Bezprawna walka z dopalaczami

Decyzja głównego inspektora sanitarnego ws. zamknięcia sklepów sprzedających tzw. dopalacze była wydana "bezprawnie".

noname

Kategorie

Źródło

Dziennik Gazeta Prawna

Odsłony

2184

Decyzja głównego inspektora sanitarnego ws. zamknięcia sklepów sprzedających tzw. dopalacze była wydana "bezprawnie".

Donald Tusk i spółka znaleźli sobie temat zastępczy. Od wielu dni trwa medialna histeria dotycząca tzw. dopalaczy, czyli legalnych narkotyków. Rząd działa po omacku. W pierwszej kolejności liczy się polityczny PR i tworzenie efektu, że coś się robi. Tymczasem potrzeba jasnych przepisów, które pozwoliły by na skuteczną walkę z tymi substancjami.

Rząd w trybie pilnym zajął się walką z kwitnącym w Polsce handlem dopalaczami. W sobotę 2 października Główny Inspektorat Sanitarny rozpoczął nalot na sklepy z tymi specyfikami. W efekcie doszło do ich zamknięcia. Okazuje się, że wojna rządu z dopalaczami była "bezprawna". Każdy sklep powinien być z osobna wymieniony z nazwy, a właściciel poinformowany o decyzji.

W pośpiechu rząd nie zadbał o szczegóły. Teraz właściciele sklepów mają podstawę, aby domagać się od państwa wysokich odszkodowań. GIS nie dostrzegł, że decyzja administracyjna to akt o charakterze indywidualnym, kierowanym imiennie do adresata. "Akt miał charakter generalny, do czego inspektorat nie był uprawniony" – podkreśla w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Piotr Brzozowski z kancelarii Civitas et Ius.

Grzegorz Urbanik, prawnik, referendarz sądowy ze Szczecina, twierdzi, że nie można podważać decyzji GIS tam, gdzie dotyczy ona wycofania z obrotu środka o nazwie „Tajfun”, którego szkodliwy charakter w wielu przypadkach potwierdzono. Wątpliwości budzi drugi punkt decyzji, który mówi o zaprzestaniu działalności sklepów z dopalaczami. Nie można wykluczyć, że nie sprzedaje się tam produktów, o których decyzja GIS nie mówi.

Dopalacze na polskim rynku pojawiły się w 2008 r. - pierwszy sklep został uruchomiony w Łodzi. Po kilku miesiącach sklepy tego typu były praktycznie we wszystkich większych miastach w Polsce.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD
  • Przeżycie mistyczne

Poprzednie tripy na kwasie bardzo pozytywne, więc nastawienie też takie. Początek tripu u mnie w domu, potem park.

Trip, który opisuję, był moim największym duchowym przeżyciem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam.

Kwiecień 2021. około godz. 17:00 u mnie w domu, wrzucamy z K. po blotterze.

  • Bad trip
  • HHC-O
  • HHC-O

Piątkowy wieczór, dobre samopoczucie. Ogromna chęć zrobienia się THC. Sceptyczne nastawienie do substancji.

Cała historia miała miejsce ponad rok temu, mimo to bardzo mocno zapadła mi w pamięć. Był to okres, kiedy na rynku pojawiły się alternatywne kannabinoidy. Miałem za sobą jedynie 2 całkiem udane próby z THC, więc kiedy na allegro pojawiły się oferty z dziwnymi substancjami, dodatkowo w absurdalnie niskiej cenie, od razu się zdecydowałem.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Długo przygotowywałem się na nowe doświadczenie z jakimś środkiem. Często popijam alkohol, czy odpalam ziółko ale świat narkotyków nigdy mnie jakos nie fascynował. Przy pierwszym paleniu niezbyty podobał mi się ten stan, bałem się bardzo kwasu. Bałem się, że to doświadczenie mnie przerośnie. Mimo wszystko po 3 tygodniach przekładania tego nie było już odwrotu. Umówiłem się ze znajomymi... Było nas 5(dwie koleżanki, dwóch kolegów oraz ja).

Był piękny dzien, było strasznie ciepło(około 27 stopni). Obudziłem się dość wcześnie, żeby się umyć, ubrać, zjeść. Już godzinę przed budzikiem nie mogłem wstać, doszło do mnie wtedy najmocniej, że to może się źle skończyć. Mimo wszystko wiedziałem, że już nie zostawię znajomych. Niepewnie wstałem i zacząłem się ogarniać. Wziąłem głośnik, bluzę, w razie czego soczewki jak bym jakąś zgubił, i power banka w razie czego. Spotkaliśmy się wszyscy i poszliśmy jeszcze do sklepu.

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Przyjemne Spokojne słoneczne popołudnie.

Yo!