Pilot Easyjet skazany na rok więzienia. Gdy lądował "telepało nim" po narkotykach

49-letni pilot przyznał się, że lądując na lotnisku w Paryżu miał poważne problemy z koncentracją i czuł się fizycznie chory. Gdy rozmawiał przez telefon z własnym dilerem nie wiedział, że słucha go także policja.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

o2.pl
Jan Muller

Odsłony

251

49-letni pilot przyznał się, że lądując na lotnisku w Paryżu miał poważne problemy z koncentracją i czuł się fizycznie chory. Gdy rozmawiał przez telefon z własnym dilerem nie wiedział, że słucha go także policja. Latający dla Easyjet Francuz właśnie usłyszał wyrok.

Sąd w Créteil zabronił mu latać samolotami i skazał na 12 miesięcy więzienia. Wyrok jest w zawieszeniu, ale kara za jego "wyczyn" na lotnisku Orly spada na niego także ze strony przewoźnika, zauważa "Daily Telegraph". Easyjet zawiesiła go natychmiast, gdy pilotem zainteresowała się policja. Śledczy mieli na taśmie jego przyznanie się do winy. Wszystko dzięki podsłuchom telefonów gangu narkotykowego.

"Strasznie się pociłem, koszmarnie się czułem. Jak lądowaliśmy próbowałem czymś zająć ręce" - powiedział dilerowi ustalając odbiór kolejnych pastylek ecstasy, imprezowego narkotyku który nadal krążył w jego żyłach w czasie lotu.

Niebezpieczna sytuacja, o której wspomniał pilot, miała mieć miejsce w maju tego roku. Linia lotnicza w wewnętrznym śledztwie ustala dodatkowe szczegóły zajścia. W komunikacie do mediów podkreśliła politykę "zerowej tolerancji" dla podobnych zachowań. Przed sądem 49-latek przepraszał za "niewybaczalny błąd", dodając, że działał w przekonaniu, że efekty wzięcia pastylki poprzedniego wieczoru znikną nim zacznie pracę.

"Zazwyczaj po wzięciu narkotyków robiłem 2-3 dni przerwy przed lataniem" - wyjaśnił pilot, który chętnie brał także kokainę i palił marihuanę.

Ojciec trójki dzieci stwierdził, że popadł w nałóg ok. 18 miesięcy wcześniej. Po prostu "zbyt chętnie", jak mówił przed sądem, przylatując do Paryża korzystał z nocnych uciech miasta. Prokurator prosząc o rok więzienia uwzględnił informację o uzależnieniu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • alfa-PVP
  • Pierwszy raz

Na nogach od 16h (w tym 8 h pracy fizycznej), lekko zmęczony, zirytowany (ceną i trudnością w zoorganizowaniu acodinu) Szybka kąpiel, kufel zimnego piwa i odpalony komputer, słuchawki na uszach i w ciemnościach przemierzam czeluści internetu. Kilka godziń wcześniej weszło 300mg kodeiny (ale tolerancja już taka, że prawie nie poczułem jej działania). Zajadając się jabłkiem, starą bankomatową kartą kruszę kryształ w drobny mak. Kto by pomyślał, że przede mną kilka godzin intensywnego twórczego myślenia i tworzenia.

 

Jest to mój pierwszy kontakt z tą substancją jak i pierwszy TRIP RAPORT jaki zamieszczam na portalu - proszę o wyrozumiałość i konstruktywną krytykę.

Lekko sceptycznie podszedłem do substancji. Mało rzeczy już mnie rusza i daje oczekiwany efekt. Stąd też posypałem 1 kreskę i oddałem się substancji całkowicie. Sniff wszedł gładko, nie było nieprzyjemnego spływu do gardła, nos nie piecze, nie ma skrzepów i krwawienia - stosunkowo łagodna substancja.

T + 15 (22 15) 100mg

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Miks
  • Tytoń

Byłem w kiepskim stanie psychicznym, dziewczyna mnie zostawiła, miałem ciąg parę dni alkoholu i tabletek psychotropowych, brakowało sił, ale to była impreza na którą byłem strasznie napalony, ja w ogóle nie chodzę na imprezy, także było to dla mnie bardzo ekscytujace wydarzenie i trochę się denerwowałem i czułem lek, że coś pójdzie nie po mojej myśli. To był mój dzień i na mówiłem dwóch kolesi, żeby tam ze mną poszli. O nich też się martwilem, bo wszystko dokładnie zaplanowałem, a oni mieli w dupie, to co ja chcę.

Na początek chciał bym poinformować, że tekst napisany przeze mnie, to żartobliwie napisana opowieść z mojego życia. Nie twierdzę, że jakie kolwiek substancje psychoaktywne są fajne. Pisząc ten epizod z mojego życia starałem się, możliwie realistycznie przedstawic jak myśli osoba uzależniona. 

  • Szałwia Wieszcza

Autor: Hitori

S&S: Sam w nocy w pokoju, Zdałem akurat ostatnią maturę

Doświadczenie: chyba duże, nie chce mi się pisać

  • 2C-P
  • Pierwszy raz

U siebie w domku jednorodzinnym. Niesamowita ciekawość i podniecenie temu towarzyszące. Zaraz po koncercie w mej rodzinnej miejscowości.

Nie mam pojęcia jak to się stało. Odwiozłem pijaną gromadkę kumpli do domu, został jeden. To, że byłem trzeźwy dawało możliwości i to spore. A że nudziłoby mi się niesamowicie u siebie w domowym zaciszu, postanowiliśmy jeszcze sprawdzić co dzieje się w pubach.