Długi weekend: zatrzymano już 1200 pijanych kierowców

a.

Kategorie

Odsłony

901
Mimo apeli policji, w ciągu dwóch pierwszych dni obecnego długiego weekendu zatrzymano na polskich drogach aż 1227 nietrzeźwych kierowców. Większość z nich miała ponad 0,5 promila alkoholu we krwi. Grozi za to nie tylko utrata prawa jazdy, ale też do dwóch lat więzienia. Dotychczasowy "rekordzista" weekendu miał 5,5, promila alkoholu we krwi. Spowodował w czwartek wypadek koło Miłomłyna (warmińsko-mazurskie) w którym zginęła jedna osoba. W całej Polsce policjanci, w te dni, prowadzą akcję "czerwcowy weekend". Zgodnie z zaleceniem Komisji Europejskiej - podobnie jak ich koledzy z innych krajów UE - kładą szczególny nacisk na sprawdzanie prędkości. Na krajowych drogach rozmieszczonych jest w sumie ponad 1000 punktów jej pomiaru. Na żadną pobłażliwość nie mogą liczyć nietrzeźwi kierowcy. Ci, którzy zdecydują się wsiąść za kierownicę, a wcześniej pili alkohol, powinni pamiętać, że wątroba potrzebuje przeciętnie aż godziny na to by rozłożyć tylko 10 gramów czystego alkoholu. Tyle zawiera np. 25 ml wódki czy 200 ml słabego piwa. Jak poinformowała Grażyna Puchalska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji w środę i w Boże Ciało doszło w sumie do 280 wypadków, w których zginęło 30 osób a 351 zostało rannych. "Najczęstszymi przyczynami wypadków była nadmierna prędkość, niedozwolone manewry i nietrzeźwość kierowców" - powiedziała Puchalska. Jak dodała najtłoczniej na drogach było w środę popołudniu gdy większość osób zdecydowała się wyjechać na wypoczynek. W Boże Ciało na drogach zarówno krajowych jak i lokalnych było już spokojnie. "Dzisiaj ruch jest niewielki nie ma żadnych utrudnień. Spodziewamy się powrotów w niedzielę popołudniu" - powiedziała. Zaapelowała, by kierowcy w miarę możliwości wyjechali w drogę powrotną wcześniej i nie przekładali tego na wieczór. Przypomniała by kierowcy uważali na pieszych i rowerzystów, którzy wykorzystują wolne dni na spacery i przejażdżki. Ci ostatni powinni natomiast zadbać o techniczną sprawność sprzętu, w tym właściwe oświetlenie. Przez cały długi weekend, nad bezpieczeństwem wypoczywających Polaków czuwa codziennie ok. 10 tys. policjantów. Funkcjonariusze są też w newralgicznych miejscach takich jak drogi dojazdowe do miast i skrzyżowania, by w miarę możliwości rozładowywać korki. Oprócz prędkości jazdy i trzeźwości kierowców sprawdzają stan techniczny pojazdów, sposób przewożenia dzieci i to, czy kierowcy i pasażerowie mają zapięte pasy. Policjanci kontrolują też czy kierowcy wracający z dyskotek i imprez nie są pod wpływem narkotyków. Źródło: PAP
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Wstaję o godzinie 9:45. Rozciągam się po czym idę do salonu pogadać z kumplem P. Nie jem nic.

 

10:10

Wrzucam pół białego, bezsmakowego blottera.

10:17

Chyba czuję pierwsze efekty, idę się wykąpać. Podczas kąpieli wydaje mi się, że mam podwyższony nastrój ale to może placebo, podnieta. Bo w sumie dawno nic nie ładowałem. Czuję specyficzny ucisk w czole i delikatną ciężkość ciała.

10:30 

Widoczna poprawa humoru. Śmieję się z pokruszonej, wymagającej operacji kostki znajomego. 

10:35

  • AM-2201
  • Etanol (alkohol)
  • Przeżycie mistyczne

Dobre. Byłem po kilku piwkach wypitych ze znajomymi, chciałem przed snem przeżyć szybką, miłą i niewielką podróż. Akcja dzieje się u mnie w domu, godzina ok. 00:00.

Siedziałem w łazience, nabiłem lufę, ściągnąłem chmurę, potem drugą, a potem... Brzdęk. Jakbym dostał patelnią w łeb. Ściągnąłem chyba jeszcze jedną i ruszyłem do łóżka. Cały obraz dał się słyszeć. Zależnie od tego gdzie patrzyłem słyszałem inne słowo. "Jąźl jąźl jąźl jąźl" powtarzał chór w mojej głowie gdy widziałem białe drzwi. "Źląć źląć źląć źląć" gdy odwracałem się w stronę mroku nocy. "Skąd do chuja polskie znaki?!" spytałem sam siebie. Tamte Polsko brzmiące słowa pełne ogonków zdawały mi się być składowymi świata. Miałem wrażenie, że już słyszałem je w bardzo wczesnym dzieciństwie.

  • LSD-25
  • Retrospekcja

Humor pozytywny, chęć pracy nad sobą, cokolwiek to znaczy

Niniejszy raport ma formę listu pisanego do przyjaciela. Poza tym zawiera dość osobiste przemyślenia, jednak postanowiłem go opublikować, pomimo tego, że miałem zamiar już nie umieszczać tu raportów ze swoich tripów. Raport opisuje moje trzecie, i jak na razie ostatnie przeżycie z LSD. "Gryby", "Chacken" muszę powiedzieć, że to Wy skłoniliście mnie do umieszczenia tego raportu tutaj. Chacken - robisz dobrą robotę na tej stronie. Myślę, że jestem bardziej świadomą osobą dzięki tej stronie :) Pozdrowienia dla Was chłopaki i dla całego zespołu neurogrove.

  • 4-HO-MET
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Zarzuciłem nieplanowo, ciekawość i miłość do sajko niestety zwyciężyła z rozsądkiem. Nastawienie bardzo pozytywne, pełne nadziei na przyjemny lot. Tripa spędziłem w pokoju z moją dziewczyną; Oglądałem jakiś film, trochę muzyki posłuchałem - niezwykle normalny, wręcz prozaiczny wieczór. Wybranka (nie)stety nie jest najlepszym tripsitterem, co wynika z braku doświadczenia z narkotykami (kocham za to) a nie złośliwości.

DMT, LSD, 1p-lsd, ald-52, cubensis pesa (co 3-4 tyg); amfetamina, hexen, nep, alfa pihp (bardzo sporadycznie na ten moment, nie przepadam i objadłem się nimi w przeszłości); alprazolam, klonazepam, diazepam, zolpidem, etizolam, pramolan, hydroksyzyna, lewomepromazyna (80% przypadków na zwałę/sen, rekreacyjnie rzadziej niż stymulanty nawet); kodeina, tramadol (kiedyś sporo, od roku wcale); haszysz, marihuana (b.często); 3/4cmc, 3/4mmc, mdma (chlory mi nie podpasowały za bardzo od początku, od poznania mmc nawet nie patrzę na to, mdma kocham i kiedy tylko spadnie tolerancja to zarzucam); więc