Watykan nie może ukarać handlarzy narkotyków

W watykańskim kodeksie karnym brakuje przepisów dotyczących posiadania narkotyków i handlu nimi. Na tę "poważną lukę prawną" zwrócił uwagę rzecznik sprawiedliwości, czyli odpowiednik prokuratora generalnego w Trybunale Państwa Watykańskiego.

Koka

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

758
W watykańskim kodeksie karnym brakuje przepisów dotyczących posiadania narkotyków i handlu nimi. Na tę "poważną lukę prawną" zwrócił uwagę rzecznik sprawiedliwości, czyli odpowiednik prokuratora generalnego w Trybunale Państwa Watykańskiego. Nicola Picardi mówił o tym w przemówieniu wygłoszonym z okazji inauguracji roku sądowego w tym najmniejszym sądzie świata. Picardi zapowiedział, że wymiar sprawiedliwości Państwa Watykańskiego będzie ścigał przestępstwa związane z posiadaniem i handlem narkotykami, ale utrudnia to brak odpowiedniego paragrafu w obowiązującym na jego terytorium kodeksie karnym, który pochodzi z 1884 roku. Zaapelował do władz watykańskich o ustanowienie paragrafu w tej materii. Prokurator Picardi ujawnił jednocześnie, że w zeszłym roku przed watykańskim sądem zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie, ale żeby do tego doszło - powiedział - trzeba było uciec się do "kruczka prawnego". Według nieoficjalnych informacji mediów, chodzi o świeckiego pracownika Gubernatoratu Państwa Watykańskiego, u którego znaleziono 87 gramów kokainy. W październiku 2007 roku został on skazany na pół roku pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

A to,że od setek, tysięcy lat sprzedają masą opium, to może być! Ciekawe czy są przepisy zakazujace PEDOFILII? Pozostaje tylko wejście smoka, do rynsztoka.
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Spokojna, mało pogodna niedziela. Home alone, dużo czasu i pozytywne nastawienie.

13:10  -  3 saszetki tantum rosa, po ekstrakcji około 1,5g benzydaminy (ekstrakcja przeprowadzona przy pomocy szklanek, zimnej wody, strzykawki do odmierzenia precyzyjnej objętości wody, oraz 2 ręczników papierowych jako filtr). Cały proces przebiegł sprawnie. Prawie to co przy antku, tylko zamiast przefiltrowanej cieczy zbieramy osad z filtra.

+0:20  -  poki co nic wyrazistego, ale jestem bardzo pozytywnie astawiony, czekam. W międzyczasie wychodzę na balkon i odpalam papierosa. 

  • 4-HO-MET

Nastrój świetny, piękna pogoda, natura, przyroda, spokojne miejsce,. Idealny moment na psychodeliki.

To moje drugie podejście do 4-HO-MET i do pisania tripraportu o tej substancji. Nie byłam szczególnie zachwycona pierwszym zażyciem, było to 25 mg, ale sytuację zapamiętam jako rzecz przyjemną i miłą. Tyle, że nie tak głęboką jak po LSD.  Bardzo dużo radości, śmiechu, jak po gandzi, ale troszkę bardziej duchowo-energetyczne doznanie.

To było w marcu. Od tamtej pory prócz marihuany i raz amfetaminy nie było nic, aż znalazł się dostęp do 4-HO-MET. Zakupiłam od razu 250 mg, na pół z współlokatorką. Konsystenacja mąki, tak zwany fumaran, czyli biały, drobny pyłek/proszek. 

  • Dekstrometorfan

DXM, pierwszy raz, 450 mg w tabletkach

Wcześniej – mj, haszysz, Psycolibe, LSD, extasy, amfetamina, kokaina

  • Dekstrometorfan

Moja pierwsza jazda na DXM była wyjątkowo spontaniczna. Wróciłem do domu zmęczony, do tego nękało mnie cholerne przeziębienie. Ogólnie czułem się paskudnie do tego na dworze minus trzy stopnie, ciemno i ponuro. Nigdzie wyjść, z nikim pogadać. Porażka kompletna. Usiadłem przy kompie i słuchając muzy surfowałem po necie. Przypomniałem sobie, że dawno już nie byłem na Hyperreal`u. Pomyślałem, że poczytam sobie chociaż jakieś ciekawe artykuły. Co było ciekawego "zlookałem" i postanowiłem odwiedzić Neuro-groove. Tam zaciekawiła mnie rubryka Acodin, której nie było wcześniej.

randomness