Osiem kilo kokainy znaleziono w wiertle

Próbę wielkiego przemytu kokainy udaremnili celnicy na Okęciu. Ponad osiem kilogramów narkotyku ukryto w kamieniarskim wiertle.

Koka

Kategorie

Źródło

Policyjni.pl

Odsłony

1004
Próbę wielkiego przemytu kokainy udaremnili celnicy na Okęciu. Ponad osiem kilogramów narkotyku ukryto w kamieniarskim wiertle. Paczka nadana z Urugwaju miała być upominkiem. Tak deklarował nadawca. Ów suwenir to ogromne kamieniarskie wiertło. Nic dziwnego, że celnicy na Okęciu przyjrzeli się bliżej przesyłce, zwłaszcza biorąc pod uwagę, skąd ją nadano. Co prawda podróżowało skomplikowaną drogą przez różne kraje, ale nie zmyliło to celników. Funkcjonariusze zdemontowali je częściowo i musieli przepiłować cylinder. Wewnątrz znaleźli ponad 8 kilogramów kokainy. Narkotyk wart jest około 3 milionów złotych. Ze znalezionej ilości można sporządzić 30 tysięcy działek. Wiertło z zawartością miało trafić do mieszkańca Mazowsza. Sprawę przejęło Centralne Biuro Śledcze. Policjanci zatrzymali już pięć osób.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

no szkoda chlopaka
Obumier (niezweryfikowany)

ale ta psiarnia musi mieć piach w głowie żeby takie kalkulacje w działkach przeprowadzać heheh chyba każdy wie ile to jest 8kg więc na chuj się rozdrabniać i tworzyć jakieś nowe miarki na działki bo dla mnie np. raz działką jest 50mg a innym razem moze byc to 500mg w zależności od potrzeby ;)
Anonim (niezweryfikowany)

jak mogli kogoś powinąć????? (panie nie wiem od kogo ta paczka ... a nadawcy nie było)
Anonim (niezweryfikowany)

A jezeli bylaby to normalna przesylka bez dragow to oddaliby przepiłowane wiertło? Nosz kurwa.
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne wyluzowane nastawienie.

   Miałam styczność z różnymi psychodelikami, ale meskalina była mi nowa. Czytałam „Drzwi percepcji” Huxleya, wspomnienia Witkacego, słyszałam opowieści znajomych, ale nie byłam szczególnie podekscytowana kiedy miałam już w ręce butelkę z miksturą z peyotlu. W życiu próbowałam wielu różnych substancji i powoli zaczęłam odczuwać, że  nie wynoszę już zbyt wielu  nowych doświadczeń z zażywania psychodelików, tak jak to było na początku.

  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Stan psychiczny: raczej zły, chęć uszczęśliwienia się Nastrój raczej neutralny, odprężenie Nastawienie pozytywne, poczucie : "I tak nic nie poczuję", W domu, wśród rodziny, głodny

Postaram się dokładnie odtworzyć moje myśli i to, co  robiłem.

Otóż pewnego sobotniego ranka obudziłem się w domku rodzinnym w Górach. Wyjechaliśmy na weekend, miałem masę wolnego czasu. W domu znalazłem opakowanie Claritine Active. Przeczytałem, że zawiera 120mg pseudoefedryny siarczanu. Stwierdziłem, że 2 tabletki to będzie odpowiednia dawka i zabrałem się do eksperymentalnej ekstrakcji. Przebiegała następująco:

  • Szałwia Wieszcza

Nazwa substancji: salvia divinorum (szałwia wieszcza) SUSZ

Poziom doświadczenia: lady salvia (drugi raz – wczesniej ekstrakt 5x), lady marijuana – nie jestem w stanie policzyć ile razy, kostka – dużo razy aczkolwiek mniej niż stuff, grzyby psylocybinowe (2 razy), amfetamina (kilka razy), smoke mix relax (zakupilem to wraz z SD jest to mieszanka następujących roślin: passion flower, california poppy, lobelia, damiana, heimia salicifolia)

  • 2C-B

Wzielismy z H. i J. po 1,5 piguly /2CB/. Wlaczylo

sie nam lazenie. Poszlismy wiec wszyscy na zamek, byl oswietlony na

fioletowo. Lezelismy noca na mokrej trawie, patrzac w niebo, na

gwiazdy, swiatelka i nietoperze. J. nas rozsmieszal, opowiadajac

o promocjach w TV Shop /"rysiki!!!" "a teraz-uwaga!-dlugopis pisze

NA NIEBIESKO!!!"// Potem poszlismy na jakis cmentarz w lesie.

Wszystko bylo puste, pelne zakamarkow, jak z gry komputerowej.