16:30, w domu jestem tylko ja i dwie koleżanki, nazwijmy je K. i E. Nabijam lufę. Ponoć mocny towar, nie byłam wtedy doświadczona, więc nie potrafię określić co to dokładnie było, ale z pewnością nie była to czysta MJ.
Nastawienie stanowczo pozytywne, paliłam na tarasie przed domem, w otoczeniu dobrych koleżanek.
16:30, w domu jestem tylko ja i dwie koleżanki, nazwijmy je K. i E. Nabijam lufę. Ponoć mocny towar, nie byłam wtedy doświadczona, więc nie potrafię określić co to dokładnie było, ale z pewnością nie była to czysta MJ.
Około 4 rano wypiłem na sen słabą herbatę z Mulungu. Wstałem o 12 i zjadłem trochę wołowiny i ryżu co może spowolnić i/lub osłabić działanie.
T=13:55
T+0min
Sampla 250mg dzielę na dwie równe kreski, jedną z nich na pół, odmierzoną porcję wrzucam do szklanki, zalewam wodą, piję i popijam przygotowanym wcześniej napojem. Smak gorzko-kwaśny inny niż 2C-B. Mam nadzieję, że Mulungu nie wpłynie za bardzo na trip - w internecie nie ma zbyt wielu informacji na temat interakcji z psychodelikami.
T+27min
dawka: ~20-25mg 4-AcO-DMT
wiek,masa: 20 lat, 65kg
doświadczenie: alkohol, tytoń, kofeina, konopie, DXM, LSD, ecstasy, 2C-E, 4-HO-DiPT, syntetyczne kanabinoidy (już po tym tripie).
Późna jesień i okres wyprowadzki z wynajmowanego mieszkania.
Od wielu lat zmagam się z problemami z koncentracją uwagi oraz z zaburzeniami lękowymi. Od kilku miesięcy biorę codziennie 10mg escitalopramu, który trochę zredukował stres, ale jednak nie rozwiązał problemów z koncentracją czy motywacją, a dodatkowo spłaszczył moją przestrzeń emocjonalną. Mikrodawkowanie psychodelików jest w ostatnich latach promowane jako nowe remedium na tego typu dolegliwości. Jako że miałem odrobinę 1P-LSD w zapasie, postanowiłem z ciekawości spróbować.