Zabił dla 10 kilogramów konopi indyjskich

Aresztowano zabójcę właściciela plantacji konopi indyjskich z gminy Dąbie. Sebastianowi C., który ukradł z posesji 10 kilogramów suszu konopi, wartych kilkaset tysięcy złotych, grozi dożywocie.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

1580

Aresztowano zabójcę właściciela plantacji konopi indyjskich z gminy Dąbie. Sebastianowi C., który ukradł z posesji 10 kilogramów suszu konopi, wartych kilkaset tysięcy złotych, grozi dożywocie. olicjanci i prokuratorzy z Koła wyjaśniali od wtorku okoliczności dotkliwego pobicia 33-letniego właściciela posesji. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że mężczyzna miał na jej terenie tunel foliowy, a w nim dobrze zorganizowaną plantację konopi indyjskich. Jak podaje policja, w tunelu foliowym znajdowało się blisko 800 sadzonek. Tunel był wyposażony w lampy, pracujące w chwili przeszukania nawilżacze powietrza, elektroniczne urządzenia sterujące, system do nawadniania i nawożenia gleby. W innych pomieszczeniach znaleziono 17 kilogramów suszu konopi. Jego wartość oceniono na kilkaset tysięcy złotych.

W czwartek, w związku z tą sprawą, zatrzymano Sebastiana C., w którego domu znaleziono m.in. 10 kilogramów suszu konopi indyjskich i pistolet gazowy. Początkowo podejrzany przyznawał się tylko do kradzieży.

"Twierdził, że nikomu nie zrobił krzywdy. Podczas przesłuchań, a później wizji lokalnej, Sebastian C. przyznał się do dotkliwego pobicia mężczyzny drewnianą kantówką" - powiedział rzecznik prasowy policji w Kole Dariusz Tomczak. Według niego, motywem zabójstwa mógł być rabunek. Aresztowanemu grozi kara dożywotniego więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

dla 10 kilo nie wiem co bym zrobil :D
archont (niezweryfikowany)

Jak tak to pierdolę Ciebie, pasożytniczy sfrajerzony cwelu i Twoją przeruchaną przez psa matkę-kurwę. Zabić mógłbym tylko w obronie siebie i idei. Choćby była i tona suszu nie pomyślałbym żeby kogoś zaatakować i okraść. Przez takie mendy jak Ty legalizacja jest tylko pomysłem a nie faktem. Niedobrze mi się robi jak widzę takie bezmyślne egoistyczne podejście. Zrobiłbyś wszystko dla marihuany? Weź się za heroinę i wykończ się jak najszybciej. Nie chcę mieć takich śmieci jak Ty w tym samym kraju co ja.
Anonim (niezweryfikowany)

Ty, gosc tylko sobie dla zartu skomentowal a ty od razu jedziesz. Wez znajdz sobie dziewczyne albo cos
Anonim (niezweryfikowany)

zmien sie gosciu
Anonim (niezweryfikowany)

ja tam bym się przykolegował :D
Anonim (niezweryfikowany)

mogl sie bardziej kryc z uprawa , duzo jebanych cweli sie czai na wszystko co mozna opierdolic ..
fastnick1oo (niezweryfikowany)

"Marihuana doprowadzi Cię na skraj człowieczeństwa, popełnisz nawet dla niej morderstwo." Hm.
Anonim (niezweryfikowany)

Co za debil mogl go z pistoletu gazowego potraktowac by nie bylo przypalu;D
diler (niezweryfikowany)

Kilkaset tysiecy zlotych za 17 kg? To moze jakis duren kupi odemnie za taka sume 17 kg.
Anonim (niezweryfikowany)

odpal jeszcze raz kalkulator i zastanów się co napisałeś.
Anonim (niezweryfikowany)

Spróbuj to sprzedać samemu w detalu ;]
Anonim (niezweryfikowany)

zabił dla pieniędzy... w formie marihuany legalize it ffs
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie dobre, lekka głowa, bez problemów dnia codziennego, godziny po południowe. Ławeczki na boisku do koszykówki obok szkoły. Na początku dwie osoby, później samotnie.

Na wstępie chciałbym się przywitać, jako że jest to mój pierwszy trip raport na tym portalu. Może to być dla wielu osób raport lekko chaotyczny – opracowałem sobie taki styl pisania że piszę tylko gdy palę, pozwalając płynąć myślom i od razu je zapisując, bez używania „backspac’a” – dlatego jest to raport na temat palenia, na temat którego można by napisać osoby raport „Jak pisałem raport, będąc kompletnie zjaranym” – Pozdrawiam serdecznie i miłego czytania (mam nadzieję.)

Płyniemy! 

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Zielona łąka w sercu Borów Tucholskich; wspólny wyjazd w zgranej paczce 12 osób. Wszyscy już wcześniej brali MDMA i wprost nie mogą się doczekać, kiedy znowu ogarnie ich pluszowa miłość.

Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…

 

Dzień 1. Tu jest tak fajnie, a tam w pokrzywach tak śmiesznie, czyli MDMA.

   

  • Grzyby halucynogenne

S&S: koniec października 2009r., las na przedmieściach, pogoda raczej pochmurna, nastawienie? Ciekawość i podekscytowanie

Wiek: ja 16 lat, towarzysz 17

Doświadczenie: Moje - mj nałogowo na chwilę obecną, haszysz, dxm, kodeina;

Towarzysza - mj również nałogowo, haszysz, lsd, szałwia.

Ilość: po 25 łysiczek, ja 65kg/180cm, towarzysz 75kg/188cm

Czas: 13:30 + 20:00

Był to pierwszy trip grzybowy, także bądźcie wyrozumiali.

PROLOGOS

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Miks
  • Szałwia Wieszcza

Wieczór w mieszkaniu znajomego, względna cisza, komfortowe odizolowanie od świata zewnętrznego. Nastawienie pozytywne, jak prawie zawsze w życiu, z nutą ekscytacji związanej z eksploracją nowych potencjałów, którą uspokoiłem wyciszając się przed rozpoczęciem doświadczenia.

Tripowa przedmowa:

randomness