Na polskim rynku pojawił się nowy, silnie uzależniający i mocno rujnujący zdrowie środek. Nie podajemy jego nazwy, żeby nie robić reklamy. W Polsce można nie tylko legalnie kupić ten "dopalacz", ale nawet dostać na niego fakturę. Policja rozkłada ręce, bo nic nie może zrobić.
Na polskim rynku ten specyfik jest legalny i przynajmniej od roku dostępny bez najmniejszego problemu. Klientów nie informuje się tylko o jednym: że prawdopodobnie kupują śmierć. Po jego zażyciu tylko w Europie odnotowano już kilka przypadków śmiertelnych. Już w zeszłym roku Izrael i Szwecja wprowadziły ten narkotyk na listę środków zakazanych. Nad podobnym krokiem zastanawiają się władze Danii, Wielkiej Brytanii, Australii oraz Nowej Zelandii.
Mają niesamowite, euforyczne przeżycia
Ukryta kamera TVN24 odwiedziła jeden z warszawskich sex shopów, w którym sprzedaje się ten środek. - Niektórzy to zażywają, mówią, że mają niesamowite, euforyczne przeżycia po tym – mówi sprzedawca. I wyznaje, że jego klienci często wracają po ten specyfik. – Podejrzewam, że bardzo to musi uzależniać. Także uwaga na to – przestrzega. Mimo to, mężczyzna był gotów sprzedać ten niebezpieczny środek bardzo młodemu człowiekowi. - Niewątpliwie jest to bardzo mocny środek i działa bardzo pobudzająco na cały organizm – tłumaczy Małgorzata Zembowicz, terapeutka uzależnień. – Automatycznie wzrasta temperatura ciała (to już pierwsze zagrożenie), może łatwo dojść do odwodnienia lub do przegrzania organizmu, do wylewu czy do zawału – wylicza Zembowicz.
Policja nie może nic zrobić
Policja rozkłada ręce - tego środka nie ma na liście substancji zakazanych. Nie można zatem ścigać ani za posiadanie, ani za obrót tą substancją. – Jesteśmy bezsilni – przyznaje oficer operacyjny ze stołecznego Wydziału do Zwalczania Przestępczości Narkotykowej. Jak dodaje, policjanci co prawda monitorują strony i docierają do sprzedawców, ale nie mogą im nic zrobić, bo brakuje im narzędzi prawnych. - Jest pułapka złudzenia legalności tego środka – mówi Małgorzata Zembowicz. Terapeutka dodaje, że wiele osób wychodzi z tego założenia, że skoro coś jest legalne, to nie może być niebezpieczne. A rzeczywistość jest zupełnie inna. Środek ma bardzo podobne działanie do kokainy czy MDMA i bardzo szybko można go przedawkować.
Komentarze