Marihuana: zrób to sam

Skąd zdobyć nasiona marihuany i jak ją hodować - takie poradniki młodzież może znaleźć w bezpłatnych gazetkach rozdawanych w klubach. Policja twierdzi, że to legalne. Prawnicy - że wręcz przeciwnie

Koka

Kategorie

Źródło

Metro

Odsłony

2604

Skąd zdobyć nasiona marihuany i jak ją hodować - takie poradniki młodzież może znaleźć w bezpłatnych gazetkach rozdawanych w klubach. Policja twierdzi, że to legalne. Prawnicy - że wręcz przeciwnie Gdzie kupić nasiona konopi indyjskiej i jak je hodować, aby zebrać dobry plon, w jaki sposób wyodrębnić z marihuany aktywną substancję narkotyczną - o tym wszystkim możemy się dowiedzieć z bezpłatnej 60-stronicowej gazetki "Soft Secrets", rozprowadzanej za darmo w barach i klubach w Warszawie, Poznaniu, we Wrocławiu, w Krakowie czy w Trójmieście.

Zdenek Vyskoczil - według stopki redaktor naczelny dwumiesięcznika - zapowiada, że z następnego numeru czytelnicy dowiedzą się "jak cieszyć się własnoręcznie wyhodowanym ziółkiem całą zimę". - Naszym zadaniem jest edukacja szerokich rzeszy nieuświadomionych ludzi - pisze.

"Soft Secrets" to czasopismo holenderskie rozprowadzane w wielu krajach Europy w - jak podają - 1,5 mln egzemplarzy. Oprócz części poradnikowej w gazecie pełno jest reklam producentów nasion konopi, nawozów, ziemi i akcesoriów hodowli, a także filtrów czy papierków do skrętów. Reklamują się firmy holenderskie i zagraniczne sklepy internetowe. To już druga bezpłatna gazetka dla hodowców marihuany dostępna w Polsce. Pierwsza "Gazeta Konopna Spliff", publikowana przez niemieckie wydawnictwo, jest u nas obecna od ok. roku.

- Zgodziliśmy się, by dystrybutor przywoził do nas te tytuły, i rozkładamy je przy sofach, tak jak rozkładamy wiele innych gazet, których lektura może umilić czas u nas spędzony. Czasami ludzie po nie sięgną z zaciekawienia, potem odkładają. Nie uważam, byśmy w ten sposób propagowali palenie marihuany - mówi Renata Jezierska, właścicielka klubu Dobra Karma w Warszawie przy ul. Górczewskiej, gdzie jednorazowo trafia ok. 1 tys. egzemplarzy tych gazet. - Przyszła do nas matka, która zobaczyła gazetkę u syna w domu. Wygrażała, że zgłosi sprawę na policję - usłyszeliśmy od menedżera innego stołecznego lokalu.

Jednak policja przekonuje, że dystrybucja tych gazetek jest legalna.

- Nie ma przepisów zabraniających pisania i informowania o tym, jak produkować narkotyki czy uprawiać konopie - mówi podinsp. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji. Co innego mówią prawnicy. W Polsce import, uprawa, sprzedaż i posiadanie marihuany to przestępstwo, za które grozi do trzech lat więzienia. Tyle samo grozi za pomoc w popełnieniu przestępstwa czy za podżeganie do niego.

- Niewątpliwie jeśli w gazetach są poradniki, jak hodować marihuanę, gdzie zdobyć do tego odpowiednie przyrządy, to jest to pomocnictwo w popełnieniu zabronionego czynu - uważa mec. Piotr Kruszyński, znany prawnik.

Przed demonizowaniem problemu ostrzega natomiast Adam Chećko, terapeuta z gdańskiej Poradni Profilaktyki i Terapii "Monar". - Nie chce mi się wierzyć, by jakiś młodzian po przeczytaniu tego typu gazetki nagle zaczął hodować marihuanę. Jeśli chciałby to robić, ma masę informacji i poradników w internecie. Wolałbym, żeby rodzice bardziej przeciwdziałali nadużywaniu alkoholu przez młodzież, bo częściej to on doprowadza do tragedii.

Oceń treść:

Average: 6 (3 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

Adam Chećko dobbrze gada!
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=Anonim] Adam Chećko dobbrze gada![/quote] polać mu:)
Anonim (niezweryfikowany)

Dobrz mówi bo sie na tym zna i ma stycznośc na codzien nie to co pieniacze telewizyjni
cyryl (niezweryfikowany)

Historia polskiej policji zna wiele przypadków, kiedy pożądany przez prawo rezultat został osiągnięty mniejszymi kosztami i przy zadowoleniu obu stron: chodzi o tzw. miękkie działanie policji. Przykładowo w kwietniu tego roku dwóch funkcjonariuszy Policji Państwowej, na drodze za Kłodzkiem zwróciło uwagę na samochód stojący na poboczu: w środku dwóch młodych ludzi siedziało i paliło skręty. Po przeszukaniu policjanZaproponowano „zielarzom" układ: jeśli zdradzą, od kogo kupili trawkę, puszczą ich wolno, a marihuanę wysypią. Mężczyźni się zgodzili, zatelefonowali do dilera, po czym ten ostatni wpadł w ręce policjantów. Policjanci, zatrzymanych wcześniej chłopaków wypuścili, a dilera - zgarnęli. W tej sytuacji wszystkie osoby zdawały się być zadowolone: dwóch chłopaków - bo są na wolności; policjanci - bo złapali dilera i mają dwa kilo konopi; diler - bo wie, ze zrobił źle i ma szanse pokutować za przewinienia. Sprawa zakończyłaby się pełnym sukcesem wszystkich zainteresowanych, gdyby nie to, że diler wymienił ludzi, których zaopatrywał - także tych dwóch chłopaków...
Anonim (niezweryfikowany)

kto sprzedaje jedzenie, paliwo itp. utrzymujac ludzi przy zyciu pomaga im w popelnianiu przestepstw. ba. nawet parlamentarzysci uchwalajac co jest przestepstwem, czynia mozliwym te zabronione czyny.... do wiezienia!
Anonim (niezweryfikowany)

prawnicy to syf
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Parę dni temu miałem grzybowy debiut tego sezonu.

25 suszonych, przegryzione z jablkiem. metoda ujdzie - czuc jablko, a nie

smak grzybów. Choc to dziwne, bo za pierwszym razem nawet mi smakowaly same

w sobie, a teraz jak jem to aż się trzęsę.

Ale jazda byla srednia. Nie to ze jakis bad trip. Po prostu srednia. Tak

więc troche ku przestrodze:





  • Ayahuasca

Doświadczenie: gałka muszkatałowa (trzy razy), bieluń (dwa, lecz nieudane razy), efedryna (2 - razy), amfetamina (ponad 10 razy), DXM (dwa razy), mj/hasz (ilości niepoliczalne), extasy (3 pixy), LSD (4 razy), grzyby psilocybe (dwa razy), Salvia Divinorum (trzy razy, z czego jeden na 2/3 plateau), Ayahuasca (ten raz).




2 II 2005, 9:50-13h. Przygotowanie:

Mam 10 g Mimosa hostilis, kawałek kory; 4 g Peganum harmala - nasiona.


  • 5-MeO-MiPT

Piękna pogoda, piękny (choć zaniedbany) Park Pałacowy z ogromną ilością zieleni i starych drzew, tęsknota za radosnymi, Pięknymi podróżami psychodelicznymi.

 Po dotarciu na miejscówkę w Parku Pałacowym (pałac jest zamurowany i niszczeje, a park dziczeje) zażyłem z ekipą po 17mg 5-MeO-MiPT. Wchodzić zaczęło zaskakująco szybko, gdzieś po 20 minutach. Zaczęło się robić dziwnie, pląsały jakieś zarodki wizuali. Źle obliczyliśmy odległość miejscówki od ścieżki, po której dość często przechadzali się ludzie, więc szybko się przenieśliśmy, póki nas nie zmiotło. Już przeniesieni, odpalamy muzykę z nieśmiertelnego magnetofonu Hitachi. Brzmi inaczej, piękniej, euforycznie, ale jest zmieniona jeszcze w niewielkim stopniu.

  • Dekstrometorfan

Wieczór 30 listopada 2oo2 roku. Akurat zaczął intensywnie prószyć śnieżek, tworząc miły klimacik. Wracam autkiem od qumpla z połówką zielonego w kieszeni (w andrzejki wypada troszkę zaszaleć :-), jako że było bardzo ślisko, to jeszcze pokręciłem sobie troszkę na ręcznym na placyku... Następnie udałem się autobusem (cały zaczął walić moją ganją :-) do centrum Gdyni, gdzie byłem umówiony z kumplem na browarka i spalenie ziółka. O 18:40 bylem na miejscu.

randomness