Kwasowa Kobieta

by naga

Anonim

Odsłony

12861
Okolo 20-30 grzybkow (trudno ocenic bo bylo najpierw zmrozone a potem rozmrozone i nie wysuszone co dalo nieprzeliczalna papke kto wie moze to bylo 40?) 1/4 kwasika (slynna zupka)


Wybralam sie do Krakowa na muzyczne co nie co czyli podziwiac Jelinka za sterami, tanczacego z plytami ( a chlopak potrafi!).

Nie podam czasu bo orientacje stracilam juz rano choc substancje spozylam dopiero wieczorem :) Przybywszy na miejsce powalczyc musialam z dopadajacym mnie rozczarowaniem, gdyz ilosc chetnych uniemozliwiala komfortowe wchlanianie doznan zwiazanych z wizyta Jelinka. W pierwszej chwili odrzucilam nawet pomysl spozywania czekajacej na mnie i poutykanej w kieszeniach substancji, ale wrodzony moj glod doznan i dzicinna niecierpliwosc szybko daly znac o sobie i wygnaly mnie w zaciszne miejsce :) Staralam sie jednak byc delikatna.

Nie zjadlam wszystkiego od razu. Przygotowane porcyjki podzielilam na jeszcze mniejsze porcyjki i wsadzilam do pyszczka.

A potem poszlam sie bawic.

Czesc pierwsza:

Ciasno dosc bylo i wiekszosc ludzi stala wiec usiadlam sobie wygodnie opierajac plecy o sciane. Dla wiekszego komfortu przypalilam sobie malenka lufeczke :)

Zamknelam oczy i dalam sie porwac muzyce.....

Kazdy dzwiek byl obrazem a kazdy obraz dzwiekiem Kazda czesc mego ciala spiewala a moja glowa tanczyla Czulam muzyke wedrujaca po moim ciele i pieszczaca mnie delikatnie, czulam jej oddech w sobie... bylo mi tak... dobrze....

Czesc druga:

W koncu otworzylam oczy, rozejrzalam sie i zobaczylam wiele ciekawych i przyjaznych twarzy. Postanowilam sie troche poruszac. Moja ostroznosc stracila na sile, wiec odnalazlam swoje zaciszne miejsce by skonsumowac reszte porcyjek oprozniajac juz calkiem kieszenie.

Pan ktory otwieral drzwi wydal mi sie bardzo dziwny....

okazalo sie, ze nie tylko on. Sciany troche tanczyly bawiac sie w pokazywanie zmieniajacych sie wzorow podobnie bylo z twarzami ludzi. Krzesla tez nie za bardzo staly na swoich miejscach nie mowiac juz o podlodze. Kiedy szlam w strone przemilych dla mojej glowy dzwiekow poczulam nagle ogarniajaca mnie fale cieplego, miekkiego szczescia.

Oplynelo fala cale moje cialo. Ciekawe, bo to nie moglo byc to co zjadlam zaledwie przed chwila.... ale nie czas byl zeby o tym rozmyslac! Bylam juz na sali gdzie opustoszalo i dalo sie swobodnie tanczyc! Taniec mnie porwal bez reszty. Mialam zamkniete oczy i tanczylam kazdym kawaleczkiem ciala nie odpuszczajac ani jednemu dwiekowi, kazdy z nich znalazl odbicie w jakims miesniu, jakiejs czesci ciala. Zdawalo mi sie, ze jestem ubrana w mieciutka tkanine falujaca wraz z moimi ruchami, szczegolnie w okolicach bioder... Tanczylam dlugo, nie wiem jak dlugo...

Wrocilam do baru. Zamowilam drinka.

Ktos do mnie podszedl i zaczal opowiadac mi o czyms. Tak po prostu, bez "czesc jastem ktos tam, co tu robisz" i takie tam pierdoly. Bardzo mi sie to spodobalo. Probowalam sluchac, ale rozroznialam slowa nic nie rozumiejac. Wiec, patrzylam jak mowi pozwalajac swoim myslom bladzic. On nadal mowil ja myslalam o roznych rzeczach, a kazda mysl byla ubrana w jakis barwny obraz... nagle zaczelam myslec o kochaniu sie. Mialam w glowie dwa piekne splatane ze soba ciala wilgotne od potu dotykajace sie ogrzewajace na wzajem swym cieplem... on nadal mowil. Owladnelo mna przemozne pragnienie kochania sie. Pomyslalam, ze musze znalezc jakis obiekt, ktory sie do tego celu nadaje. Myslalam intensywnie ktoz moglby to byc i prosze: eureka!! Przeciez rozmawiam z kims takim! Spojrzalam na niego inaczej niz do tej pory... patrzylam na jego usta gdy mowil, przyjrzalam sie jego oczom, dloniom, wlosom i cerze... hmm, nadawal sie! Troszke wyzszy ode mnie, ladne proporcje ciala... ale on ciagle gadal!!!! Postanowilam wyslac mu kilka sygnalow. Uwielbiam patrzec jak robia to kobiety, gdy chca sie komus spodobac :) Zwilzylam lekko usta, zeby blyszczaly. Poprawilam delikatnie wlosy, zrobilam okragle oczy i przywolalam delikatny usmiech na twarz.... NIC.

Ciagle gadal, czasem ktos nam przerywal, zazdrosny kumpel szepna mi na ucho, ze juz za dlugo gadam z kolega i zebym moze poszla potanczyc. Ja nadal owladnieta mysla o seksie rozwazalam co robic dalej... Wyprostowalam plecy zeby moje piersi byly bardziej widoczne, podparlam reka biodro by podkreslic jego linie, wygielem delikatnie w tyl szyje.... cos sie zmienilo! Przestal gadac i zapytal mnie co tu wogole robie i czym sie zajmuje na co dzien. Jeeeezuuu kompletnie zbita z pantaluku nie wiedzialam co powiedziec!!! Ale jakos poszlo :) Wrocil tez rozsadek. Co ja robie?! Przeciez nie pojde z jakims obcym typem w obcym miescie do lozka bo nagle zachcialo mi sie kochac?!?! Pogadalismy jeszcze troche, dopilam drugiego drinka i poszlam zapalic ziolko.

Zaczelam gadac z zapomnianymi przyjaciolmi, ale chyba gadalam od rzeczy bo sie smiali, ze juz jestem zrobiona... Obraz delikatnie drgal, kolory byly fantastycznie nasycone. Mysl o seksie nie opuszczala mnie, choc staralam sie ja odepchnac. Moje cialo bylo jak naelektryzowane, palilo mnie blagajac o dotyk, pieszczote... balam sie, ze moge wybuchnac. Zaczelam gadac (pewnie troche od rzeczy) z innymi ludzmi, poznalam interesujaca kobiete, przez chcwile wspolnie z kolega podrywalismy barmanke, dopadla mnie wesolosc i dobry humor, troche potanczylam, posmialam sie, dobre samopoczucie zaczelo gwaltownie narastac i nagle...!

Znajomi juz w kurtkach powiedzieli, ze wracamy do domu!!!!!! To byla ostatnia rzecz na jaka mialam ochote... znalazlam jednak kurtke i plecak (nie mialam wyjscia, do domu bylo jakies 300km) wyszlam na zewnatrz i..i...i.... zaczelo mnie tak cos w srodku rozpierac, ze zaczelam najpierw piszczec tak:

iiiiiiiiiaaaaa a potem krzyczec aaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAA!!!!!

a potem bardzo glosno krzyczec AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!

czyli bylo to jakos tak:

iiiiiiiiiaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!


KONIEC
P.S. Reszta jazdy (pewnie najlepszej) minela mi w podrozy powrotnej, w samochodzie, w ktorym wszyscy spali oprocz skupionego na jezdzie kierowcy.....

No dobra niezupelnie.

Prosto z podrozy wpadlam do swego ex uprawiac dziki sex.

naga of The Mouse Army

Komentarze

Romantiko (niezweryfikowany)

hehe, kobieto wiesz co jest najlepsze ;] sex on drugs rox :)

Pozdrawiam :)

Bufo Alvarius (niezweryfikowany)

"Pomyslalam, ze musze znalezc jakis obiekt, ktory sie do tego celu nadaje. " :-) bede mial do konca dzis juz dobry humor, obiecuje :-)

a poza tym, to bardzo pozytywny i radosny trip (nie wspominajac, ze w doborowym towarzystwie jelinka - juz peklem z zazdrosci) bardzo pozytywnie i radosnie opowiedziany przez bardzo pozytywna i radosna kobiete :-)

niech ci ziemia lekka bedzie :)

yankes (niezweryfikowany)

przewżnie tak jest że sie nic nie pamięta hehe no zależy jeszcze poczym????????????

Bartas (niezweryfikowany)

umowimy sie?

b@qs (niezweryfikowany)

jestem bardzo zadowolony z faktu iż marihuana staje się tak powszechną w użyciu "używką" w połaczeniu z lsd

er (niezweryfikowany)

Grzybki i LSD do klubu?? według mnie strata fazy i kasy...

szaman (niezweryfikowany)

pozytywny trip :D
gratuluje!
az sam nabralm chetki na ... cukierki?

lesny ludzik? :))) (niezweryfikowany)

najlepszy opis jaki czytalem do tej pory. pozdrowienia dla autorki

arm (niezweryfikowany)

Tez mi sie bardzo podoba.. ;)

tammir (niezweryfikowany)

naprawdę kawał porządnej roboty. Mam tylko jedno pytanie, ile masz lat? :>

tr zajebisty.
LUDZIE UCZCIE SIĘ OD NIEJ PISAĆ :)

f.u.c.c.k.k (niezweryfikowany)

ej cos sie powalilo chyba bo dwa ostatnie tr juz byly kiedys na neuro (ten i Ja Tylko Zapodaje) ciekawe ze autor ten sam (chyba) wesze jakis podstep, a chuj tam

anonim (niezweryfikowany)

Slicznie...

.chudy. (niezweryfikowany)

Mnie tak zastanawia co tam była za muza w tym klubie?Bardzo dobrze napisany TR ! Oby tak dalej : )

Konewa (niezweryfikowany)

Grzybki i LSD do klubu?? według mnie strata fazy i kasy...

pancoamorska (niezweryfikowany)

No wspaniale . najfajniejszy TR jaki czytałam . Wiesz jestem redaktorką z pisma "kobieta i mrok " czy mogłabym to opublikować w kwietniowym numerze oczywiście pod twoim godłem ? Atak wogóle mnie Jelinek wymiata i to bez niczego. najbardziej emocjonalna muza śwaiata.

El Igorro (niezweryfikowany)

To już było....

dTox (niezweryfikowany)

AlinkA strikes again ?

WicioP (niezweryfikowany)

A świstak siedzi i zawija je w te sreberka :D. Że ludziom chce się tak fantazjować...

alkomat (niezweryfikowany)

poszlem na lake iznalazlem takiego skórwysyna jak prawdziwek wiecej nie musze opowiadc

Gordon (niezweryfikowany)

Ale ściema jebana! I ty niby grzyby brałaś? Buehehehehe... Ciekawą masz wyobraźnię, gratuluję... A Wy idioci jeszcze jej wierzycie? Hahaha... Gratulacje po raz drugi... Heh

Nexus (niezweryfikowany)

z kwasem i sexem to bym sie jeszcze zastanawial ...ale reszta jest nieco niedorzeczna ...ponioslo ci chyba wyobraznie za daleko...

wieko (niezweryfikowany)

ho ho ho ho
oh och oh och
a luzka na to niemozliwe

wieko (niezweryfikowany)

koniec i kropka

Nikt (niezweryfikowany)

Ze niby po grzybach i po 1/4 kwasa bylas w stanie myslec? Bylas w stanie ROZMAWIAC, TANCZYC? No ja Cie przepraszam. Przepalilem sie raz w zyciu (wtedy jeszcze zadko kiedy jaralem) i mialem duzo, DUZO wieksza jazde (przed tym, jak przestalem orientowac) niz Ty tu opisujesz. Tyle, ze ja nie bylem w stanie wstac. Nie bylem w stanie nic powiedziec i nie rozumialem swoich znajomych, czulem sie jakby mowili do mnie w innym jezyku. Skoro tak, to moze nie ma sensu brac kwasa i zrec grzybow? Bo z Twojej opowiesci wynika, ze marihuana to gorszy drag , niz kwas ;). Pozdrowki.

Zajawki z NeuroGroove
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Set and setting: myślę, że to mało istotne przy tego typu narkotyku, jednak razem z przyjacielem mieliśmy dobre nastroje.

11:30 Dostalismy z kolegą mefedron, co prawda nie był to mój pierwszy raz z tą substancją, ale tak jak napisałam ''dostaliśmy'' niby na wypróbowanie. Po kilkunastu minutach, razem z nim byłam w opuszczonym budynku przy torach. Wiem, te miejsce nie brzmi zbyt przyjaźnie ale lubię tam przebywać.

  • 25I-NBOMe
  • 2C-D
  • Marihuana
  • Miks

Wieczór, mieszkanie.

Wraz z przyjaciółką (S), często rozmawialiśmy o fazach po różnych psychodelikach, aczkolwiek nigdy nie mogliśmy wzajemnie wszystkiego zrozumieć, gdyż ona miała doświadczenie tylko z Tryptaminami, a ja z Fenkami. Postanowiłem zrobić jej niespodziankę na piątkowy wieczór, w który mieliśmy się spotkać. Około godziny jedenastej otrzymałem 25l-nbome oraz 2c-d. Byłem bardzo ucieszony z faktu, że wszystko jest na dobrej drodze do częściowego, wzajemnego zrozumienia.

  • Benzydamina

nazwa substancji : benzydamina


poziom doświadczenia : pierwszy raz


dawka, metoda zażycia : 1 gram ; doustnie


"set & setting" : dom, pod wieczor


efekty : haluny, smugi swiatla


czy dane doświadczenie... : inaczej patrze na srodki do plukania pochwy ;>

  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Tabaka

Dobry nastrój i pozytywne nastawienie. Miły wieczór w gronie przyjaciół.

 

Jedno jest pewne, to była sobota. Od rana ekscytowałem się nowym doznaniem i nie mogłem doczekać się mojej pierwszej degustacji. Piękna Księżniczka zaprosiła mnie na kolację z kodeiny, więc kupiłem 2 paczuszki antidolu, wsiadłem na konia i pojechałem na jej dwór. Koło godziny 18:00 wypiłem butelkę Gingersa, a o 19.00 zjadłem parę kawałków vegan pizzy, którą przyrządziła (z moją niewielką pomocą) Księżniczka.