Dwóch Czechów zatrzymanych z bronią i narkotykami

Dwóch obywateli Czech, podejrzanych o posiadanie narkotyków i broni, zatrzymali policjanci w dotkniętej powodzią Bogatyni (Dolnośląskie). Obu mężczyznom grozi do ośmiu lat więzienia.

Koka

Kategorie

Źródło

policyjni.pl

Odsłony

2647

Dwóch obywateli Czech, podejrzanych o posiadanie narkotyków i broni, zatrzymali policjanci w dotkniętej powodzią Bogatyni (Dolnośląskie). Obu mężczyznom grozi do ośmiu lat więzienia.

Jak poinformował rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski, siedzący w samochodzie i podejrzanie zachowujący się mężczyźni zostali zatrzymani przez patrolujących ulice miasta policjanta i strażnika granicznego.

- Podczas kontroli okazało się, że obaj znajdują się pod wpływem narkotyków. Funkcjonariusze znaleźli przy nich także blisko 70 porcji amfetaminy - powiedział Petrykowski.

W samochodzie ukryty był natomiast rewolwer, pistolet na ostrą amunicję, pistolet gazowy oraz kilkadziesiąt sztuk amunicji. Obaj mężczyźni - w wieku 26 i 30 lat - trafili do policyjnego aresztu.

Funkcjonariusze podejrzewają, że zatrzymani pojawili się w Polsce z zamiarem rozprowadzenia narkotyków. Sprawdzą także, czy zabezpieczona broń nie była wykorzystywana do popełnienia przestępstw.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Nazwa substancji: Aviomarin


Wcześniejsze doświadczenia: alco, THC, feta, extasy, uwielbiam mixy


Dawka i sposób użycia: 1000mg - 20 tabletek x 50mg doodbytniczo (zart)


Set & Settings: ceban trochę mnie bolał ale ogólnie spox - spacer a dalej jak popadnie...




  • Katastrofa
  • Marihuana

Nastawienie dobre, przed paleniem tego czegoś siedzieliśmy w małym "barze" i piliśmy powoli piwko.

Być może ciężko będzie wam w to uwierzyć i pewnie, gdy widzicie  jako substancję wiodącą marihuanę, to z góry skazuje raport na dno, ale jednak wydarzyło się coś.. coś niezwykłego..

 

     Piątek, siedzimy w barze pijemy piwko po chwili wpada do nas pijany kolega (jak zwykle, taki odpowiednik Dekabrysty z książki "Mistycy i Narkomani") Jest nas czterech, to był zwykły spontan kolega wyciaga lufe i idziemy na przystanek przypalić. Marihuanę paliłem w życiu wiele razy, ale czegoś taiego jeszcze nigdy nie przeżyłem. Jedna lufa - wychodzi po 2 buchy na głowę.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Planowane od kilku dni naćpanie się w stałym gronie. Przyjazd do innego miasta w celu odwalenia obowiązków rodzinnych i szybka ucieczka w celu tripowania.

Historia ta stanowi zapis wspomnień z etapu mojego życia, który z perspektywy oceniam jako dość wartościowy, ale jednocześnie pouczający. Nie będzie tu alfy pvp dożylnie i popalonych kabli, bo od zawsze uważałem ten rodzaj zabawy za nic nie warte, krótkodystansowe gówno dla przygłupów, którym nie zależy na życiu. Preferowałem psychodeliki - marię, która działała na mnie za mocno i czasem psychotycznie, a od niedawna lsd i grzyby, których to spróbowałem pierwszy raz już około 3 lata wcześniej.

  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pierwszy raz

Warszawa. Sobota. Klub. Impreza. Gwiazda z zagrani... chuj z nią. Mefedron. 

21:45 - zamawiam Ubera pod hotel, czekamy, lekka pizgawa, ale humory dopisują, czekaliśmy dość długo na ten wieczór

22:05 - zbliżamy się w okolice klubu, wysiadamy jakieś 200m od niego. W trakcie drogi wyciągam blanta. Żwawym krokiem kierujemy sie w strone miejsca docelowego. Kurwa. Za szybko. Kolonia stop. "Możemy na chwile usiąść?". Dokończyłem co miałem, przepaliłem mentolowym papierosem, lecimy. Dosłownie. Przynajmniej ja.