Papież potępił narkohandlarzy na Farmie Nadziei

Benedykt XVI zaapelował do handlarzy narkotyków, by zastanowili się nad wyrządzanym przez siebie złem i ostrzegł, że Bóg ich z tego rozliczy.

Alicja

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

755

Benedykt XVI zaapelował do handlarzy narkotyków, by zastanowili się nad wyrządzanym przez siebie złem i ostrzegł, że Bóg ich z tego rozliczy. Słowa potępienia znalazły się w przemówieniu, które papież wygłosił podczas spotkania z narkomanami i alkoholikami, wychodzącymi z nałogu na prowadzonej przez Kościół Farmie Nadziei w Guaratingueta w Brazylii. Farma została założona w 1979 roku przez franciszkanina Hansa Stapela; obecnie takich ośrodków jest na świecie ponad trzydzieści. Zwracając się do mieszkańców farmy Benedykt XVI apelował:

"Musicie być ambasadorami nadziei!. Przypomniał, że Brazylia, podobnie, jak cała Ameryka Łacińska znajduje się w czołówce pod względem liczby uzależnionych. Następnie powiedział: handlarzom narkotyków mówię, aby zastanowili się nad złem, jakie wyrządzają rzeszom młodzieży i dorosłych ze wszystkich warstw społecznych: Bóg rozliczy ich z tego, co zrobili. Nie można deptać w ten sposób godności człowieka. Papież wyraził uznanie dla pracy zakonników i wolontariuszy na Farmie Nadziei, a do jej podopiecznych zwrócił się w następujących słowach: za sprawą instytucji, która was gości, Pan pozwolił, żebyście doświadczyli fizycznego i duchowego uleczenia o życiowym znaczeniu dla was i dla waszych rodzin. W rezultacie tego społeczeństwo oczekuje, że będziecie umieli szerzyć to cenne dobro zdrowia wśród przyjaciół oraz członków całej wspólnoty. Myśl moją kieruję teraz do wielu innych instytucji na całym świecie, które pracują nad tym, aby przywrócić życie, nowe życie, tym naszym braciom obecnym w naszym społeczeństwie, a których Bóg miłuje wyróżniającą miłością. Myślę także o licznych grupach Anonimowych Alkoholików i Anonimowych Narkomanów, o duszpasterstwie trzeźwości, które działa już w wielu wspólnotach, okazując wielkoduszną pomoc życiu."

Wcześniej odwiedził mieszkające na terenie farmy siostry klaryski. Tam, gdzie społeczeństwo nie widzi już żadnej przyszłości czy nadziei, chrześcijanie mają głosić moc Zmartwychwstania: właśnie tutaj, na tej Farmie Nadziei, gdzie przebywa tyle osób, zwłaszcza młodych, które starają się przezwyciężyć problem narkotyków, alkoholu i uzależnienia od substancji chemicznych, daje się świadectwo Chrystusowej Ewangelii pośród społeczeństwa konsumpcyjnego, dalekiego od Boga - mówił papież do zakonnic. Podkreślając, że "nigdy nie wolno tracić nadziei", przypomniał, że utrata nadziei "jest klątwą, którą człowiek rzuca sam na siebie".

W spotkaniu na Farmie Nadziei, odbywającym się w atmosferze festynu ludowego, uczestniczyło ok. 300 pacjentów ośrodka z Brazylii i innych państw oraz tysiące wiernych. Benedykt XVI przekazał na potrzeby farmy 100 tysięcy dolarów ze swego funduszu dobroczynnego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

diviworldium (niezweryfikowany)

wdł mnie to hipokryta, alkohol to tez narkotyk a jakos wiele zakonów produkuje wino. kropka
redakcja

a kto rozliczy papieża?
Anonim (niezweryfikowany)

Lol. najbardziej rozboił mnie ten text, że bóg ich z tego rozliczy :D Ten cały kościół ma NAJEBANE w łeb. Mam dosyć ich wypowiedzi na temat ganji, lub nawet dużo mocniejszych specyfików, czepiają się, a sami nigdy tego nie spróbowali, i gadają, że to jest złe. I myślą, że zawsze maja racje. Tak samo jak debil (rydzyk) powiedział, że ganja zaraz po spaleniu powoduję halucynacje zarówno dźwiękowe, jak i wzrokowe. Bez komentarza...
Anonim (niezweryfikowany)

widzę że szacunek do ludzi to masz niesamowity, po za tym czy trzeba zabić żeby stwierdzić ze jest to złe? Jak możesz to napisz gdzie słyszałeś tak mówiącego o ganij.
Anonim (niezweryfikowany)

O tu ziomek wyżej dobrze mówi! Pomyśl zanim coś napiszesz ośle jeden ! Debil ! A tak pozatym to głupoty piszesz młotku!
Anonim (niezweryfikowany)

jaram 10 lat, i mam potężny problem, żeby przestać jarać. Może gdybym kiedyś był mądrzejszy i mniej słuchał jakiś naćpanych kretynów wyjących peany na temat marychy, a więcej słuchał gości takich jak B XVI to teraz nie byłbym uzależniony od tego gówna. Ta cała ideologia jakie to jaranie jest zajebiste to zwykłe kłamstwo. Kłamstwo!!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Juz od dawna planowalem zapalic MJ...pierwszy raz. Bez zadnych obaw czy

wahan, po prostu bylem zdecydowany aby w koncu to zrobic. Jednak prawdziwym

uzywkowiczom zawsze wiatr w oczy...po wysluchaniu wszelkich rad co do

pierwszego razu, postanowilem zapalic w samotnosci, jednak jeszcze nie

wiedzialem kiedy przejde ten chrzest. Wczesniej mialem wiele problemow z

zalatwieniem ziela, ale tak to juz jest, kiedy nie ma sie zbyt duzych

znajomosci...juz prawie dawalem za wygrana, gdy nagle przyjaciolka

  • Marihuana

Po przeczytaniu raportu https://neurogroove.info/comment/9607#comment-9607 postanowiłem sam przeprowadzić eksperyment. Jako, że marihunaen on dłuższego czasu nie jaram (rok ponad) to myślę, że wynik jest jak najbardziej prawdziwy.

  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Nastawienie pozytywne, byłam bardzo ciekawa jak na mnie zadziała pseudoefedryna. Wszystko brałam sama w swoim pokoju.

Wszystko zaczęło się od tego, że byłam chora i miałam zapalenie zatok. Pełno lekarstw w domu, już sama się gubiłam co kiedy mam brać a czego nie brać. Wcześniej miałam doczynienia z Thiocodinem, więc to był jedyny lek, którego znałam skład. Z tego powodu, że interesuję się takimi rzeczami, z nudów zaczęłam czytać składy wszystkich leków. Do ręki mi wpadł Cirrus. Psudoefedrynę w lekach kojarzyłam tak naprawdę tylko z Sudafedu, którego nawet nie brałam, ale znałam mniej więcej działanie. 

  • Etanol (alkohol)
  • Kofeina
  • LSD-25
  • Retrospekcja

Wakacyjny, letni trip z dwoma kumplami, z którymi jakiś czas wcześniej odnowiłem znajomość - C i Sz. Przyjemny, słoneczny dzień, który przeszedł potem w noc przy ognisku. Ustronne miejsce pośród drzew, tuż za miastem. Pełen spokój w głowie, chęć na solidną i satysfakcjonującą, lecz niekoniecznie wywracającą mózg na lewą stronę podróż.

Wprowadzenie: Niniejszy raport został pomyślany jako pierwsza część psychodelicznego tryptyku. Pomysł polega na tym, że każdy z trójki osób uczestniczących w podróży, napisał na jej podstawie TR opisujący wydarzenia sprzed 2,5 roku. Nie narzucaliśmy sobie żadnej odgórnej formy ani nie dzieliliśmy się tym, kto z nas opisze konkretne wydarzenia a kto wstrzyma się od ich przytaczania pozostawiając je dla reszty. Na pewno część wątków będzie się więc powtarzała. Zamieszczam linki do pozostałych części tryptyku:

randomness