Autodestukcja..

acodyna27

Grafika

Odsłony

50

Siadasz i się zastanawiasz, całkiem serio - czym ty jesteś bez używki...?
Jeśli ona pochłonęła cały Twój świat to wiedz, że nie jesteś sam na świecie.
Ja kiedyś robiłam takie głupie rzeczy kiedy do mnie to docierało w jakim jestem gównie. Chciałam się zaćpać, zeszmacić i zrobić z siebie chodzące gówno, coś co nie ma racji bytu na tym świecie. I tak też robiłam, nie mając zasad, krzywdząc innych, robiąc za kase różne posrane rzeczy żeby tylko nie czuć nic, żeby życie nie bolało, żeby uczucia zniknęły jak dym. ALE TO NIGDY NIE POMAGA... Na moment mogłam być kim chciałam.. Na moment mogłam czuć wszystko inaczej, być kimś innym, ale ta chwila pęka jak bańka mydlana i jestem dalej w tym samym miejscu, jak nie jeszcze dalej niż chciałam być. Z jebanym myślotokiem i wyrzutami resztek sumienia. Więc żre więcej, wciągam więcej, pale więcej, pije więcej - bo czemu nie... może skończy się kiedyś ta pierdolona szopka zwana moim życiem.. A potem znów coś się stanie, coś zaboli i rozsypię się jak domek z kart... jak domino, stawiane jakiś czas, a nagle pchniesz jeden klocek i bach wszystko się sypie, byś potem mogła się składać od początku.. fajnie. Ekstra. Super.
Kolejna autodygresja, autodestrukcjnej narkomanki...

Chce z tym skończyć// Albo to skończy ze mną .. tylko kiedy ?!

Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

Waga - 50 kg

Po 3 latach MDM–owej abstynencji było mi dane spróbować kryształów MDMA.

Wraz ze znajomymi spotkaliśmy się o 18.30 podekscytowani, że to już dziś będzie nam dane znowu poczuć to wszechogarniające szczęście i tę lekkość. Jemy kilka tabletek witaminy C (jako przeciwutleniacz). Pijemy po 1 heinekenie na początek.

  • Morfina
  • Pierwszy raz

Humor bardzo zły, chęć odcięcia się od świata w zaciszu własnego pokoju

Opiszę swoje pierwsze prawdziwe spotkanie z opiatami, nie wliczając w to kodeiny z prostej przyczyny nie "trawienia" jej odpowiednio przez mój organizm.

Historia zaczyna się od bardzo podłego humoru spowodowanego dużą ilością stresu, kłótni i utraty sporej ilości znajomości w przeciągu ostatnich paru dni. Myślałem, czym by się tu tego dnia dobić przeglądając podręczną apteczkę ćpuna, wybór stanął między snem po benzo a tabletką morfiny, którą miałem wziąć parę miesięcy wcześniej, lecz zdecydowałem, że jedno uzależnienie już mi wystarczy.

  • Szałwia Wieszcza

Autor: Pan Piotr

Substancja: dxm 300mg + Salvia ekstrakt x20

Doświadczenie: MJ i dopalaczowe podróbki, LSD, dxm, klej i parę innych

To mój pierwszy Trip Raport, proszę o wyrozumiałość.

  • Grzyby halucynogenne
  • Inne
  • Pierwszy raz

Ciepły letni dzień, pierwsza połowa czerwca, podróż z kolegą (D), z którym zdarzyło mi się już kiedyś wybrać na skromnego tripa na połowie kartona. Grzyby własnoręcznie wyhodowane przez D z growboxa przywiezionego z Amsterdamu. Pierwszy test owoców jego pracy jak i mój pierwszy raz z grzybami. Swobodne, bezstresowe podejście do psychodelików po niedawnych próbach z LSD. Nastawienie na wrażenia podobne do kwasu, ale krótsze. Spacer po lasach niedaleko domu D.

 

Wstęp: Podobnie jak wszystkie poprzednie moje raporty, TR pisany po upływie dłuższego czasu. W tym wypadku jest to 2,5 roku. Podawane czasy nie są więc dokładne. Podróż była raczej krótka. Rozmów też nie prowadziliśmy zbyt wiele. Zdarzyło się jednak kilka niecodziennych rzeczy, których nie było mi dane doświadczyć na kwasie. Raport nie będzie więc taki znów najkrótszy.

randomness