Więzienie za skręta

Polskie prawo jest restrykcyjne i nieracjonalne. Na równi traktuje dealera i nastolatka palącego trawkę - twierdzi Kasia Malinowska-Sempruch, dyrektor The Open Society Institute „Global Drug Policy” – Programu Światowej-Polityki Narkotykowej.

Alicja

Kategorie

Źródło

Przekrój

Odsłony

1867
Polskie prawo jest restrykcyjne i nieracjonalne. Na równi traktuje dealera i nastolatka palącego trawkę - twierdzi Kasia Malinowska-Sempruch, dyrektor The Open Society Institute „Global Drug Policy” – Programu Światowej-Polityki Narkotykowej. Z więzienia wychodzi właśnie młody mężczyzna skazany na kilka miesięcy za posiadanie grama marihuany. Był traktowany niemal jak szef gangu narkotykowego... Nasza ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii jest restrykcyjna i nieracjonalna, jedna z najgorszych w Europie. Po tej samej stronie stawia osoby uzależnione od narkotyków i handlarzy. Wszyscy traktowani są tak samo: czy masz przy sobie jeden gram marihuany, czy trzy kilogramy heroiny, to kara jest taka sama. Jak zmienić tę ustawę? Jako członek WHO przyjęliśmy definicję uzależnienia jako choroby, więc tak powinniśmy je traktować. Złapany na paleniu marihuany człowiek powinien najpierw być pouczony. Gdy sytuacja się powtórzy, trzeba skierować go na zajęcia edukacyjne, by poznał skutki brania narkotyków. Psycholog powinien ocenić, czy nie potrzebuje leczenia. Sąd to ostateczność. Jak jest w innych krajach? W Niemczech, Hiszpanii czy Portugalii za małe ilości narkotyku nie karze się, co nie znaczy, że ich posiadanie jest dozwolone. Trzeba rozróżnić dwa pojęcia: delegalizacja i depenalizacja. Nie chodzi o to, by w Polsce była Holandia, ale by policja nie ganiała za młodzieżą, której później w papierach pozostaje wyrok. I traumatyczne, często demoralizujące doświadczenie więzienia. 


Oceń treść:

Average: 5.5 (2 votes)

Komentarze

dmt (niezweryfikowany)

nie rozumiem, czemu "użytkownik" jest mylony z "uzależnionym"
Anonim (niezweryfikowany)

[quote=dmt]nie rozumiem, czemu "użytkownik" jest mylony z "uzależnionym"[/quote] nie wiem ale wazne jest zrodlo skad ten artykul pochodzi O_o
Anonim (niezweryfikowany)

Policja będzie za tym prawem jakie jest, bo oni ciągle mówili (jak było dostępne "na własny użytek"), że nie uumią rozruznić, zwykłego ćpuna od dilera który ma przysobie tylko małe ilości i je dzieciom sprzedaje...
Astacus (niezweryfikowany)

[quote=Anonim]Policja będzie za tym prawem jakie jest, bo oni ciągle mówili (jak było dostępne "na własny użytek"), że nie uumią rozruznić, zwykłego ćpuna od dilera który ma przysobie tylko małe ilości i je dzieciom sprzedaje...[/quote] Tylko skąd brać dragi, jak nie od dillerów? Przecież to właśnie oni i tak najbardziej ryzykują... Ja tam bardzo ich szanuję. A narkotyki same w sobie nie są ani dobre, ani złe. Trzeba poprostu edukować, a nie walić na lewo i prawo stereotypami. Stuacja z substancjami psychoaktywnymi jest w polsce patologiczna. Przecież skutki alkoholizmu (spowodowanego przez jedną jedyną substancję!) są o wiele większe niż wszystkich dragów razem wziętych. A może spójżmy na nielegalne środki z innej strony: Czy nie lepiej, żeby młody człowiek zamiast kitrać klej czy ładować sobie po kilka pudełek leku na kaszel zapalił MJ? Większość "ofiar" narkotyków to zazwyczaj efekt złej jakości materiału, braku odpowiedniego zaplecza sanitaryjnego i za małej wiedzy o dawkowaniu czy ewentualnych skutkach ubocznych. Może to właśnie z tym powinniśmy walczyć? Zamiast karać ludzi za "przestępstwa" w których nie ma przecież ofiar? Niestety, ludzie są głupi, nie widzą, że to co wciska im się jako "dobro społeczne" jest wynikiem układów z mafią i ogromnej rzeki brudnych pieniędzy z handlu narkotykami...
Zajawki z NeuroGroove
  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

Dom.

Moja historia z psychodelikami trwa od około pół roku. Ten okres czasu jest krótki, ale za to intensywny.
Zdążyło dużo się wydarzyć. Głównie za pomocą LSD, ale też DMT, Salvii Divinorum i LSA. Było to między innymi:
Otwarcie czakry Trzeciego Oka oraz czakry Korony (jednokrotne złączenie się ze strumieniem Boskości),
bogate w przeróżne doświadczenia podróże mistyczne, odkrycie jednego ze swoich poprzednich wcieleń oraz przekonanie o posiadaniu daru jasnowidzenia. Kwestie, rzeczy i istoty, które są do pojęcia przez ludzki rozum

  • N2O (gaz rozweselający)

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Set: Lekkie poddenerwowanie spowodowane wypadkiem przy ekstrakcji, ale pozytywne nastawienie do tego, co miało nadejść, podekscytowanie, radość. Setting: Własny dom - kuchnia, jasne i przyjemne pomieszczenie, przytulny balkon na trzecim piętrze, mała łazienka z dużym lustrem + zgaszone światło, wizyta przyjaciółki od razu po całkowitym zażyciu substancji.

Witam, jestem początkującą - oto mój pierwszy trip po tej substancji psychoaktywnej, a zarazem i pierwszy trip mojego życia. Postaram się opisać wszystko, co miało miejsce. Proszę o wyrozumiałość - dużo się działo, a styl pisania jest dość dynamiczny.

Naczytałam się tutaj wiele na temat benzydaminy. Łatwo dostępna, tania i mocno kopie. Zdecydowałam się na spróbowanie tej "pyszności".

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

W sumie brak oczekiwań, humor bardzo dobry, spokój we własnym pokoju, noc

Dzisiejszy trip-raport będzie dość długi, tak jak i długie jest pasmo potencjału mózgu ludzkiego i spektrum możliwości tego, co można doświadczyć. Za każdym razem mówię sobie "Chcę więcej" i za każdym razem zaskakuje mnie substancja, którą biorę. Czasem pozytywnie, czasem negatywnie. I mam tak, że zawsze się dziwię, ileż jeszcze zaskoczenia na mnie czeka. Ale zawsze po tripie znowu pojawia się chęć na "więcej". Tym razem jednak tak mnie poskładało, że w pewnym momencie obiektywnie stwierdziłem "Za dużo bodźców. Za dużo wszystkiego. Chcę mniej!".