03.11.2008
Waga: 63 kg
Prelude
Piosenka traktująca o dragach nie musi nazywać się "The K Song". Nie musi mieć ani jednego wiersza tekstu na temat substancji. Jednak poezja potrafi przekazać coś mimo powszechnej cenzury.
Dom, śpiący rodzice w pokoju obok. Świetny humor spowodowany tym, że dzień wcześniej miałem swojego tripa życia.
03.11.2008
Waga: 63 kg
Prelude
Udało mi się pozyskać 2C-T2, byłem bardzo podniecony, że mogę spróbować tej substancji. Był piątek, wybrałem się z kumplem do pubu na imprezę techno. Muszę tutaj zaznaczyć, że pierwszy raz wybrałem się na taką imprezkę, do tej pory zazwyczaj obracałem się w metalowych klimatach. Warto także zanotować, że nigdy nie brałem ekstazy - prawdopodobnie dlatego, że nie wchodziłem w te klimaty, a poza tym nie jest ona popularna w moim mieście - tak więc była to moja pierwsza fenetylamina.
Pokój, nocna wyprawa w towarzystwie muzyki. Niezupełnie świadome szukanie "czegoś".
Po przeczytaniu wielu różnych opisów wielu różnych substancji z kategorii RC zdecydowałem się na spróbowanie MXE. Pozostałe substancje, zwłaszcza stymulanty czy MDMA-podobne zastępniki jakos mnie nie interesują. MDMA mam w planach spróbować, czysty kryształ, w towarzystwie partnerki, a ponieważ takowej nie ma to i do substancji się nie spieszę.
-Doświadczenie: MJ, przeróżne mieszanki ziołowe, Funny Bunny, Fungezz, gałka muszkatołowa, LSA, 2C-E, DXM, Dimenhydrynat,
-S&S: Własny pokój, dobre samopoczucie, ekscytacja z wypróbowania nowej substancji.
-Wiek/waga: 19lat/65kg
-Dawka: 1g Benzydaminy
Komentarze
Fantazja
Fantazja....
Bo fantazja fantazja, bo fantazja jest od tego
Aby bawić się aby bawić się aby bawić się na całego! x2
Fantazja..
Lalalalalalala lalalalalaaaalaaa
To szkiełko wszystko potrafi,
na każde pytanie odpowie,
wystarczy wziąść je do ręki
i wszystko bedzie różowe!W
Wystarczy wziąść je do reki,
dosypać ziarnko fantazji
i już za chwilę można
dolecieć aż do gwiazdy!
Ref:...x2
2 To szkiełko nigdy nie płacze,
zawsze jest w dobrym humorze,
to szkiełko wszystko rozumie,
każdemu chętnie pomoże,
wystarczy wziąść je do ręki
ziarnko fantazji dosypac
i juz za chwilę można
z Panem Kleksem w świat pomykać!
Ref:..x2
Bo fantazja! Fantazja jest od tego!
Aby bawić się, bawić na całego!
Fantazja...Moja fantazja... Fantazja,
fantazja... moja fantazja!
No i co powiecie?:> Teaz tylko kto zgadnie co to za drag?:>
um tralal um tralalallala um tralalalal um bum bum cyk cyk bumbumbumhabumbumłabumłabumhabum bbumbimbombumbimbombbumbibmombubpbubpbibpbibpbipbbubmbobmbubmbubmbobmbobmbumniumniumniktuknitktukbunhabumgdumbombomgomkombomgokkomkomlomkomnomnoknolgomgonggogmholgomtoltroltrollololololololo lalalalal ringoidlreingo tralalalla hej ho hoh hopsa ho ho hum bum lalala tralallall dingi dong bom bum bym gym
.
haloperidol
zgadłem?
Wchodzę na łąkę....
...a taaaaam taaaaaakie kapelusze
jak statki na niebie
a ja sie nie zgodze z interpretacja Closterkellera (Kiedy latam). Nie z powodów ideologicznych, czy cos, boże broń. Po prostu inaczej rozumiem te piosenkę. Bedzie.
um tralal um tralalallala um tralalalal um bum bum cyk cyk bumbumbumhabumbumłabumłabumhabum bbumbimbombumbimbombbumbibmombubpbubpbibpbibpbipbbubmbobmbubmbubmbobmbobmbumniumniumniktuknitktukbunhabumgdumbombomgomkombomgokkomkomlomkomnomnoknolgomgonggogmholgomtoltroltrollololololololo lalalalal ringoidlreingo tralalalla hej ho hoh hopsa ho ho hum bum lalala tralallall dingi dong bom bum bym gym
Jest sobie w Polsce taka kapela Big Day. U swoich początków określana jako nawiązująca do czasów hipisowskich i nieco psychodeliczna. Teraz mniej są popularni, muzyka trochę się zmieniła - mniej tych smaczków hipisowskich, czasami nadmiar sentymentalizmu, bo oboje wokaliści są małżeństwem... (Tak w ogóle bardzo ich lubię - mam zdecydowany pociąg do klasycznej psychodelii lat 60, jakieś techno jest dla mnie nie do słuchania.) Ale basista-wokalista-tekściarz zawsze miał skłonność do tekstów dość enigmatycznych, często poetyckich i "kojarzących się ". (Ktoś pamięta, jak Bitelsi twierdzili, że w "Lucy in the Sky with Diamonds " nie ma aluzji? Analogicznie muzycy Big Daya zawsze deklarowali, że oni co najwyżej piwo piją... Ale nie myślę tu dociekać, czy to prawda, interesuje mnie tekst, a nie okoliczności jego powstania. Można zresztą interesować się tematem będąc teoretykiem, przykładem ja...) "Mój typ " to piosenka "Obłęd brylantów " z pierwszej płyty, "W świetle i we mgle ".
Jest jak uprzywilejowany sen
Dla tych co znają ten smak
Tak znika, pojawia się i lśni
Dla tych co mają żal
Sypie śnieg który ciepły jest
Dla tych co czytają z gwiazd
Rośnie w nas obłęd i rośnie dzień
Dla tych co żyją nie tak
A w nas
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by żyć
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by śnić
Błyszczy brylantem tysiąca słońc
Dla tych co znają ten smak
Toczy się światem tyle lat
Dla tych co mają żal
Zabiera razem osobno nas
Dla tych co czytają z gwiazd
Płonie w przestrzeni wzbiera w nas
Dla tych co żyją nie tak
A w nas...
Jest sobie w Polsce taka kapela Big Day. U swoich początków określana jako nawiązująca do czasów hipisowskich i nieco psychodeliczna. Teraz mniej są popularni, muzyka trochę się zmieniła - mniej tych smaczków hipisowskich, czasami nadmiar sentymentalizmu, bo oboje wokaliści są małżeństwem... (Tak w ogóle bardzo ich lubię - mam zdecydowany pociąg do klasycznej psychodelii lat 60, jakieś techno jest dla mnie nie do słuchania.) Ale basista-wokalista-tekściarz zawsze miał skłonność do tekstów dość enigmatycznych, często poetyckich i "kojarzących się ". (Ktoś pamięta, jak Bitelsi twierdzili, że w "Lucy in the Sky with Diamonds " nie ma aluzji? Analogicznie muzycy Big Daya zawsze deklarowali, że oni co najwyżej piwo piją... Ale nie myślę tu dociekać, czy to prawda, interesuje mnie tekst, a nie okoliczności jego powstania. Można zresztą interesować się tematem będąc teoretykiem, przykładem ja...) "Mój typ " to piosenka "Obłęd brylantów " z pierwszej płyty, "W świetle i we mgle ".
Jest jak uprzywilejowany sen
Dla tych co znają ten smak
Tak znika, pojawia się i lśni
Dla tych co mają żal
Sypie śnieg który ciepły jest
Dla tych co czytają z gwiazd
Rośnie w nas obłęd i rośnie dzień
Dla tych co żyją nie tak
A w nas
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by żyć
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by śnić
Błyszczy brylantem tysiąca słońc
Dla tych co znają ten smak
Toczy się światem tyle lat
Dla tych co mają żal
Zabiera razem osobno nas
Dla tych co czytają z gwiazd
Płonie w przestrzeni wzbiera w nas
Dla tych co żyją nie tak
A w nas...
Jest sobie w Polsce taka kapela Big Day. U swoich początków określana jako nawiązująca do czasów hipisowskich i nieco psychodeliczna. Teraz mniej są popularni, muzyka trochę się zmieniła - mniej tych smaczków hipisowskich, czasami nadmiar sentymentalizmu, bo oboje wokaliści są małżeństwem... (Tak w ogóle bardzo ich lubię - mam zdecydowany pociąg do klasycznej psychodelii lat 60, jakieś techno jest dla mnie nie do słuchania.) Ale basista-wokalista-tekściarz zawsze miał skłonność do tekstów dość enigmatycznych, często poetyckich i "kojarzących się ". (Ktoś pamięta, jak Bitelsi twierdzili, że w "Lucy in the Sky with Diamonds " nie ma aluzji? Analogicznie muzycy Big Daya zawsze deklarowali, że oni co najwyżej piwo piją... Ale nie myślę tu dociekać, czy to prawda, interesuje mnie tekst, a nie okoliczności jego powstania. Można zresztą interesować się tematem będąc teoretykiem, przykładem ja...) "Mój typ " to piosenka "Obłęd brylantów " z pierwszej płyty, "W świetle i we mgle ".
Jest jak uprzywilejowany sen
Dla tych co znają ten smak
Tak znika, pojawia się i lśni
Dla tych co mają żal
Sypie śnieg który ciepły jest
Dla tych co czytają z gwiazd
Rośnie w nas obłęd i rośnie dzień
Dla tych co żyją nie tak
A w nas
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by żyć
Suną, suną ekspresy dwa do gwiazd
Połykam ciebie by śnić
Błyszczy brylantem tysiąca słońc
Dla tych co znają ten smak
Toczy się światem tyle lat
Dla tych co mają żal
Zabiera razem osobno nas
Dla tych co czytają z gwiazd
Płonie w przestrzeni wzbiera w nas
Dla tych co żyją nie tak
A w nas...
"... tańczą dzieci słońca na rozżarzonym szkle.. "