Narkotyki miały trafić do uzdrowisk

Policjanci z CBŚ przejęli rekordową ilość amfetaminy i marihuany - prawie osiem kilogramów. Towar miał trafić do miejscowości uzdrowiskowych.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Kraków

Odsłony

1235
Policjanci z CBŚ przejęli rekordową ilość amfetaminy i marihuany - prawie osiem kilogramów. Towar miał trafić do miejscowości uzdrowiskowych. To była wspólna akcja policjantów z CBŚ, KP w Bieruniu na Śląsku i KM w Nowym Sączu. Zatrzymano 26 - letniego mężczyznę, w jego mieszkaniu policjanci znaleźli 7,5 kilograma amfetaminy i pół kilograma marihuany. Policjanci rozpracowywali mężczyznę od pewnego czasu. Ustalili, że narkotyki miały trafić do miejscowości uzdrowiskowych na Śląsku i w Małopolsce, takich jak Krynica Zdrój czy Muszyna. Ilość narkotyków została szczególnie zwiększona w okresie trwających ferii. Dobrej jakości marihuana tzn. skun i amfetamina były porcjowane. Z tej ilości narkotyków można było wytworzyć około 80 tys. działek. Szacuje się że wartość narkotyków to około 350-400 tys. złotych. Zatrzymany mężczyzna jest mieszkańcem Śląska. Przedstawiono mu zarzut posiadania narkotyków, za co grozi do 8 lat więzienia. Policjanci prowadzący śledztwo traktują sprawę jako rozwojową i przewidują w najbliższym czasie kolejne zatrzymania.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

adventure (niezweryfikowany)

"Szacuje się że wartość narkotyków to około 350-400 tys. złotych" ja pierdole ale oni grubo szacują 30*500=15000 30*7500=225000 =240000 za huja by za tyle nie sprzedali hurtowych ilości ;];] ps: mam problem z przepisaniem obrazka przy rejestracji na forum, po prostu się nie wyświetla. Próbowałem pod IE tez nie działa. Co mam zarobić?
w (niezweryfikowany)

spróbuj inną przeglądarką. firefox? opera? chrome? pokombinuj. albo klikaj odswież aż sie pojawi obrazek. albo co. tez kiedyś miałem ten problem wkoncu sie udało. pozdro
wyepka (niezweryfikowany)

Tylko i wyłącznie google chrome
Anonim (niezweryfikowany)

google chrome daje rade
Anonim (niezweryfikowany)

14
Anonim (niezweryfikowany)

Dobrze że chociaz dobrej jakości ta gandzia
Anonim303 (niezweryfikowany)

panowie policjanci na pewno docenią po godzinach...
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Oooooooooo ho ho jak to było dawno temu ale tripik był naprawdę przedni, ale może od początku. Pewnego wiosennego weekendu z grupą znajomych pojechaliśmy sobie do Szklarskiej Poręby, pogoda była wyśmienita a my jak zawsze podczas takich wypadów byliśmy dobrze zaopatrzeni w substancje psychoaktywne ;P. Dosłownie dzień przed wyjazdem do miasta przyjechały śliczne, wypasione, tłuściutkie papiery (Baby na rowerze 2000). Więc skwapliwie zaopatrzyliśmy się w dwa znaczki.

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Wychodzę z pracy około 18... Idąc ulicą rozmyślam nad tym jak, gdzie, czym i za ile... 

 

Wiele czasu nie miałem, gdyż za kilkadziesiąt minut miałem autosan do innego miasta (45km) więc plan musiał być szybki lecz konkretny. Kilka dni wcześniej z kumplem nawinęła się gadka apropo DXM, a konkretnie o Acodinie. Na ten czas zupełną abstrakcją dla mnie było użycie tego na sobie, lecz po kilku chwilach i telefonie do przyjaciela z podstawowymi informacjami postanowiłem spróbować. 

 

  • 25I-NBOMe
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo pozytywnie i optymistycznie nastawiony do podróży, miałem ze sobą dwóch kolegów, benzo na wypadek niepożądanych efektów np. bad trip Akcja początkowo rozgrywała się w parku, gdzie jest pusto i spokojnie

Z domu wyszedłem nastawiony pozytywnie i optymistycznie, wychodząc o godzinie 15:55 włożyłem blotter z 1mg 25i-nbome na dziąsło i uderzyłem na miasto, po drodze do sklepu po wodę i pepsi w puszcze na wypadek nudności związacnych z bodyloadem, o którym wcześniej naczytałem się wiele złego ale o tym później

16:20 już po zakupach spotkałem dwóch znajomych i poszliśmy do parku, zaczynało się już ściemniać więc usiedliśmy spokojnie na ławce i czekaliśmy aż zacznę odczuwać pierwsze efekty

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Set: Spontan, dobry humor u każdego Settings: Las, woda, zmienna pogoda

Najlepsze chwilę czekają na nas pod przykryciem nieświadomości - taką teze mogę wysnuć argumentując ją ostatnim wypadem do lasu.

Godzina 17:00: ja i K. ochoczo maszerujemy poboczem próbując złapać autostop. Gwiżdżemy, śmiejemy się, rozmawiamy - jak to dobrze, że ani przez chwilę nie próbowaliśmy wyobrażać sobie co nas czeka. Czyż nie lepiej pozytywnie się zaskoczyć? Dla K. był to pierwszy raz - biedna, czerwonowłosa mała istotka nie miała szans przypuszczać co się wydarzy.

randomness