Kraków - wolna strefa dla narkotyków?

Bezkarne palenie marihuany w Krakowie proponuje Artur Radosz z Fundacji "Transformacja". Jego zdaniem Kraków ma największą szansę na stworzenie pierwszego polskiego coffeeshopu - miejsca dla palaczy marihuany. - Bez zmiany ustawy, bez potrzeby ingerencji parlamentu możemy otworzyć eksperymentalne "wolne strefy konopi".

slu

Kategorie

Odsłony

3976
Bezkarne palenie marihuany w Krakowie proponuje Artur Radosz z Fundacji "Transformacja". Jego zdaniem Kraków ma największą szansę na stworzenie pierwszego polskiego coffeeshopu - miejsca dla palaczy marihuany. - Bez zmiany ustawy, bez potrzeby ingerencji parlamentu możemy otworzyć eksperymentalne "wolne strefy konopi". Dzięki współpracy z uczelniami i możliwościami płynącymi z eksterytorialności polskich uczelni - argumentuje Radosz. Jutro odbędzie się na ten temat debata, w której wezmą udział Janusz Korwin-Mikke, neurobiolog prof. Jerzy Vetulani, dyrektor krakowskiego Monaru Marek Zygadło i Artur Radosz. - Nie oszukujmy się, obecne prawo nie pomaga skutecznie zapobiegać narkomanii - przyznaje Jacek Antoszczak, student Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Jak ktoś chce zapalić, nie ma najmniejszego problemu ze zdobyciem trawki. Może byłoby bardziej logiczne, jeśli powstałyby specjalne miejsca do palenia, gdzie można byłoby kupić sprawdzony towar - zastanawia się student. Szef krakowskiego Monaru nie jest przekonany do pomysłu coffeeshopów. - Można by to sprowadzić do pytania, czy lepiej kupić alkohol w sklepie, czy na jakiejś szemranej melinie. Co jest lepsze? Napić się alkoholu sprawdzonego czy podejrzanego pochodzenia - i stracić wzrok? - pyta Marek Zygadło. Radosz jest jednak przekonany, że eksperymentalne coffeeshopy powstaną w każdym mieście goszczącym Euro 2012. Fundacja "Transformacja" przygotowuje się również do zaskarżenia ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii do Trybunału Konstytucyjnego. - W grudniu skierowaliśmy do konsultacji eksperckich wniosek o zaskarżenie ustawy w zakresie prawa do posiadania narkotyków na własny użytek oraz uprawy konopi na własny użytek - deklaruje Radosz. Pomysł legalnie działających coffeeshopów nie podoba się ani miejskim radnym w Krakowie, ani władzom wyższych uczelni. - System prawny w Polsce zabrania posiadania marihuany - przypomina Mirosław Gilarski, krakowski radny PiS. - W naszym kraju nie ma również społecznego przyzwolenia na takie eksperymenty. Brakuje klimatu, który sprzyjałby zmianie prawa - dorzuca. Większość krakowskich uczelni wyższych podpisała z policją porozumienia, na mocy których funkcjonariusze mają wstęp do budynków. Rektorzy nie chcą komentować pomysłu Radosza, uznając go za absurd. Innego zdania jest Janusz Korwin-Mikke, zwolennik daleko posuniętej swobody w tym względzie. - Może należy nakazać, by każde popełniane przestępstwo działo się pod okiem funkcjonariusza policji? - szydzi. -------------------------- Podstawy prawne Art. 23 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii 1. Ministrowie właściwi do spraw zdrowia, szkolnictwa wyższego, finansów publicznych, spraw wewnętrznych, administracji publicznej, transportu, pracy, nauki i Minister Sprawiedliwości stwarzają warunki do prowadzenia badań naukowych nad problematyką narkomanii oraz badań statystycznych i epidemiologicznych. 2. Jednostki naukowe realizujące zadania w zakresie prowadzenia badań naukowych nad problematyką narkomanii, jeżeli jest to niezbędne dla prowadzenia takich badań, mogą posiadać, przechowywać oraz dokonywać zakupu środków odurzających, substancji psychotropowych lub ich preparatów oraz prekursorów kategorii 1. ------------ Tak więc, przeprowadzając na przykład badanie notatnikowe - wśród dwóch grup - korzystających z nielegalnego źródła konopi i korzystających z prowadzonego w ramach tego badania eksperymentalnego klubu konopi - można taką rzecz zrealizować w ramach istniejącej legislacji. Mało tego, ministerstwa są zobowiązane ustawowo do stwarzają warunki do prowadzenia badań naukowych nad problematyką narkomanii, a więc nie mają podstawy prawnej, by się sprzeciwić takiemu eksperymentowi. To nie jest nauka o rakietach, żeby nie umieć tego zrozumieć. Dodatkowo, ustawa o szkolnictwie wyższym mówi, iż: Art. 227. 1. Rektor dba o utrzymanie porządku i bezpieczeństwa na terenie uczelni. 2. Teren uczelni określa rektor w porozumieniu z właściwym organem samorządu terytorialnego. 3. Służby państwowe odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego mogą wkroczyć na teren uczelni tylko na wezwanie rektora. Służby te mogą jednak wkroczyć z własnej inicjatywy na teren uczelni w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia ludzkiego lub klęski żywiołowej, zawiadamiając o tym niezwłocznie rektora. Co stanowić może dodatkowe zabezpieczenie, jeśli taki projekt udało by się uruchomić na terenie uczelni, lub w porozumieniu z władzami miasta i rekotrem, przekonać do objęcia jakiegoś terenu (pomieszczenia, budynku, hmm, dzielnicy) etykietą teren uczelni - policji i służbom wstęp wzbroniony. Oczywiście w przypadku tych uczelni, które wstąpiły do programu Barbary Labudy - Uczelnie wolne od narkotyków - potrzebne były by prawdopodobnie dodtakowe umowy z polciją. Ale już sama ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii, daje mocne podstawy prawne do zrealizowania tego eksperymentu. Wszystkich mogących w tym pomóc, szczególnie pracowników naukowych, chcących pomóc przeprowadzić taki eskperyment, oraz właścicieli klubów, prosimy o kontakt. Oczywiście depenalizacja posiadania na własny użytek jest rzeczą pożądaną, ale o to walczymy za pomocą Trybunału Konstytucyjnego, tak by pominąć, niepotrzebne polityczne przepychanki w Parlamencie. Więcej informacji na ten temat wkrótce. Więcej informacji o naszych aktywnościach https://hyperreal.info/encod

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
No ostatnio temat narkotyków jest poruszany coraz częściej...czyżby nadchodziłprzełom na 2012 rok? któż to wie...
Anonim (niezweryfikowany)
- System prawny w Polsce zabrania posiadania marihuany - przypomina krakowski radny PiS. - W naszym kraju nie ma również społecznego przyzwolenia na takie eksperymenty. Brakuje klimatu, który sprzyjałby zmianie prawa - dorzuca. Krakowski radny ma racje, bo do puki do puty Starsze babcie i dziadkowie sluchajacy pewnego radia (mocherowego) nie bedzie legalisacji MJ. Poza tym komu Polscy rolnicy sprzedali by pszenice i zgniłe ziemniaki; jak nie polskiemu przemyslowi spirytusowemu. I w taki sposób dalej bedziemy walczyc z alkocholizmem.
Anonim (niezweryfikowany)
Powinna być legalizacja. Nie chcę byś skazany za to, że raz na pół roku zapalę sobie dla relaksu.
namaste (niezweryfikowany)
ooo stary, jak palisz raz na pół roku dla relaksu, to na 100% cie zamkną i dostaniesz minimum 10latek ciężkich robót... LOL a co do pomysłu realizacji coffee shopu w uniwerku, to jest to bardzo sprytne rozwiązanie. teoretycznie mozliwe, ale w praktyce... niestety wymaga to zgody rektora, ktory w teorii jest niezalezny, a w praktyce mozna łatwo na niego wywierać nacisk. wystarczy cofnąć uniwersytetowi dotacje czy w inny sposób wpłynąć finansowo, prawnie czy politycznie. mieszkamy w babilonie, bracie :(
Anonim (niezweryfikowany)
Ciekawe który rektor będzie miał takie jaja ;) IMO ciekawszy jest pomysł zaskarżenia do trybunału konstytucyjnego, ciekawe co z tego wyniknie. Powodzenia Arturze
Anonim (niezweryfikowany)
w przypadku utworzenia takich coffeshopow na terenie uczelni sprzedaz trawy bedzie ograniczona tylko do sprzedazy jej ludziom zwiazanych z ta uczelnia? dokladniej.. bede mogl sobie wejsc do takiego coffeshopu i zaopatrzyc sie na wlasne potrzeby? :>
Guru (niezweryfikowany)
Jeżeli coffeshopy miałyby być w każdym mieście współorganizującym Euro 2012, wiadomo, że turyści, nie wspominając już o rodakach, będą masowo uderzyć do tychże coffeshopów. Oczywiście wielki plus za akcję, ale chyba trochę za duże przedsięwzięcie. Sukcesem będzie wprowadzenie posiadania małej ilości nielegalnych wyrobów konopnych. Następnie można spróbować z posiadaniem własnego krzaka. Dopiero potem można próbować dążyć do legalizacji, jednak tylko na szczeblu Unii Europejskiej. Taka jest moja wizja drogi do legalizacji, czekam na filmik z krakowskiej debaty, może tam padły odpowiedzi na moje wątpliwości co do powstania coffeshopów.
Anonim (niezweryfikowany)
moze w koncu Polscy politycy poszli po rozum do glowy i zalegalizuja MJ :D mam nadzieje ze to nastapi przed 2012 rokiem :] pzdr dla wszystkich palaczy Ganji :P
Anonim (niezweryfikowany)
Jak masz na myśli Korwina, to on już od zawsze miał rozum w głowie, tylko jakoś naród głupi na niego głosować nie chce ;(
'stwarzają warunki do prowadzenia badań naukowych nad problematyką narkomanii' - podpinanie coffeshopów pod to określenie to jawna manipulacja autora powyższego tekstu. To świadome, czy jest zwyczajnie głupi?
R@dical (niezweryfikowany)
Czemu manipulacja? Coffeshopy byłyby np. dobrym miejscem do prowadzenia badań socjologicznych. Przykładowo, nad zagadnieniem wpływu legalu na subkulturę polskich palaczy. Niektóre z nich można by ponadto przekształcić w quasi-medyczne placówki, gdzie ludzie cierpiący na określone choroby (stwardnienie rozsiane, jaskra, rak etc) mogliby sobie fundować ulgę w cierpieniach i bezstresowo intoksykować się konopnym dymem - robiąc przy okazji za "szczury doświadczalne". Podobnych opcji jest na pewno więcej.
Anonim (niezweryfikowany)
W warszawie mogli by zrobic :)
Anonim (niezweryfikowany)
to będzie ciężka droga tak samo jak wprwadzić do produkcji silniki na wode.. po prostu Polskim rządem... rządzi Polska mafia.. ktoś czerpie z tego zyski i będzie szerzył tą prohibicję..
Krakus (niezweryfikowany)
Macie pojecie jaka bylaby to promocja krakowa?! Caly swiat by o krk uslyszal! a przy obecnej tendecji gdzie co weekend krakow jest zalewany tlumami anglikow ktorzy do bialego rana chleja i imprezuja na miescie... bylibysmy melanzowa stolica europy i szybko bysmy dorobili sie slawy amsterdamu albo i lepiej... w koncu amsterdam umiera o 1.00 w nocy a krk huczy do 5.00 lub 6.00...
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina

A to moja przgoda.. Poniedzialek rano, dwoni telefon. "Jedziesz do

Gdyni?"-slysze. Pytanie! Pewnie ze jade. Takie wyjazdy to lubie.

Spontan. Szkolke sie oposci, to pewne, ale co tam.. Biore ze soba

sztuczke zielonego, szklana tubke, prawo jazdy, plastykowy pieniadz I

w droge!

Jedzie nas w sumie trzech, ja jako "zapasowy" kierowca. Firmowy

Nissan wiezie nas przez ulice stolicy - kierunek polnoc. Wieziemy

jakies duperele do filli firmy w Gdansku, zreszta cel podrozy

  • Szałwia Wieszcza

NIC, absolutnie nic nie potrafiłoby mnie przygotować do tego co przeżyłem podczas ostatniego spotkania z Panią Salvią.


Razem z Pikapem, którego raport także powinien się tutaj znaleźć, postanowiliśmy już jakiś czas temu spróbować SD razem...

  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

Na czczo. Kilka dni przedtem dieta mocno ograniczona, bardzo lekka. Las. Głęboki spokój. Trans medytacyjny. Brak wiedzy o substancji. Brak oczekiwań. Waga 58 kg. Wzrost 175.

Mija kilka minut. Pierwszy oddział był gotów do wymarszu. 

Generale, melduję, że smak jest ohydny...

Jak kania z indywidualną dla muchomora nutką smaku. Zjadłem wszystko z wielkim trudem. Pojawiło się uczucie ogromnej suchości. Pamiętam, że żułem wszystko bardzo długo, wiedząc, że ma to olbrzymi wpływ na efekt.

Już kiedy kończyłem ostatniego muchomora (jedzenie tego wszystkiego trwało dobry kwadrans) poczułem, że coś się zmieniło, ale nie potrafiłem powiedzieć, co.

  • MDMA (Ecstasy)

Mialem wczoraj dosc zjebany dzien. Cholerne doly, duzo zlych informacji i

wszystko mnie poprostu draznilo. Potrzebowalem sie wyluzowac. Dwa dni

wczesnie wiolem od qmpla 4 tabletki XTC: dwie biale z kreska i znaczkiem

supermana oraz dwie zielone z napisem TOP. Po pracy odrazu przyjechalem do

domu i doszedlem do wniosku ze musze stesowac te tablety. Stwierdzilem ze i

tak gorzej sie nie jestem w stanie zdolowac. Nigdy wczesniej nie bralem XTC,

wiec poszedlem i znalazem dwoch qmpli, no i lyknelismy - ja biala a oni po

randomness