Zwrot w olimpijskich praktykach anty-dopingowych?

Zwrot w olimpijskiej polityce testów dopingowych. Brytyjski sprinter Mark Lewis-Francis wygrał apelacje dotyczącą jego udziału w przyszłych igrzyskach, pomimo iż wykryto u niego stosowanie konopi.

slu

Kategorie

Odsłony

1410
Zwrot w olimpijskiej polityce testów dopingowych. Brytyjski sprinter Mark Lewis-Francis wygrał apelacje dotyczącą jego udziału w przyszłych igrzyskach, pomimo iż wykryto u niego stosowanie konopi. 23 letni poprzedni mistrz świata juniorów w biegu na 100 metrów i złoty medalista z olimpiady 2004 przeszedł pozytywnie test na konopie w marcu 2005 podczas europejskich mistrzostw w Madrycie. Konopie umieszczone są na liście Światowej Agencji Anty-dopingowej (WADA) jako „specyficzna substancja”, lecz brytyjscy oficjałowie zostali usatysfakcjonowani tym, iż nie została ona użyta, aby podnieść sprawność i nie wydali zakazu udziału sportowca w przyszłych wydarzeniach. Stało się tak pomimo tego, iż Brytyjskie Stowarzyszenie Olimpijskie ma prawo zabronić dożywotnie udziału w brytyjskiej reprezentacji olimpijskie za wykroczenia dopingowe. Lewis złożył apelacje przeciw tej decyzji, a panel apelacyjny przyznał, iż nie użył on konopi, aby podnieść swoją sprawność i przywrócił mu pełnie praw.

Komentarze

szaraczek (niezweryfikowany)
ganja na doping? dobre, nie wiedzialem :P . po sobie zauwazylem cos zupelnie odwrotnego (lubie piesze wedrowki), ze po spaleniu przejde mniej niz na trzezwo. helga boga.
djdx (niezweryfikowany)
Jasne że doping. Nie chodzi o to, że miał w czymś tam pomagać, ale o to że sportowiec nie powinien pić, palić ani ćpać.
Anonim (niezweryfikowany)
z wikipedii: "Środek dopingujący - substancja chemiczna zażywana najczęściej w celu poprawy wyników sportowych." ze slownika kopalinskiego: "sztuczne zwiększanie sprawności i wydolności organizmu środkami stymulującymi"
djdx (niezweryfikowany)
sport to sport. nie ma w nim miejsca na dragi. Niezależnie od tego co ubzdura sobie kilku małolatów zajawionych w paleniu zioła. Jesteś trendy chłopie, jesteś za lagalizacją, jesteś fensi, wszyscy palmy, ręce opadają.
śliwa (niezweryfikowany)
śmieszne masz podejście do sprawy djdx (obstawiam że jesteś zwolennikiem państwa policyjnego, przeciwnikiem wszystkiego co nielegalne, a głównie używek, nie pojmuje więc jak się znalazłeś na tej stronie, a do tego pewnie głosowałeś na pis i jesteś społeczniakiem), uważasz że sportowcy nie mogą sobie w życiu poużywac (?!), czy nie wystarczy ci sam fakt że prawie całe życie poświęcają dla sportu, co kosztuje ich mnóstwa poświęceń i jakby tego było mało mają się jeszcze wyrzekac typowo ludzkich przyjemności, czerpanych z zażywania wszelakich środków odurzających, wybieranych oczywiście wedle indywidualnych preferencji, czy sportowcy nie mogą się w życiu zabawic jak każdy NORMALNY człowiek, mają udawac że są "lepsi", kreowac na jakiś nadludzi i izolowac od reszy, jakże zepsutego (w oczach osobników podobnych tobie) społeczeństwa (?!?!?!?!) pewnie tego nie zrozumiesz ale jesteś śmieszny dla znacznej większości użytkowników tej strony, a twoje ostatnie zdanie jest naprawdę rozbrajające: "Jesteś trendy chłopie, jesteś za lagalizacją, jesteś fensi, wszyscy palmy, ręce opadają" taaak wszyscy tu palimy blanty bo chcemy byc trendy, no ręce to opadają ..ale jak się czyta takie wypowiedzi
hochwald (niezweryfikowany)
chlopak nie moze sobie zajarac bo biega...nonsens niech pali moze zawody beda weselsze...
goter (niezweryfikowany)
Ganja moze byc uzywana jako srodek dopingujacy w takich dyscyplinach jak strzelanie precyzyjne i lucznictwo.
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina

humor jak zwykle, poranne lenistwo i nudy; dom, przed kompem

Wstałem, wrześniowy dzień. Słonecznie i ciepło. Budzę się, choć pospał bym jeszcze parę ładnych godzin, wstaję jednak, włączam TV. Oglądam powtórkę Pogromców Mitów jednocześnie jedząc przygotowany przez mamę śniadaniowy twaróg. Najedzony udaje się pod poranny prysznic. Wycieram się, ubieram i zastanawiam się co ze sobą zrobić.

  • Efedryna

W piatek skonczylem lekcje okolo 14. Wiedzialem, ze najprawdopodobniej

caly

wieczor

spedze sam w domu, wiec czemu by nie sprobowac czegos nowego ? Wszedlem

wiec

po drodze do apteki i za 2zl76gr stalem sie szczesliwym posiadaczem listka

Tussipectu.

Potem jeszcze tylko wizyta w cukierni, gdzie zakupilem mala butelke

pomaranczowego

Frugo (zielony sie niestety skonczyl :( Wyszedlem i zapodalem na dobry

poczatek 4

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka
  • Tytoń

Więc ogólnie dzień był słoneczny, moje nastawienie do świata zewnętrznego też było dobre. Zaczynając, przyszedłem do kolegi nazwijmy go G. (był tam jeszcze jeden - tego nazwiemy D.) Usiadłem w jego salonie, zarzuciłem spongeboba (dla mocniejszego efektu pogryzłem go [ jako iż smak był nie zbyt zachęcający zapiłem to piwem]) po odczekaniu 30 minut zażyłem kolejną pigułe ( w ten sam sposób jak poprzednią, z tym że ta to był własnie owy "smile")

T-15 minut (+ 30 minut od zarzycia poprzedniego Tabsa)

               [Na wstępie pragne dodać że koleszcy z którymi wtedy byłem (chodzi o G,D.) Byli na tym samym co ja]

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Szczera chęć przeżycia duchowego oczyszczenia, wkraczająca w nietknięty przez martwą, ludzką rękę fragment pradawnego lasu. Czyż mogło być lepiej? A miało to miejsce, pewnej zagubionej, jakby się wydawało, w granicach czasu i przestrzeni... jedynej świadomej, złotej, polskiej jesieni.

Zawsze, pierwszym problemem nazbyt przewrażliwionego autora, jest rozpoczęcie tekstu w taki sposób, by czytelnik już na samym początku nie drgnął w okrutnym spazmie przedwczesnej krytyki, wciskając gorączkowo przycisk cofania w przeglądarce jedną ręką, drugą zaś, sięgając po swe odłożone zawczasu, konopne pigułki, wytwarzane przez ostatnią hippisowską komunę, gdzieś hen daleko, za nieprzebytymi otchłaniami czasu...

randomness