego wlasnie amerykanie zgodzili sie przekazac kontrole nad swoimi silami do NATO. Odwarcanie kota ogonem w mistrzowskim wydaniu. Polska nie musi wysylac na amerykanska wojne zadnych sil. Nie robia tego ani czechy, ani wegry. Zaden kraj w naszym regionie geograficznym, poza Rumunia, ktora zwieksza o 40 zolnierzy swoj kontyngent, nie ma tam zadnych wojsk. A misja ta nie jest bynajmniej misja pokojowa. To normalna, reguralna wojna... a co do tego jak zostal ten list potraktowany, to mozesz przeczytac w naszym krotkim sprawozdaniu z debaty w Sejmie (ktora zreszta agent Sikorski kompletnie zignorowal, ot prawo i sprawiedliwosc - czy jak kto woli przestepcy i sprzedawczyki)
boru (niezweryfikowany)
Rzeczywiscie moj blad jezeli chodzi o ONZ! Niemniej jednak pozostane krytyczny co do tego listu! Jako jedna z przyczyn "bezsilnosci wojsk NATO" podajesz to ze 40tys. wojsk nie radzi sobie z wiele wieksza armia "wladykow". Logika mowi: jest za malo to powinno byc wiecej - wiec to jest raczej argument za wyslaniem wojsk... Dalej piszesz o bezsensownej smierci Polakow - niekoniecznie jest ona taka bezsensowna. Chcac miec dobrze wyszkolona armie Polska musi brac udzial w akcjach zbrojnych, uczestniczyc w manewrach wojskowych na prawdziwej wojnie (poligony nie sa wystarczajace). Dlatego smierc kilku(nastu) zolnierzy moze byc niewielkim kosztem w celu podniesienia umiejetnosci i doswiadzcenia polskiej armii. A skoro mamy armie to miejmy ja na wysokim poziomie albo wcale... No i sprawa alternatywy - co mozna zrobic alternatywnie do tej wojny aby pomoc Afganistanowi? Ty rzucasz tu tylko ogolne hasla o wparciu ekonomicznym (a skad Polska ma wziasc kase na wsparcie ekonomiczne, a kasa na armie jest bo jw. rozwoj armii jest potrzebny), o wsparciu politycznym (niby kto ma to zrobic.. to nam by sie przydalo takie wsparcie polityczne), o alternatywnych uprawach - myslisz ze poslowie cokolwiek wiedza na ten temat?, Wreszcie: "..rozbudujmy programy dystrybucji metadonu w naszym kraju" - a to niby jak ma pomoc Afganistanowi? poprostu znowu ENCOD chce legalnych narkotykow! p.s. nie krytykuje tutaj idei tego listu, rowniez jestem przeciwny wysylaniem tam wojsk, komentarzem chce tylko uwydatnic pewne bledy w retoryce podczas pisania tego listu. Probuje odebrac ten list obiektywnie a nawet bardziej z punktu widzenia polskich poslow. Nie boj sie krytyki tylko czerp z niej korzysci.
slu
czlowieku, nie liczysz chyba na to ze ktokolwiek jest w stanie zawrzec to wszystko na dwoch stronach przeczytaj poprostu raport ktory jest w tym linku, wszystko to o co pytasz tam znajdziesz
boru (niezweryfikowany)
licze na to, ze bedziesz bardziej zwracal uwage na odbiorce listu i na jego odbior. - jestes czemus przeciwny to daj jaks konkretna alternatywe - walczysz o afganistan - nie probuj przy okazji przepchnac sprawy metadonu - uzywajac argumentow staraj sie aby te argumenty nie obracaly sie przeciwko Tobie Mysle, ze jestes zabardzo zaangazowany w pewne sprawy i ciezko ci jest "zobaczyc cos z boku" dlatego takie listy powinny byc zanalizowane "na zimno" przez kogos innego, zanim trafia do odbiorcow. p.s. z ciekawosci powiedz mi ile poslow wejdzie na ten raport i przeczyta go (szczegolnie ze jest on po ang.) p.s.s. ja nie chcem sie z Toba tutaj wyklocac, chcem pomoc (tej sprawie i wielu innym) wiec nie musisz mnie atakowac zaczynajac od slowka "czlowieku" bo to tylko powoduje napiecie w dialogu.
odpal (niezweryfikowany)
problem uprawy maku nie ma PRAWIE nic do interwencji wojsk miedzynarodowych, bo nie z tego powodu te wojska sa tam wysylane! Nie ma innej metody na budowe pokoju i demokracji w niektorych regionach swiata, w tym w iraku i w afganistanie, jak wyslanie tam wojska. Swiat mnostwo forsy wydal na pomaganie biednym krajom i nic z tego nigdy nie wyszlo, bo cala kase kradly tamtejsze rezimy, a ludzie dalej tam zdychali z glodu. W tym liscie jest mnostwo bredni antglobalistow
Anonim (niezweryfikowany)
mozecie mi podac argumenty przeciw wysyłaniu wojsk do afganistanu?? proszeeee
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Powój hawajski

Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna

Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg

S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM

  • MDMA (Ecstasy)
  • Powój hawajski
  • Pozytywne przeżycie

wieczór w polskim getcie

Była to moja pierwsza przygoda z powojem, nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale postaram się opisać ją najdokładniej jak potrafię.

 

  • 1P-LSD
  • Tripraport

Dupy nie urywa

Zawsze wykazywałem cholerną tolerancje na wszelakie substancje (oprócz dopalaczy o których wkrótce opowiem) lecz dawka 1mg dawała mi sporo do myślenia. Po długich zastanowieniach postanowiłem jednak tego dokonać. Mój poprzedni rekord to było 500ug gdzie jako tako kontaktowałem, ba jeździłem na rowerze!

randomness