Amsterdam zamknie 43 coffee shopy

Amsterdam zamknie do 2011 r. 43 coffee shopy zgodnie z wytycznymi rządowymi, zakazującymi obecności tych lokali, gdzie można kupić narkotyki, w pobliżu szkół - zapowiedziały władze miejskie.

Koka

Kategorie

Źródło

onet.pl

Odsłony

1642

Amsterdam zamknie do 2011 r. 43 coffee shopy zgodnie z wytycznymi rządowymi, zakazującymi obecności tych lokali, gdzie można kupić narkotyki, w pobliżu szkół - zapowiedziały władze miejskie.

W wytycznych napisano, że "nie może być coffee shopów w promieniu 200 metrów bezwzględnej odległości wokół szkół, a co najmniej 250 metrów dystansu rzeczywistego" - podały władze miejskie.

Burmistrz miasta Job Cohen powiedział w radiu publicznym NOS, że dostosuje się do wytycznych, chociaż sam nigdy by nie wydał takiego zarządzenia, bo coffee shopy nie stwarzają w mieście żadnego problemu. Ratusz zapowiedział jednak, że wytyczne zrealizuje tylko w szkołach, do których chodzą dzieci powyżej 12. roku życia, bo wśród młodszych praktycznie nie pali się marihuany.

Amsterdam obawia się też, że jeśli zostanie zlikwidowanych zbyt wiele coffee shopów, w szkołach zaczną się pojawiać dilerzy narkotyków. W Amsterdamie działa obecnie 228 coffee shopów, czyli jedna czwarta wszystkich lokali tego rodzaju w Holandii.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Co za różnica, pójdzie sobie paręset metrów dalej...
Anonim (niezweryfikowany)

to dla zdroqwia mlodzierzy, takie spacerki ;d
gwatemel (niezweryfikowany)

o kurwa- mam nadzieję, że Holandia nie przejdzie na delegalizację tego co jest teraz legalne- MJ i haśiś :)
Hunahpu

Jest zdepenalizowane, nie legalne. Media kręcą głupię plotkę. Na WP już widziałem tytuł "Holendrzy mają dość coffeshopów", a to gównoprawda za wybaczeniem. Zamykane są tylko te przy granicy, bo Belgowie się pultają, a także te tuż przy szkołach, przedszkolach itd. Poza tym to jest biznes nie do ruszenia więc spokojna głowa, z całej swojej polityki się nie wycofają.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: (niezmienne od ostatniego raportu "Pamiętnik znaleziony w wannie"

Otoczenie: Ja (K) Kumpel (S) i jeszcze jeden,którego wcześniej nie znałem (Ł)

Miejsce: Blok (8 piętro), całe miasto.

Stan umysłu: kilka dni wcześniej spróbowałem ok 350mg a teraz daje na 450mg (róznica masakryczna)





12.30 Wcinamy spaghetti, ja i (s) zapodalismy po 10 tabsów


  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

1) Wieczór/noc, piątek, brak dzieci, czysty umysł. Ulice śródmieścia Warszawy. 2) Wakacje, dobry humor. Prawie pusta, szeroka i długa plaża nad Bałtykiem. Bezchmurne niebo. Upał za parawanem, przejmujący chłód na otwartej przestrzeni.

Początek działania LSD objawia się najłatwiej na twarzach – zaczynają w ten charakterystyczny sposób „pływać” i „przenikać”. Jeśli oglądasz film, zdaje się też, że aktorzy trochę zbyt przesadnie wypowiadają swoje kwestie i robią nienaturalne miny. Przerywamy więc oglądanie i przenosimy się na taras, gdzie z nową ciekawością przeglądamy pozostawiony na stole, kupiony parę dni wcześniej, album ze zdjęciami Nowego Jorku.

  • Alprazolam
  • Inne
  • Katastrofa
  • Kodeina
  • Tramadol

Kolejny dzień smutnej i żałosnej egzystencji, ciepły i słoneczny dzień w kawalerce znajomego, następnie mój dom

 Zaczeło się niewinnie tak jak każdy poprzedni opioidowy trip który miałem przyjemność przeżyć, lecz w tym momencie jeszcze nie wiedziałem co czeka mnie tego wieczoru. Kilka opakowań kodeinowego syropku oraz opakowanie Tramalu było już przygotowane do spożycia. Wiedząc, że owy tramal jest w wersji retard czyli takiej z wydłużonym działaniem a co za tym idzie z dłuższym czasem do pojawienia się pierwszych efektów ochoczo zabieram się za gorzkawe tableteczki.

 

  • 25I-NBOMe
  • Miks

Zdrowie psychiczne i fizyczne w pełni w normie. Pokój z zasłoniętymi zasłonami, jedynym źródłem światła był zestaw lampek choinkowych misternie uwieszonych na ścianie. Muzyka zaczynała się od bardzo spokojnej (celtyckiej, dźwięki natury itp.), poprzez bardziej mistyczną (typu desert dwellers), powoli przechodząc w psytrance/trance, zachaczając o pink floyd, a dalej... nawet nie pamiętam. Było mocno. A, jeszcze jeden szczegół. W całym mieszkaniu znajdowało się 280 kolorowych nadmuchanych balonów.

(T)

O godzinie 16:00 spaliliśmy blanta. Zawierał on około 0,7g zielonego w sobie. Tuż po ostatnim buszku zarzuciłem 2mg nbome-25i. To samo zrobiło jeszcze 2 kumpli. 

 

(T +0:30)

Zielone wkręciło się nam galancie, rozkminiamy mnóstwo dziwnych i niekończących się tematów. Co chwilę słychać wybuch śmiechu, chichoty, ogólnie jest pozytywna faza. W ustach gorzko – cóż, do najsmaczniejszych nbome nie należy.

(T + 1:00)

randomness