Mnich uprawiał przy klasztorze... konopie indyjskie

Serbski mnich został skazany na 27 miesięcy więzienia za uprawianie konopi indyjskich w pobliżu klasztoru - donoszą miejscowe media.

a.

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1052
Serbski mnich został skazany na 27 miesięcy więzienia za uprawianie konopi indyjskich w pobliżu klasztoru - donoszą miejscowe media. Zakonnik z klasztoru w środkowej Serbii wytwarzał marihuanę na własny użytek. Konopie to jednak nie jedyna przyczyna kłopotów z wymiarem sprawiedliwości 33-latka. Mężczyzna był już wcześniej karany za podrabianie pieniędzy i kradzieże - informują serbskie gazety.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

selmac (niezweryfikowany)
który książki czyta i wie, że od prawie 5 tysięcy lat konopie indyjskie były stosowane w lecznictwie, a dziś dzięki ich specjalnej odmianie można wyleczyć glejaka mózgu!!! koniec z dyktaturą bezmózgów, słuchajcie! czas na rewolucję! służby specjalne + 460 + 100 + rząd i otoczenie + prezydent i otoczenie, to ile ich może być?!? No chyba nie więcej niż 10 000, nie? A ludzi w wieku od 18 do 40 lat jest 12 000 000!!! To chyba 6 000 000 takich, którzy nie żyją przeszłością, nienawiścią, chęcia zemsty (pis), uprzedzeniami, moralną hipokryzją, obyczajową i cywilizacyjną konserwą (po, kościół katolicki i powiązane elity), się znajdzie, co? to dajemy radę...
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Miks
  • Szałwia Wieszcza

dom, popołudnie, własny pokój, fotel przed kompem

05.08.2008

Nazbierałem ostatnio sporą ilość suszu z mojej szałwii, nadszedł więc czas na ich spalenie. Ilość, oceniając na jakieś 5 gramów, postanowiłem przeznaczyć na ekstrakt, co też uczyniłem. Z suszu uzyskałem troszkę ponad pól grama (może 0,6 - 0,7) ciemnozielonego ekstraktu. Mówiąc szczerze, nie byłem przekonany o jego mocy, dotychczas nie paliłem jeszcze liści, ani ekstraktu z własnej rośliny.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Set: Lekkie poddenerwowanie spowodowane wypadkiem przy ekstrakcji, ale pozytywne nastawienie do tego, co miało nadejść, podekscytowanie, radość. Setting: Własny dom - kuchnia, jasne i przyjemne pomieszczenie, przytulny balkon na trzecim piętrze, mała łazienka z dużym lustrem + zgaszone światło, wizyta przyjaciółki od razu po całkowitym zażyciu substancji.

Witam, jestem początkującą - oto mój pierwszy trip po tej substancji psychoaktywnej, a zarazem i pierwszy trip mojego życia. Postaram się opisać wszystko, co miało miejsce. Proszę o wyrozumiałość - dużo się działo, a styl pisania jest dość dynamiczny.

Naczytałam się tutaj wiele na temat benzydaminy. Łatwo dostępna, tania i mocno kopie. Zdecydowałam się na spróbowanie tej "pyszności".

  • Grzyby halucynogenne

Pod koniec kwietnia pojechałam na odludzie-niesamowicie piękna

okolica,las,jezioro,mała plaża.Nie wiedziałam za bardzo,czego się spodziewać,na

wszelki wypadek wzięłam kanapki i soczek Kubuś :).Nastawiłam się głównie na

pływanie i zjednoczenie z wodą,więc rozebrałam się do stroju kapielowego i

położyłam na kocu.Głowę miałam nabitą ostrzeżeniami,ze grzybki to duszki i jak

nie będę ich szanować,to mi wkręcą taką jazdę,że zwariuję.Wzięłam 30,zagryzając

  • Etanol (alkohol)

Czytam te wasze trip reporty... no ciekawe to jest, nawet bardzo zachęcające. Więc ja opowiem o moim kontakcie z legalnym narkotykiem zatwierdzonym przez nasze jedynie słuszne kapitalistyczne państwo.


randomness