Liege zaczyna eksperyment z przepisywaniem heroiny

slu

Odsłony

1301

Belgijskie miasto Liege zaczyna na jesień 2007 projekt kontrolowanego przepisywania heroiny. [G2:642 class=left]

200 konsumentów heroiny zostało wyselekcjonowanych do wzięcia udziału w tym trzyletnim eksperymencie, który finansują Ministerstwa Zdrowia oraz Sprawiedliwości. Czyni to Belgię piątym krajem w Europie (po Szwajcarii, Niemczech, Holandii i Hiszpanii) gdzie przepisywanie heroiny jest częścią terapii narkotykowej. Około połowa z tych 200 osób będzie otrzymywać diacetylmorphine (farmaceutycznie czystą heroinę) , a druga połowa otrzyma tylko metadon (substytut heroiny). Wszyscy otrzymają pomoc medyczną i psychologiczną. W ten sposób zbadane zostanie czy terapia za pomocą heroiny jest lepsza od terapii metadonem. Kontrolowanego przepisywania heroiny bronią lokalne władze - jako drogi zachęcenia uzależnionych do poprawy swojego zdrowia i re-integracji z społeczeństwem. Uczestnicy programu będą musieli pojawiać się na zajęciach terapii psychologiczno-społecznej 3 razy w tygodniu. Źródło: informacja własna, tłum. ar Zobacz takze
  • Szwajcarzy rozszerzają legalne przepisywanie heroiny do roku 2009 (Szwajcaria)
  • Głownodowodzący policji mówi: zalegalizujmy heroinę! (UK)
  • Gdyby … narkotyki były legalne. Program dokumentalny BBC 2 (UK/Europa)
  • Heroina sprzedawana na receptę? (Niemcy)
  • Narkotyk na receptę (UK)


[G2:775 class=left]

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
ale chujowy pomysl...
slu
a teraz przeczytaj linki ktore wlasnie zamiescilem i powiedz mi czy dalej tak myslisz, heh?
Drug-Master-zg (niezweryfikowany)
Zły pomysł na maxa nie wiem co to KUR'.'.a ma być fak ? hera ?????!!!!! . POWINIEN BYC NA TEJ FOCIE NAPIS z NIE I PRZEKRESLONE KÓŁKO PRZECIEZ TO JEST TEN NARKOTYK KTÓREGO NIKT NIE CHCE WIDZIEĆ I PATRZEC NA HERUSÓW TEN NARKOTYK POWINIEN BYĆ W JAKIŚ SPOSÓB WYMAZANY ZNISZCZONY !!! ... Wszystkim sie już cos poje.... a korzystając z okazji od razu dajcie kwasa ,ziolo ,grzybki ,na pewno pomoże i przyspieszy powrót do normalności nie jednej ofiarze depresji ludzi faszerowanych lekami które tylko pogrąrzają w coraz to wiekszym problemie jaki powstaje w głowie chorego psychicznie człowieka. A niby im pomagają ...
slu
[quote=Drug-Master-zg]Zły pomysł na maxa nie wiem co to KUR'.'.a ma być fak ? hera ?????!!!!! . POWINIEN BYC NA TEJ FOCIE NAPIS z NIE I PRZEKRESLONE KÓŁKO PRZECIEZ TO JEST TEN NARKOTYK KTÓREGO NIKT NIE CHCE WIDZIEĆ I PATRZEC NA HERUSÓW TEN NARKOTYK POWINIEN BYĆ W JAKIŚ SPOSÓB WYMAZANY ZNISZCZONY !!! ... [/quote] a to jest wlasnie klasyczny przyklad narkofobii, kiedy pojawia sie fobia - mozg czlowieka nia ogarniety nie potrafii reagowac racjonalnie, jak sie okazuje wystarczy nawet zdjecie, aby ta reakcje u niektorych osobnikow wywoalc ide o zaklad, ze nawet nie kliknoles w zaden link i nie probowales zrozumiec dlaczego piate panstwo w UE decyduje sie na wprowadzenie legalnej dystrybucji heroiny dla uzaleznionych... chetnie podejme z toba polemike, ale racze zauwazyc, ze twoje pobozne zyczenia, mimo walki z ta i innymi podobnymi substancjami, nie przynosza zadnych rezultatow, dystrybucja heroiny uzaleznionym od niej (nie czarujmy sie, tylko 20% jest w stanie utrzymac abstynencje w dluzszym okresie czasu po tarapii, nawet jesli sami sie na nia zglosili) powoduje, ze podcina sie skrzydla mafii narkotykowej i w rezultacie zmniejsza dostepnosc heroiny na czarnym rynku powoduje, ze ta heroina jest czysta, bez zanieczyszczen, ktore to powoduja zgony i uszkodzenia organizmu uzaleznionego powoduje, ze uzaleznieni zaczynaja wracac do spoleczenstwa, zaczynaja prace, zakladaja rodziny, a nie kombinuja co dzien jak tu zdobyc na dzialke powoduje rozne inne pozytywne rzeczy i daje rozwiazanie dla problemow natury geo-politycznej - jak chocby problem opium w Turcji czy Afganistanie... ale, czlowiek ogarniety narkofobia, regaujacy otepieniem na sam widok zdejcia strzykawki, nie probuje tego zrozumiec, biega i krzyczy, heroina to zlo, powinna byc zakazana efekt jest jaki kazdy widzi na ulicach wiekszych polskich miast...
ciekawy (niezweryfikowany)
Tyle teoria... Pytanie: jak z praktyką? Kto i na podstawie jakich kryteriów będzie decydował, ile heroiny „należy się” narkomanowi? Ile będzie kosztować legalna heroina? Jakie będą podstawy do ewentualnego usunięcia narkomana z programu dystrybucji? Jeżeli nie zostaną wprowadzone żadne ograniczenia ilościowe, to zaproszenie do handlu. Z kolei sztywne ograniczenia ilości wydawanego narkotyku- nic nie załatwiają- bo narkoman, który uzna, że potrzebuje więcej substancji- kupi ją na czarnym rynku. Jak resocjalizować uczestnika takiej „terapii”? Najlepszą formą powrotu do społeczeństwa, jest podjęcie pracy. Pytanie: jaką pracę powinien podjąć konsument heroiny? Na pewno nie może wiązać się z obsługą pojazdów i maszyn mechanicznych, ani podejmowaniem ważnych decyzji.... Zamiatanie ulic? Nie widzę w tym programie żadnych przesłanek, które mogły by wskazywać, że ma on na celu pomoc osobie uzależnionej. Jedyną korzyścią dla uczestnika takiego programu, jest dostęp do czystej substancji. Wg mnie to chłodna kalkulacja: czy bardziej opłaca się „rozdawać” heroinę, czy utrzymywać w więzieniach narkomanów, którzy trafiają tam na skutek popełnianych przestępstw. Program taki może też korzystnie odbić się w statystykach policyjnych, ale mówienie o terapii i pomocy uzależnionym, w przypadku tego programu jest, moim zdaniem, nonsensem.
slu
my nie mowimy o teorii, takie programy funkcjonuja i to z niesamowitymi rezultatami (takimi, ze ciagle rosnie ich liczba) w czterech krajach ue nie jest nonsensem mowienie o terapii i pomocy. Bo ci ludzie tak jak pisalem resocjalizuja sie. Takie sa fakty. Nonsensem w przypadku uzaleznionych od heroiny sa stacjonarne programy abstynencyjne. Nonsensem jest mowienie ze sa pomoca i terapia dla uzaleznionych. Wystarczy sie przejsc na taki program zeby zobaczy, jak bardzo uzaelznieni sa 'zmotywowani' to jest kpina poprostu i umywanie rak. No i oczywiscie biznes, co widac szczegolnie w polsce, gdzie tworzono bezmyslnie siec nieskutecznych osrodkow. To jest takze olbrzymie marnotrastwo publicznych pieniedzy. Moich i twoich (choc ty pewnie z nich zyjesz). Z 80% takich 'osrodkow pomocy' powinna zostac zlikwidowana od reki. POPROSTU A to uzalezniony, powinnien decydowac o formie terapii. Tym czy chce byc na heroinie, metadonie czy w programie abstynencyjnym. Oczywiscie, powinien tez wspolnie z terapeuta decydowac o dawkach otrzymywanych substancji.
ciekawy (niezweryfikowany)
Jasne... Idac dalej tym tropem, należało by "leczyć" alkoholików spirytusem, cocainistów- cocainą, uzależnionych od methamfetaminy- methamfetaminą. Co do tych ostatnich, lekarze i terapeuci z rozrzewnieniem wspomina dobre czasy heroinistów. Miałem osobiście do czynienia z uczestnikami programów metadonowych w W-wie, drugiej połowie lat 90tych. Znaczna część "leczonych" w ten sposób, dodatkowo używała heroiny, część dodatkowo popadała w alkoholizm... Ale wiwat TERAPIA, bo maleją statystyki!! Jakoś nic nie wspominasz o pracy dla czynnych heroinistów. Jako pracodawca (szczęśliwie nie żyje z Twoich podatków i nie życzę sobie, żeby były wydawane na kontynuowanie nałogu), zapewniam, że czynny heroinista nie dostałby u mnie pracy nawet w magazynie.
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka
  • Tytoń

Więc ogólnie dzień był słoneczny, moje nastawienie do świata zewnętrznego też było dobre. Zaczynając, przyszedłem do kolegi nazwijmy go G. (był tam jeszcze jeden - tego nazwiemy D.) Usiadłem w jego salonie, zarzuciłem spongeboba (dla mocniejszego efektu pogryzłem go [ jako iż smak był nie zbyt zachęcający zapiłem to piwem]) po odczekaniu 30 minut zażyłem kolejną pigułe ( w ten sam sposób jak poprzednią, z tym że ta to był własnie owy "smile")

T-15 minut (+ 30 minut od zarzycia poprzedniego Tabsa)

               [Na wstępie pragne dodać że koleszcy z którymi wtedy byłem (chodzi o G,D.) Byli na tym samym co ja]

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Miks

Od parku w stolicy, przez jazdę pociągiem aż do cieplutkiego domu, także ciekawie

Część pierwsza

  • Grzyby halucynogenne

Zdarzyło się to kilka dni temu. Konkretnie trzynastego października, w

mieszkaniu osoby D (chciala zostac anonimowa a jest mi to dosc bliska

osoba). Z pozoru miało to być inicjacyjne grzybienie jej w konkretnej ilości

(40 sztuk). O ironio, chciałem z nią przy tym być wiedząc że mnie grzyby nie

czeszą w sposób znaczący. Nawet dzień

wcześniej wygłaszałem Mancie alias Lwu, że utarta kontroli nad grzybami to

raczej cecha osobowościowa niż coś dotyczące każdego i że mnie nigdy to nie

  • Kofeina
  • LSD-25
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, był to mój drugi trip na kwasie, pierwszy poza domem. Jedyne czym się stresowałem to reakcją mojego kolegi, który pierwszy raz brał LSD a wcześniej miał styczność tylko z marihuaną i używkami dla szaraków (alkohol, nikotyna, kofeina)

 Oboje z kolegą byliśmy długo zafascynowani sposobami zmian percepcji i stanu ducha. Fascynowało to nas ale jednocześnie preferowaliśmy pozostawiać to w sferze fantazji bo przecież "skąd my to ogarniemy?" "nie chcę skończyć jak ćpun" "a co jeśli mam jakąś chorobę psychiczną?". No ale cóż, los bywa zaskakujący i skończyło się na tym, że zdobyłem możliwość ogarnięcia LSD. Mój pierwszy raz z tą substancją był niesamowity, aczkolwiek jak jest opisane w "Doświadczenie" ,był to połowiczny efekt WOW. 

randomness