chwila zrozumienia prowadzaca do szalenstwa

pomiedzyAiB

Grafika

Odsłony

53

4 kartony. Nie potrafię wytłumaczyć tego czego sie nieda opisac werbalnie.
Zażycie
cegiełka kwas. tunel, dalej, głębiej. obraz pixel, w obrazie ten sam obraz pixel, zoom 100000x pixel zrobiony z ostatniej klatki która zobaczę pod koniec tripu.
Nie moge sie wydostać, znalazłem sie zbyt daleko.
Jestem tylko zapisana informacja związaną z wycinkiem czasu i przestrzeni.
To niemoże być prawdą. To musi sie kiedys skonczyc. Ktos próbuje się wydostać
Zobaczyłem to zaraz zostane usniety. To jest punkt końcowy Twojej podróży. Dalej nie da sie zajsć.
Szzzzwwwhhhffffffffnnnnniiiiiieeeeeeeeeeeee!!!!!!@@#3# Dalej juz nie ma nic.
O boże znowu tutaj jestem, cały czas tutaj jestem, już nigdy dalej nie zajde, To znowu sie powtórzy i tak bez końca.
i w tym momencie widze siebie w nieruchomej pozycji wpatrzonego w ostatni obraz który zobacze.
Szczyt szalenstwa, zapisany widok ostatniej klatki dołączony do nieskonczonego obrazu.
Powrót do kręgu, petli.
zapomnienie, już zawsze bedziesz sie zastanawiał co sie niezgadza
mój cały swiat zamkniety w małej bańce
fundamet rzeczywistosci ego koniec.
Nie biez tego na poważnie, byłem przecież naćpany :)
Zjedz 4 kartony i patrz długo w jeden punkt. może wtedy zrozumiesz cos czego sam sobie nie dał rady bym wytłumaczyc

3 lata i 6 miesięcy później. Obrane kierunki różnego rodzaju mające na celu adaptacje do rzeczywistości w której jestem ciagle zamknięty. Na początku farmakologiczne potem religijne i na końcu zrezygnowanie ze wszystkiego I próba akceptacji stanu rzeczy. Koniec wypierania. Sprowadzanie umysłu do teraźniejszości. Nie znalazłem sposobu wyjścia z sytuacji. Po głowie ciagle chodzi mi jedna myśl ktora mogla by zmienić stan końcowy lecz nie umiem odpuścić tego czego odczuwam subiektywnie posiadam. Bo chyba w życiu nie posiadam nic. Co do nas należy? Dzieci, rodzina, rzeczy materialne? Subiektywne emocje? Nic? Podczas eksperymentu moj umysł odszedł w miejsce bardzo ponure I niemożliwe do pełnego zaakceptowania. Nie da się wrócić gdyż odcisnalem stały slad w postaci wizyty w miejscu w którym nie powinienem się znalezsc. Miejsce statyczne w którym widać że wszystko co się mogło zdążyć juz sie wydarzyło. Miejsce bezbozne I czysto mechaniczne tworzące zapis informacji w których mozr zostać zablokowany umysł.Sa chwile w których zapominam o doswiadczeniu Ale na krótko. Przestałem mówić o tym komukolwiek. Wkoncu to jak gluchemu sprobowac wytłumaczyć dźwięk. W jego świecie go nie ma tak jak i moje doświadczenie jest nie realne dla kogoś kto tego nie doświadczył.
Jeśli jesteś tam gdzie ja I starasz się jak możesz akceptować miejsce w którym się znajdujesz I zastanawiasz się czy zwariowales badz jestes sam to na pewny sposób zwariowales. Dla kogoś żyjącego w nieskończenie zmiennej dynamicznej rzeczywistości próba opisania doświadczenia statycznej wiążącej na tak długo czas iż nie sposób dostrzec początku będzie wlasnie wariacja. Ja staram się wracać umysłem do tego co aktualnie robie. W pewnym sesnie blokuje to w jakimś stopniu przykre uczucie bezsilności.

Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

bardzo pozytywny nastrój jak i oczekiwania, otoczenie równie sprzyjające

Swoją przygodę z grzybami zaczynałem od skromnych dawek, pierwszy raz zjadłem ich 13 toteż nie odczułem najmniejszego efektu, za drugim razem przekroczyłem rzekomy próg odczuwalności i zjadłem ich 20, niestety nie odczułem ich działania lub po prostu mi się tak wydawało - wpływ na to może mieć wypalenie sporej ilości marihuany zapijając równie sporą ilością alkoholu, dlatego błędnie uznałem iż 40 grzybów nie wywoła u mnie jakiegoś niesamowitego efektu i szybko zajmę się innymi substancjami zapominając o tym że zjadłem kilka grzybków, na szczęście pomyliłem się i to bardzo.

  • LSD-25

Wczoraj z Joruusem walnelismy po raz pierwszy kwacha. O kurwa, jakiego to mialo kopa :-))) Najpierw chacialo mi sie tanczyc, ale to po jakims czasie minelo. Pozniej mialem uczucie, jakby moje cialo rozpadalo sie na komorki, a potem na jeszcze mniejsze czesci. Nastepnie mialem wrazenie, ze znam wszystkie zagadki wszechswiata, ze wiem jak powstal swiat. Myslalem, ze jestem geniuszem, poznalem wszystkie tajemnice medycyny. I to bylo O.K. Gorzej zrobilo sie, kiedy zaczelismy wpieprzac paluszki. Kiedy je gryzlem, one zaczely zamieniac sie w trojwymiarowe figurki, ktorych nie moglem przelknac.

  • Inne

------------------Nicotine Bomb- Fast-Trip------------------




Moje przeżycia z tzw. "Bombą nikotynową".



  • Dimenhydrynat

Zaczynam pisać ten artykuł w godzinę po zarzuceniu 20 tablet Avio.........jak na razie bez rezultatu. :{

Czwartek, godz. 23.41. Zastanawiam się czy nie lepiej wyjść na miast i zobaczyć czy ten "lek" naprawdę działa , ale boję

się troszkę, że będąc na jeździe ktoś mi z tulipana w potylice nie przyłoży........zaczekam 15 minut i spadam. Machnę krótki

spacerek i zobaczymy czy świat jeszcze istnieje.Objawy? Lekka senność i znużenie. NIc , czego nie możnaby było się

dowiedzieć z ulotek w opakowaniach.