Nazwa subst: Aviomarin
Doswiadczenie: MJ, feta, DXM, efe, klej, LSD, kodeina, benzydamina, galka,
avio first time
Dawka: 3 op po 5 kazde
Set&setting: umyslowo wypoczety chociaz wczoraj wychlalem tussipect w mojej
piwnicy :>
Efekty: straszne! haloony
Z czym mieszane: wczesniej i w ciagu dnia byla sciezka fety :P
- Dimenhydrynat
- Bad trip
- Marihuana
- MDMA
Impreza techno po 13 godzinach pracy z najlepszym przyjacielem. Nastrój pełen ulgi z powodu zakończonej właśnie pracy oraz zmęczenie z tego samego powodu. Chęć relaksu, odrealnienia . Żołądek pusty wedle zaleceń.
Cały raport jest moją próbą poradzenia sobie z tym przeżyciem i przetrawienia go w głowie raz na zawsze. Nie uważałem się nigdy za człowieka o mocnej głowie i zawsze traktowałem przyjmowane substancje z należytym respektem i ostrożnością. MDMA było dla mnie po prostu za mocnym przeżyciem , na które zdecydowałem się w nieodpowiednim miejscu ,które już od 1.5 miesiąca ciąży mi na sercu i nie pozwala o sobie zapomnieć. Ale od początku..
- Dekstrometorfan
Wiesh czym jest DXM? Hmm? No, pomysl sobie chwilkę... . Jush
wiesh czy jeshcze nie? Tak, mash rację, to dekstrometorfan.
Substancja znajdująca się w lekach przeciwkaszlowych. W jakich?
A np. Tussal Antitussicum. Takie bardzoardzo fajne pilsy. :-)))
Można ten lek kupić w aptece bez recepty (jedno op. 5 zełek).
Jeśli nie chcesz, to nie bierz, ale...ja chcę brać. I biorę.
- Gałka muszkatołowa
- Pozytywne przeżycie
Spontan. Bardzo dobry humor, trochę zmęczenia po siłce, samotność, brak traum etc. Otoczenie- własny pokój.
Zakończywszy kilkutygodniowy proces regeneracji (przynajmniej w mojej opinii) ostatnio poczułem chętkę na coś miłego i poleciałem na 15 tussidexach w bardzo fajny stan. Niedługo też wrzucę report, bo działy się rzeczy totalnie odmienne od tego, co mam zawsze. Czułem się świeży jak nigdy. Szczęście, które dzięki dysocjacji zyskałem, rozpierało mnie i niewątpliwie składało się na korzystne S&S do lotu poniżej opisanego. Więc- dwa dni po owej deksowej eskaladzie dałem też szansę innemu środkowi dla biednych nastoletnich triponautów- gałce muszkatołowej.
Oto co wynikło:
Komentarze
Fantazja
Fantazja....
Bo fantazja fantazja, bo fantazja jest od tego
Aby bawić się aby bawić się aby bawić się na całego! x2
Fantazja..
Lalalalalalala lalalalalaaaalaaa
To szkiełko wszystko potrafi,
na każde pytanie odpowie,
wystarczy wziąść je do ręki
i wszystko bedzie różowe!W
Wystarczy wziąść je do reki,
dosypać ziarnko fantazji
i już za chwilę można
dolecieć aż do gwiazdy!
Ref:...x2
2 To szkiełko nigdy nie płacze,
zawsze jest w dobrym humorze,
to szkiełko wszystko rozumie,
każdemu chętnie pomoże,
wystarczy wziąść je do ręki
ziarnko fantazji dosypac
i juz za chwilę można
z Panem Kleksem w świat pomykać!
Ref:..x2
Bo fantazja! Fantazja jest od tego!
Aby bawić się, bawić na całego!
Fantazja...Moja fantazja... Fantazja,
fantazja... moja fantazja!
No i co powiecie?:> Teaz tylko kto zgadnie co to za drag?:>
um tralal um tralalallala um tralalalal um bum bum cyk cyk bumbumbumhabumbumłabumłabumhabum bbumbimbombumbimbombbumbibmombubpbubpbibpbibpbipbbubmbobmbubmbubmbobmbobmbumniumniumniktuknitktukbunhabumgdumbombomgomkombomgokkomkomlomkomnomnoknolgomgonggogmholgomtoltroltrollololololololo lalalalal ringoidlreingo tralalalla hej ho hoh hopsa ho ho hum bum lalala tralallall dingi dong bom bum bym gym
.
haloperidol
zgadłem?
Wchodzę na łąkę....
...a taaaaam taaaaaakie kapelusze
jak statki na niebie
a ja sie nie zgodze z interpretacja Closterkellera (Kiedy latam). Nie z powodów ideologicznych, czy cos, boże broń. Po prostu inaczej rozumiem te piosenkę. Bedzie.
um tralal um tralalallala um tralalalal um bum bum cyk cyk bumbumbumhabumbumłabumłabumhabum bbumbimbombumbimbombbumbibmombubpbubpbibpbibpbipbbubmbobmbubmbubmbobmbobmbumniumniumniktuknitktukbunhabumgdumbombomgomkombomgokkomkomlomkomnomnoknolgomgonggogmholgomtoltroltrollololololololo lalalalal ringoidlreingo tralalalla hej ho hoh hopsa ho ho hum bum lalala tralallall dingi dong bom bum bym gym
Jest sobie w Polsce taka kapela Big Day. U swoich początków określana jako nawiązująca do czasów hipisowskich i nieco psychodeliczna. Teraz mniej są popularni, muzyka trochę się zmieniła - mniej tych smaczków hipisowskich, czasami nadmiar sentymentalizmu, bo oboje wokaliści są małżeństwem... (Tak w ogóle bardzo ich lubię - mam zdecydowany pociąg do klasycznej psychodelii lat 60, jakieś techno jest dla mnie nie do słuchania.) Ale basista-wokalista-tekściarz zawsze miał skłonność do tekstów dość enigmatycznych, często poetyckich i "kojarzących się ". (Ktoś pamięta, jak Bitelsi twierdzili, że w "Lucy in the Sky with Diamonds " nie ma aluzji? Analogicznie muzycy Big Daya zawsze deklarowali, że oni co najwyżej piwo piją... Ale nie myślę tu dociekać, czy to prawda, interesuje mnie tekst, a nie okoliczności jego powstania. Można zresztą interesować się tematem będąc teoretykiem, przykładem ja...) "Mój typ " to piosenka "Obłęd brylantów " z pierwszej płyty, "W świetle i we mgle ".
Jest jak uprzywilejowany sen
Dla tych co znają ten smak
Tak znika, pojawia się i lśni
Dla tych co mają żal
Sypie śnieg który ciepły jest
Dla tych co czytają z gwiazd
Rośnie w nas obłęd i rośnie dzień
Dla tych co żyją nie tak
A w nas
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by żyć
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by śnić
Błyszczy brylantem tysiąca słońc
Dla tych co znają ten smak
Toczy się światem tyle lat
Dla tych co mają żal
Zabiera razem osobno nas
Dla tych co czytają z gwiazd
Płonie w przestrzeni wzbiera w nas
Dla tych co żyją nie tak
A w nas...
Jest sobie w Polsce taka kapela Big Day. U swoich początków określana jako nawiązująca do czasów hipisowskich i nieco psychodeliczna. Teraz mniej są popularni, muzyka trochę się zmieniła - mniej tych smaczków hipisowskich, czasami nadmiar sentymentalizmu, bo oboje wokaliści są małżeństwem... (Tak w ogóle bardzo ich lubię - mam zdecydowany pociąg do klasycznej psychodelii lat 60, jakieś techno jest dla mnie nie do słuchania.) Ale basista-wokalista-tekściarz zawsze miał skłonność do tekstów dość enigmatycznych, często poetyckich i "kojarzących się ". (Ktoś pamięta, jak Bitelsi twierdzili, że w "Lucy in the Sky with Diamonds " nie ma aluzji? Analogicznie muzycy Big Daya zawsze deklarowali, że oni co najwyżej piwo piją... Ale nie myślę tu dociekać, czy to prawda, interesuje mnie tekst, a nie okoliczności jego powstania. Można zresztą interesować się tematem będąc teoretykiem, przykładem ja...) "Mój typ " to piosenka "Obłęd brylantów " z pierwszej płyty, "W świetle i we mgle ".
Jest jak uprzywilejowany sen
Dla tych co znają ten smak
Tak znika, pojawia się i lśni
Dla tych co mają żal
Sypie śnieg który ciepły jest
Dla tych co czytają z gwiazd
Rośnie w nas obłęd i rośnie dzień
Dla tych co żyją nie tak
A w nas
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by żyć
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by śnić
Błyszczy brylantem tysiąca słońc
Dla tych co znają ten smak
Toczy się światem tyle lat
Dla tych co mają żal
Zabiera razem osobno nas
Dla tych co czytają z gwiazd
Płonie w przestrzeni wzbiera w nas
Dla tych co żyją nie tak
A w nas...
Jest sobie w Polsce taka kapela Big Day. U swoich początków określana jako nawiązująca do czasów hipisowskich i nieco psychodeliczna. Teraz mniej są popularni, muzyka trochę się zmieniła - mniej tych smaczków hipisowskich, czasami nadmiar sentymentalizmu, bo oboje wokaliści są małżeństwem... (Tak w ogóle bardzo ich lubię - mam zdecydowany pociąg do klasycznej psychodelii lat 60, jakieś techno jest dla mnie nie do słuchania.) Ale basista-wokalista-tekściarz zawsze miał skłonność do tekstów dość enigmatycznych, często poetyckich i "kojarzących się ". (Ktoś pamięta, jak Bitelsi twierdzili, że w "Lucy in the Sky with Diamonds " nie ma aluzji? Analogicznie muzycy Big Daya zawsze deklarowali, że oni co najwyżej piwo piją... Ale nie myślę tu dociekać, czy to prawda, interesuje mnie tekst, a nie okoliczności jego powstania. Można zresztą interesować się tematem będąc teoretykiem, przykładem ja...) "Mój typ " to piosenka "Obłęd brylantów " z pierwszej płyty, "W świetle i we mgle ".
Jest jak uprzywilejowany sen
Dla tych co znają ten smak
Tak znika, pojawia się i lśni
Dla tych co mają żal
Sypie śnieg który ciepły jest
Dla tych co czytają z gwiazd
Rośnie w nas obłęd i rośnie dzień
Dla tych co żyją nie tak
A w nas
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by żyć
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by śnić
Błyszczy brylantem tysiąca słońc
Dla tych co znają ten smak
Toczy się światem tyle lat
Dla tych co mają żal
Zabiera razem osobno nas
Dla tych co czytają z gwiazd
Płonie w przestrzeni wzbiera w nas
Dla tych co żyją nie tak
A w nas...
"... tańczą dzieci słońca na rozżarzonym szkle.. "