Przeczytałem na waszej stronie o gałce muszkatołowej i jej działaniu. Pomyślałem, że warto wypróbować jej działanie na sobie.
Zdaniem biegłego toksykologa nie ma możliwości, by narkotyk utrzymał się w organizmie przez 24 godziny. To obala linię obrony oskarżonego.
Zdaniem biegłego toksykologa nie ma możliwości, by narkotyk utrzymał się w organizmie przez 24 godziny. To obala linię obrony oskarżonego.
Przed dwoma miesiącami podczas pierwszej rozprawy Dariusz K. oświadczył: "Nie przyznaję się do tego, że byłem pod wpływem narkotyków. Nie przyznaję się do tego, że w ogóle tego dnia zażywałem narkotyki. Ale dzień wcześniej byłem na przyjęciu, na którym zażyłem kokainę".
Oskarżony twierdził, że był przekonany, że zażyta dzień wcześniej kokaina już nie działa.
Tymczasem biegły toksykolog, którego opinii słuchał w piątek sąd, twierdzi coś zupełnie innego. - Dawka kokainy mogła być przyjęta na pięć, sześć godzin przed pobraniem krwi do badania - powiedział biegły Zbigniew Wawer. Badanie zostało wykonane blisko cztery godziny po wypadku. To oznacza, że K. musiał zażyć kokainę dwie godziny przed tym, jak wsiadł za kierownicę swojego bmw.
Ta teza była znana od ponad dziewięciu miesięcy, gdy biegły przekazał swoją ekspertyzę prowadzącej śledztwo prokuraturze. Wtedy jednak nikt nie wiedział, jaką linię obrony przyjmie oskarżony. Dlatego dziś w sądzie prok. Urszula Jasik-Turowska zapytała biegłego wprost: - Czy jest możliwe, by kokaina utrzymała się w organizmie przez 24 godziny?
- Nie ma takiej możliwości - odparł biegły. Jak mówił, z jego badań wynika, że to nie był pierwszy raz, gdy oskarżony zażywał ten narkotyk. - Stężenie nieaktywnych metabolitów wskazuje na więcej niż okazjonalne przyjmowanie kokainy, a ściśle mówiąc na dość częste przyjmowanie - oświadczył biegły.
39-letni Dariusz K., muzyk i celebryta, jest oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku. 13 lipca zeszłego roku potrącił na pasach w al. KEN naUrsynowie 63-letnią kobietę. Oprócz tego, że prowadził pod wpływem kokainy, to wjechał na pasy na czerwonym świetle i znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Przeczytałem na waszej stronie o gałce muszkatołowej i jej działaniu. Pomyślałem, że warto wypróbować jej działanie na sobie.
Poranek po imprezie, kac
Uprzedzam, to wszystko będzie brzmiało niedorzecznie, nierealnie, jak ćpuńskie gadanie, jak science fiction, ale przysięgam, że opowiadam z największymi szczegółami i nie zmyśliłem tego.
Byłem strasznie zmęczony z samego rana, zakwasy po burzliwej nocy, kac i do tego spaliłem sobie nieco zioła, żeby nie żyć samym kacem. Normalny poranek po imprezie. W pewnym momencie poczułem, że coś się dzieje nie tak. Zacząłem czuć niepokój i autentyczny lęk bez żadnego powodu.
Ten wieczor zaczal sie calkiem niewinnie. Siedzialem upalony, saczylem
browarek i pisalem list do kumpla. W trakcie pisania (moze dlatego, ze
niejedno zjedlismy z tym kumplem) wpadl mi do glowy pomysl, coby sie dobrac
do grzybow, ktore czekaly w szufladzie. Mialem paczuszke ok. 100. Rozsypalem
je na teczce obok siebie i zaczalem pogryzac jak chipsy do piwka. Zwykle
jadam
ok. 50 i tak tez chcialem zrobic tym razem. Na skutek rozkosznego i
Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna
Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg
S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)
Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM