"Robocop" zmarł po przedawkowaniu heroiny

Piling był przez przyjaciół nazywany "Robocopem" z powodu swojej ofiarności w walce z dilerami narkotyków. Nigdy nie zdradzał żadnych słabości, chociaż podobno na początku roku przeżył załamanie nerwowe. Śmierć Pilinga zaszokowała jego znajomych, rodzinę i brytyjską opinię publiczną. Nikt nie podejrzewał, że oficer mógł brać narkotyki.

agquarx

Kategorie

Odsłony

4791
Piling był przez przyjaciół nazywany "Robocopem" z powodu swojej ofiarności w walce z dilerami narkotyków. Nigdy nie zdradzał żadnych słabości, chociaż podobno na początku roku przeżył załamanie nerwowe. Śmierć Pilinga zaszokowała jego znajomych, rodzinę i brytyjską opinię publiczną. Nikt nie podejrzewał, że oficer mógł brać narkotyki. Z raportu toksykologicznego wynika, że Pilinga zabiło przedawkowanie heroiny. W jego organizmie znaleziono również śladowe ilości kokainy i ecstasy. Poziom heroiny we krwi czterokrotnie przekraczał dawkę śmiertelną dla człowieka. Współpracownicy oficera twierdzą, że mógł on eksperymentować z narkotykami i zginął w wyniku nieumyślnego przedawkowania. Śledczy ustalili, że Piling, przed śmiercią, przeszukiwał strony internetowe z instruktażem, jak zażywać narkotyki. Dowódca policji w dzielnicy Camden, Dominic Clout mówi: Oficer Piling był naprawdę dobrym policjantem. Nie zdradzał żadnych oznak zażywania narkotyków, kiedy pracował w komisariacie Camden. Testy toksykologiczne wykazały, że Piling nie był uzależniony od narkotyków. Orzeczenie o śmierci stwierdza, że przyczyną zgonu był nieszczęśliwy wypadek. Źródło: Onet.pl, podesłane przez Kochanego Czytelnika (całuski!) :-)

Komentarze

agquarx
...po prostu postanowił w końcu sprawdzić, co to takiego są te okrrrrrrrrropne narkotyki...i przeczytał jakieś forum zamiast erowid.org (na który jak jeszcze byłam bogata dawałam datki...:-)) i...zginął przez własny brak doświadczenia!
agquarx
...już nastolatki powinny być wystawiane na świat dragów! :-]
ReGi (niezweryfikowany)
smieciem byl i to wszystko. tacy sa najgorsi, dwulicowe ciecie, szmaty, sprzedawczyki....
tolep (niezweryfikowany)
Pilling nie był ćpunem, więc albo popełnił samobójstwo, albo ktoś mu w tym pomógł, albo trzeba dojść do wniosku, że nawet pojedyncze eksperymenty z dragami nie są takie fajne i bezpieczne.
POLAKOV (niezweryfikowany)
Zajebali go mial dlug nie na marne londyn i robokop od dragow albo zrobil sobie trip do zrodla
Anonim (niezweryfikowany)
Dobrze mu. Bardzo dobrze.
Anonim (niezweryfikowany)
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Własny dom, jesień, nienajlepszy stan umysłu.

W tamtym czasie miałem nikłe pojęcie o substancjach psychoaktywnych. Dopiero zaczynałem czytać hyperreal, fascynowały mnie doświadczenia psychodeliczne oraz świadomość. Ze względu na wrodzone lenistwo, postawiłem rozdziewiczyć się poprzez analog LSD ze względu na jego dostępność, (wtedy) legalność i prostotę użycia. Grzyby natomiast wydawały mi się zbyt czasochłonne, a mnie cechowała niecierpliwość i ogromna ciekawość, zatem odłożyłem je na inny czas (kto mnie "czyta" ten wie, że to jednak z nimi zostałem na dłużej). 

  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Ruta stepowa

Las, mieszkanie, supermarket.

04.12.2007

  • Benzydamina

Nazwa: Benzydamina (Tantum Rosa)


Poziom doświadczenia: Pierwszy raz


Dawka, metoda zażycia : 4 saszetki (po dwie na łebka); doustnie


“Set & setting” : dom, kolo 16:30


Osoby: 1. 95 kg 195 cm wzrostu (autor)


2. 70 kg 187 cm wzrostu (kumpel)

  • Zolpidem

Substancje: stilnox 20 mg, hydroksyzyna 25 mg

Doświadczenie: niewielkie-głównie alkohol i benzodiazepiny

Opis tego tripu opiera się w dużej mierze na relacjach mojego kumpla (mieszkam w akademiku) i także oczywiście na moich :-)

randomness