Metamfetamina pewnie wielu z was jest tylko znana z breaking bad, poza tym nie mieliście z nią do czynienia. Nie było wam dane zobaczyć jej w postaci fizycznej i ja także do niedawna byłem jednym z was. Jak można wywnioskować z moich trip reportów, często bywałem hospitalizowany na oddziałach psychiatrycznych. „Dizepam nie na własne życzenie" został napisany również w niedalekiej przeszłości, gdy piszę ten trip report, to przebywam nadal w szpitalu psychiatrycznym, zażywając metamfetamine.
- Klonazepam
- Metamfetamina
- Pozytywne przeżycie
Nastawienie: duża ekscytacja, chęć do sprawdzenia nowej w moim życiu substancji, otoczenie: szpital psychiatryczny.
- 1P-LSD
- 4-HO-MIPT
- Ketony
- Miks
Dom. Lato. Cisza i spokój w sam raz na rozkminy i spróbowanie nowej substancji jaką jest dla mnie 4-CMC. Nastawiam się na to, że będę ją sprawdzał powoli i być może potem z czymś pomieszam, bo z ketonami nie mam najmniejszego doświadczenia.
[notatka na wstępie: w nawiasach kwadratowych komentarze do tekstu pisane całkiem już na trzeźwo z perspektywy czasu. Może się komuś przydadzą...]
ok. 17:00 wzięto 100mg 4-cmc (refresh) donosowo.
ok 18:00 tabletka 4-meo-mipt oralnie i dorzutka ok kolejne 100mg 4-cmc donosowo. Na symptomy odwodnienia pito duże ilości wody.
- Sceletium Tortuosum
Gwoli ścisłości i powodowany "naukowym zacięciem" postanowiłem powrócic do tematu Sceletium T, tym bardziej ,że dzięki bardziej doświadczonym kolegom ( wtym miejscu bardzo dziękuję za cenne wskazówki komentatorom tekstu poprzedniego)otrzymałem ku dalszym eksperymentom nieocenione wskazówki.
Otóż dwa zarzycia , których dokonałem po napisaniu poprzedniego raportu rózniły się diametralnie od tamże opisanych ... i to na korzyść kanny , z która wypada mi sie przeprosić.
- Benzydamina
- Dekstrometorfan
- Etanol (alkohol)
- Marihuana
- Szałwia Wieszcza
Set & Setting - Sylwester, rok 2003. Dużo energii, żadnych obowiązków. Nikt nic nie robi, najlepsi kumple mają wyjebane. Zalegają w domach. Planowane imprezy nie wypaliły, nikt też nas nie zaprosił na tubylcze gody. Nie ma miejscówki, u każdego siedzą starzy. Ja i kumpel Bolek postanawiamy zrobić mega miks substancji, które można zmotać na szybko. Wkręcimy się w to, co przyniesie noc i faza.
Nastawienie stricte fazowe, po prostu impreza. Kolędowanie od domu do domu, może gdzieś się wkręcimy.