Coffeshopy na Euro 2012?

Nowy rząd, nowi ludzie i stare sprawy. Wielu z was idąc do urn, miało nadzieję że racjonalne i efektywne rządy staną się wkrótce faktem. Czy tak będzie w istocie? Kluczową postacią, zgodnie z ustrojem Rzeczpospolitej Polskiej, odpowiedzialną za politykę narkotykową w naszym kraju jest Minister Zdrowia. W nowym rządzie funkcję tą będzie pełnić Pani Ewa Kopacz. Posłanka, która już wielokrotnie, reprezentowała Platformę Obywatelską w sejmowych debatach o narkotykach.

slu

Odsłony

481
Nowy rząd, nowi ludzie i stare sprawy. Wielu z was idąc do urn, miało nadzieję że racjonalne i efektywne rządy staną się wkrótce faktem. Czy tak będzie w istocie? Kluczową postacią, zgodnie z ustrojem Rzeczpospolitej Polskiej, odpowiedzialną za politykę narkotykową w naszym kraju jest Minister Zdrowia. W nowym rządzie funkcję tą będzie pełnić Pani Ewa Kopacz. Posłanka, która już wielokrotnie, reprezentowała Platformę Obywatelską w sejmowych debatach o narkotykach. Jaka jest Pani Ewa? Muszę przyznać, iż obserwując jej wypowiedzi, odnoszę wrażenie, iż mam doczynienia z chorągiewką powiewająca na wietrze. W zależności od aktualnej konfiguracji politycznej, pani Ewa opowiadała się za złagodzeniem restrykcyjnego prawa, lub jego zaostrzeniem. Kiedy toczyliśmy boje o reformę Ministra Marka Balickiego, Pani Ewa uzbrojona w sztab doradców śpiewających amerykańskie nuty, była jedną z głównych oponentów tejże reformy. Jednakże, jeszcze rok wcześniej, to ona mówiła „Przeciwdziałanie narkomanii jest zadaniem, które skutecznie realizowane może być tylko w pracy organicznej na poziomie rodziny, klasy w szkole, samorządu gminnego. Tam, gdzie wkracza policja, prokurator i sąd, likwiduje się tylko skutki, a nie przyczyny.” Widać więc jakieś światełko w tym tunelu. Zwłaszcza, że jak donosi Super Express, Pani Ewa zaproponowała stanowisko w Ministerstwie Zdrowia, autorowi projektu depenalizacji posiadania narkotyków na własny użytek, Panu posłowi Markowi Balickiemu (LiD). Jednakże, informacja ta została zdementowana przez władze tego klubu, które podkreśliły, iż Lewica i Demokraci nie są zainteresowani tego typu ‘targami’ i pozostają w opozycji do PO i PiS, choć jednocześnie nie wykluczają współpracy w poszczególnych zagadnieniach. Niestety, z powodu tych politycznych rozgrywek, Pan Marek Balicki, najodważniejszy z byłych Ministrów Zdrowia, grzać będzie prawdopodobnie opozycyjne ławy sejmowe, zamiast zmieniać kraj. Wiary w lepsze jutro dodaje jednakże Premier Donald Tusk, który w swoim expose wielokrotnie mówił o wolnościach osobistych oraz potrzebie kontynuowania dialogu społecznego z wszystkimi zainteresowanymi stronami. Gwarancje bezpieczeństwa Minimum, które z pewnością zostanie osiągnięte, jest wdrożenie art. 72 wiadomej ustawy, który umożliwia zastąpienie kary, edukacją w przypadku rekreacyjnych użytkowników narkotyków (a więc zdecydowanej większości) oraz dobrowolnej terapii w przypadku, tych którzy uzależnili się od nich. Ta zmiana, wymaga jedynie jednego podpisu Minister Zdrowia. Niestety, od dwóch lat funkcjonowania tego przepisu, nie wydano stosownego rozporządzenia, co uniemożliwia jego stosowanie. Oczywiście, nie jest to rozwiązanie idealne. Dlatego wszelkimi środkami dążyć będziemy do zagwarantowania bezpieczeństwa i poszanowania podstawowych praw człowieka, wszystkim użytkownikom, nielegalnych obecnie substancji odurzających. Gwarancje te, to właśnie wspomniana depenalizacja posiadania na własny użytek. Możemy to osiągnąć, na drodze nowelizacji ustawy, lub poprzez zaskarżenie tejże do Trybunału Konstytucyjnego, co aktualnie przygotowujemy. Polityka międzynarodowa W przyszłym roku w Wiedniu 2008 rozpocznie się proces oceny i wyciągania wniosków z 10-letniego planu ONZ ograniczenia produkcji i konsumpcji narkotyków. Jest to coś w rodzaju olimpiady w dziedzinie polityki narkotykowej. Aby, w pełni móc uczestniczyć w pracach nad tą oceną, wystosowaliśmy petycję do Pani Minister Kopacz, z prośbą o powołanie autora niniejszego artykułu do reprezentacji Polski. W dalszej perspektywie, w roku 2011 Polska obejmie przewodnictwo w Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, iż uda nam się to wykorzystać. Euro 2012 Jednakże nasz cel jest znacznie bardziej ambitny. Bez zmiany ustawy, bez potrzeby ingerencji parlamentu, możemy w Polsce, otworzyć eksperymentalne ‘wolne strefy konopi’. Dzięki współpracy z uczelniami, możliwościami płynącymi z eksterytorialności polskich uczelni oraz możliwością prowadzenia eksperymentów i badań nad polityką narkotykową, jesteśmy pewni, iż takie eksperymentalne ‘coffeshopy’ powstaną w każdym mieście goszczącym Euro 2012. Jeśli chcesz pomóc w tych działaniach skontaktuj się. Artur Radosz Fundacja TRANSFORMACJA artur.radosz@gmail.com Artykuł pochodzi z Gazety konopnej - Spliff

Komentarze

dar (niezweryfikowany)
Nareszcie światełko w tunelu, tak niewiele, a zarazem tak dużo nam potrzeba :)
Anonim (niezweryfikowany)
Eksterytorialnośc? Caffeshopy? Buhaha, najpierw poprawna polszczyzna i wiedza....
BAGUVIX (niezweryfikowany)
eksterytornalność :) dzizs jakie słowo ;]
anonim (niezweryfikowany)
jak dla mnie eksperymentalność zostało użyte poprawnie pozdrawiam
Gallus Anonymous (niezweryfikowany)
Tajemnica poliszynela jest, ze mlody Donek w czasach studenckich sam palil ziolka ;) jednak bylbym mocno sceptyzny jesli chodzi o racjonalzacje polityki narkotykowej w njblizszych latach, to sie po prostu politycznie 'nie oplaca'...
Anonim (niezweryfikowany)
gdyby nawet po setnym kulturalnym marszu dla konopi w koncu by ja zalegalizowali to i tak wystarczy jeden obrzucajacy kamieniami i wyzwiskami marsz moherowy zeby to wszystko odkrecic
Jim (niezweryfikowany)
wedlog mnie nie predko dojdzie do legalizacji. nie ma co sie ludzic. bedziemy cpunami jeszcze dlugo dla tych skurwysynow. jest po rowno bo "oni" sa alkoholikami - szybciej wymra... moze jednak jest nadzieja? :] w holandii sie pogarsza to jak TUTAJ moze sie polepszyc? wyobrazacie sobie ten tlok w kofiszopach? piekniejsza wizja jest lada z wyeksponowanym towarem :] wiesz co palisz. hmmmmm.... dzis sie skusze na... powodzenia dla nas wszystkich w wychodzeniu z marginesu.... :/ spolecznego.
Stypa (niezweryfikowany)
Ja bardzo chetnie chcialbym palic w cholere jointow legalnie a nie chowac sie z palonkiem kiedy tak bedzie to ja sam nie wiem ale chcialbym jak najszybciej, a co w wtym celu mozna zrobic pomoge jesli mogea??:)
kompetentny (niezweryfikowany)
uczelnie nie sa i nigdy nie byly eksterytorialne. W ogole cala koncepcja eksterytorialnosci upadla i dzis nawet placowki dyplomatyczne, wbrew obiegowej opinii, nie sa wylaczone spod jurysdykcji panstwa przyjmujacego. autorowi pewnie chodzilo o to, ze policja nie moze wejsc na terytorium uczelni bez zgody dziekana czy rektora. ale to jest zupelnie cos innego niz eksterytorialnosc.
Zajawki z NeuroGroove
  • Mefedron

Wiek: 20lat

Dawka: bliżej nieokreślona. ;p

Doświadczenie: alkohol, tytoń, konopie, DXM, kofeina, LSD, XTC, 2C-E

S&S: Pierwszy raz z mefedronem. Nieco mieszane uczucia. Z jednej strony byłem zmęczony i było sporo (jak na mnie) jarania w tamtym czasie, z drugiej strony nowa substancja, empatogen, szansa na pozytywne doświadczenie. Ostatecznie nakręciłem się na to drugie.

  • 6-APB
  • Bufedron
  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Tripraport

Stan psychiczny - doskonały Nastrój - tryskający energią i radością Myśli i oczekiwania - rozwój i relaks Setting - pozytywne otoczenie dobrych znajomych, miejsce znane i bezpieczne. JA - dawkowanie podane powyżej 1 osoba - dawkowanie powyżej + 5 piw 1 osoba - dawkowanie powyżej bez bufedronu 1 osoba - tylko 6-apb

Przełom jesieni i zimy był dniem resetu. Zmęczeni trwającym rokiem na studiach postanowiliśmy zrobić sobie elegancką wigilijkę w małym gronie.
Po 2 godzinnej podróży dotarliśmy na miejsce przeznaczenia - domu na krańcu świata, czyli na peryferiach miasta.
Posiedzieliśmy chwilę jeszcze w ilości 3 sztuk i zdecydowaliśmy się na podróż do Lidla czyli klasyczne zakupy jakiegoś jedzenia, picia etc.
Przed wyjściem (godz. 16) każdy z nas wciągnął około 100 mg etylofenidatu.

  • Marihuana

Bardzo dawno temu wybrałem się na obóz żeglarski nad Wdzydze (to takie duże jezioro koło Kościeżyny - woj. gdańskie). Oczywiście na obozie ponowały jasne zasady: żadnego alkoholu, fajek, nie mówiąc już o dragach. A że organizator był trochę pojebany to przestrzegał tych zasad, w każdym razie trzeba było strasznie uważać. Do wyjazdu długo się przygotowywałem i ostatecznie zabrałem kilka lufek i ze 4 gramy dobrego skunika. Jedengo wieczora uznałem, że czas już iść przypalić. Było już ciemno i niepostrzeżenie mogłem się oddalić z obozu.

  • 2C-B
  • Gałka muszkatołowa
  • Miks

Tragiczne samopoczucie, tygodniowy ciąg na różnych substancjach z przewagą metylofenidatu.

18.30