Małpy wolą kokainę od jedzenia

Małpy, których pozycja w stadzie jest niska, częściej wolą pod wpływem stresu przyjmować kokainę niż jeść, podczas gdy "ważniejsze" małpy nie przejmują się stresem - ogłoszono na zjeździe Experimental Biology 2008 w San Diego.

Koka

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

965
Małpy, których pozycja w stadzie jest niska, częściej wolą pod wpływem stresu przyjmować kokainę niż jeść, podczas gdy "ważniejsze" małpy nie przejmują się stresem - ogłoszono na zjeździe Experimental Biology 2008 w San Diego. Makaki jawajskie (Macaca fascicularis) żyją w stadach o złożonej hierarchii, opartej na fizycznej agresji. Makak, który siłą wywalczył swoją pozycję może z łatwością wpływać na podporządkowane małpy - wystarczy znaczące spojrzenie. Naukowcy z Wake Forest University School of Medicine poddali grupę makaków jawajskich działaniu stresu, umieszczając je w obcej klatce otoczonej przez cztery nieznajome małpy. W takiej sytuacji makaki stojące nisko w hierarchii stada szukały pocieszenia w kokainie, natomiast w mózgach małp o wyższej pozycji społecznej zarejestrowano mniej związanych ze stresem zmian aktywności mózgu, a kokaina ich nie pociągała. Aktywność mózgu mierzono metodą pozytronowej tomografii emisyjnej (PET), podając małpom znakowaną radioaktywnie glukozę.

Oceń treść:

Average: 6 (3 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

hahaha mocne ciekawe czy to prawda
madphattao (niezweryfikowany)

widzicie, cpuny? to wszystko przez wasza niska pozycja w stadzie!
vegas (niezweryfikowany)

to nie człowiek
Anonim (niezweryfikowany)

W przypadku madphattao moze jest inaczej. A co do kokainistów to jest to przecież narkotyk kojarzony głownie z wyższymi sferami.
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Start: Mieszkanie kumpla, za oknem od paru godzin noc - ja trochę niepewny jak to bywa przed pierwszym razem. Czekamy godzinę na ewentualne skutki uboczne po czym opuszczamy lokal. Po próbie: Wędrujemy po mieście załatwić parę spraw (całość zajmuje nam jakieś 2h). Noc trwa w najlepsze, już trochę bardziej pewny siebie zapraszam kumpla do siebie. U mnie: Jesteśmy zrelaksowani i spokojni, a co więcej sami. Zaczynamy chill out przy cichej muzyce, pojedyncza lampka tworzy odpowiedni nastrój żeby zapomnieć o wszelkich zmartwieniach. Po wszystkim: Późną porą odprowadzam kumpla, nie ma prawie nikogo na ulicy, powiewa chłodem. Odkąd wyszliśmy z mojego mieszkania w słuchawkach rozbrzmiewa psychotrance (moje pierwsze zetknięcie z nim tak by the way), w drugą stronę idę sam - moją uwagę zwraca przede wszystkim muzyka i światła miasta.

Mówiąc szczerze to mój pierwszy taki artykuł, więc chyba najlepiej zrobię rozpoczynając go przedstawieniem krok po kroku jak się miała sytuacja "wtedy". Miejcie cierpliwość, a kto wie? Może znajdziecie tu nawet coś dla siebie.

Tego dnia prawie dwie godziny spędziłem na rozmowie z dziewczyną o niczym. Mrok nocy przecinają światła miasta, a my rozchodzimy się w swoją stronę - ona do domu i ja do domu. Ponieważ jednak nigdy się nie nudzę już w chwilę po rozejściu przychodzi do mnie sms od dobrego kumpla. 

"Wbijaj do mnie, mam niespodziankę."

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.

Witam wszystkich serdecznie!

Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD. 

Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).

 

Przygotowanie do tripa:

  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Metkatynon (Efedron)
  • Uzależnienie

Historia mojego uzależnienia. S&S to życiowe wzloty i upadki...

W pogoni za fazą

  • LSD-25

oka wkręciuem sie w klimat i postanowiuem przedstawic opis wlasnych doswiadczen z LSD ;) całość podzieliuem na 3 czesci - bo byly to 3 różne jazdki... moja pierwsza, jedna ze środka i ostatnia.

myślę że da to jakiś obraz całości i pomoże wam chociaż w cześciowym zrozumieniu tematu...