Godzina dwudziesta trzecia ileśtam. Pacjent podejmuje intoksykacje.
Do osadzonego odbywającego karę pozbawienia wolności w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim przysłano kartkę z wyjątkowym sercem
Do osadzonego odbywającego karę pozbawienia wolności w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim przysłano kartkę z wyjątkowym sercem
Do jednostek penitencjarnych, każdego dnia, przychodzą setki listów i paczek. Jest to jedna z newralgicznych dróg, którymi na teren Zakładów Karnych i Aresztów Śledczych mogą dostać się przedmioty niedozwolone i dlatego jest ona szczególnie strzeżona przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Z uwagi na zabezpieczenia stosowane w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim prób takich jest wyjątkowo mało, ale przesyłka, która nadeszła w czwartek 28 listopada dowodzi, że działania takie są nadal podejmowane.
List z gazetą i kartką z wyrazami miłości wzbudził czujność funkcjonariusza jeszcze zanim został skontrolowany przez jednego z dwóch psów specjalnych. Kartka adresowana do skazanego była wewnątrz dodatkowo ozdobiona brokatowym sercem, pod którym znajdowała się plastyczna brązowa substancja. Po zakwestionowaniu przesyłki została ona dodatkowo skontrolowana przez psa specjalnego, który potwierdził podejrzenia funkcjonariuszy. Przeprowadzony test dał pozytywny wynik w kierunku pochodnej marihuany. Zabezpieczona substancja w ilości około 5 gram wraz z pozostałą częścią przesyłki została przekazana funkcjonariuszom policji. To kolejne, w krótkim czasie, ujawnienie próby przemytu na teren piotrkowskiej jednostki penitencjarnej substancji narkotycznych. Przed niespełna miesiącem konkubina i matka innego skazanego próbowały przekazać mu narkotyki w czasie widzenia, pisaliśmy o tym w artykule: Matka przyniosła osadzonemu amfetaminę, a konkubina dopalacze. Jednym z podstawowych zadań Służby Więziennej jest resocjalizacja skazanych, postawa bliskich, którzy postępują w taki sposób, nie ułatwia tego i tak już niełatwego zadania.
Humor nijaki, nastawienie pozytywne. Chęć przeżycia kolejnej przygody i bliższego zapoznania się z Sally. W końcu.
Godzina dwudziesta trzecia ileśtam. Pacjent podejmuje intoksykacje.
> Czy ktos juz jadl tego kwasa? [Elvis Presley]
> Ja jadlem wczoraj i dzis jestem bardzo zadowolony :)
A ja zjadłem ~ 1,5 tygodnia temu, i mam o nich do powiedzenia tylko
jedno : syf i partactwo(lub świadome oszustwo).
Tak się składa, że w sylwestra zapodałem 2xCampbell - i był to
absolutnie najlepszy trip kwasowy w moim życiu. Wręcz ekstatyczny.
poczucie bezpieczeństwa i swojskości związane ze fajnymi znanymi miejscami-własny pokój,dom mojej Babci,w końcu mieszkanie dziewczyny, ciekawość i pewne nadzieje wiązane z działaniem nasion
TR przeniesiony z forum hyperreal.info
A działo się to wszystko w pewien lipcowy słoneczny dzień roku pańskiego 2006...
Kolka bralem wczesniej 2 razy w ciagu 2 lat, nie mialem wtedy specjalnych
efektow, za drugim razem podzialalo moze z 2 godziny i przesiedzialem
caly trip na fotelu sluchajac psy-trance i minimal techno - nic
specjalnego.
Ladunek: 1 x motorola