14.05.2008
Jest to wspomnienie podróży, którą odbyłem jakoś w styczniu tego roku. Było to najsilniejsze psychodeliczne doświadczenie, jakiego miałem okazję doświadczyć.
Do stanów USA, w których marihuana do użytku rekreacyjnego jest legalna, dołączył wczoraj stan Michigan. Za legalizacją opowiedziała się większość wyborców w powszechnym referendum.
Do stanów USA, w których marihuana do użytku rekreacyjnego jest legalna, dołączył wczoraj stan Michigan. Za legalizacją opowiedziała się większość wyborców w powszechnym referendum.
Na skutek wejścia w życie Propozycji 1 (ustawy legalizującej marihuanę) obywatele, którzy ukończyli 21 rok życia będą mogli posiadać i kupować marihuanę, a także uprawiać do 12 roślin konopi na terenie swojego domostwa.
Nowe prawo ustanowi również system licencyjny dla podmiotów zajmujących się obrotem marihuany oraz wprowadzi 10% podatek od jej sprzedaży, który zostanie przeznaczony na pokrycie kosztów administracyjnych, badania kliniczne, edukację i rozwój lokalnej infrastruktury.
Ustawa pozostawia jednak lokalnym władzom prawo do blokowania marihuanowych biznesów, jak w Kalifornii.
Medyczna marihuana była już wcześniej legalna na obszarze stanu, więc Propozycję 1 uważa się powszechnie za reformę, a nie rewolucją. Na jej skutek Michigan stał się jednak dziesiątym stanem USA, w którym rekreacyjna marihuana jest legalna, zwiększając szansę na legalizację na szczeblu federalnym.
Aktywiści w kampanii referendalnej wskazywali na zalety legalizacji takie jak: wyeliminowanie kar za posiadanie marihuany z kodeksu karnego, co odciąży organy ścigania, i ograniczenie roli czarnego rynku, na którym kokosy zbijają kartele narkotykowe.
Przeciwnicy twierdzili zaś, iż legalizacja doprowadzi do wzrostu wielkiego biznesu, który będzie sprzedawał używkę w sposób nieodpowiedzialny, tak jak ma to miejsce w przypadku przemysłu alkoholowego i tytoniowego.
Pusty salon meblowy, będący jeszcze wcześniej restauracją. Noc, brak światła, muzyka Carbon Based Lifeforms.
14.05.2008
Jest to wspomnienie podróży, którą odbyłem jakoś w styczniu tego roku. Było to najsilniejsze psychodeliczne doświadczenie, jakiego miałem okazję doświadczyć.
Set&Setting – impreza dubstepowa, potem tripowe wnętrze mojego samochodu, świętujemy mój powrót do domu.
Exp – LSD, LSA, 2-CE, grzyby psylocyby, kokaina, amfetamina, metkatynon, mefedron, morfina, fentanyl, kodeina, MDMA, DXM, MJ, benzydamina i inne które w głowie mi się nie mieszczą (albo usilnie chcą z niej uciec).
Wiek – 22
Lady A wymyśliła nam dawkę na pierwszy raz po 1 mg na głowę. Udało mi się ‘zorganizować’ jedynie 1,6 mg w sumie. Na szczęście.
Chęć doznania nowych doświadczeń. Nastawienie jak najbardziej pozytywne
PASTERKOWE NAWRÓCENIE
nastawienie: bardzo podekscytowana bo miałam spróbować czegoś zakazanego i nielegalnego po raz pierwszy otoczenie: spokojny dzień wolny, domek ,łóżko
To mój pierwszy raport tutaj, więc może znaleźć się parę błędów - opis nie będzie też dokładny co do godziny, bo sytuacja miała miejsce parę miesięcy temu.