Marihuana za milion ukryta... w oponach

28 kg marihuany, przemycanej z Holandii do Polski, przechwycili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, Izby Celnej wraz z policjantami z wydziału kryminalnego zachodniopomorskiej policji.

Koka

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

1921

28 kg marihuany, przemycanej z Holandii do Polski, przechwycili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, Izby Celnej wraz z policjantami z wydziału kryminalnego zachodniopomorskiej policji.

Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie Przemysław Kimon powiedział, że przemytników zatrzymano chwilę po tym, jak przekroczyli granicę niemiecko-polską.

Policjanci skontrolowali wcześniej namierzoną lawetę przewożąca samochód terenowy. W kołach tego samochodu znajdowało się 28 kg marihuany o czarnorynkowej wartości ok. miliona zł. - Policjanci ustalili, że narkotyki te przemycano z Holandii i miały one trafić na rynki Szczecina - powiedział Kimon.

Zatrzymano trzech mężczyzn. Jeden z nich już wcześniej był notowany przez policję za przestępstwa narkotykowe.

Kimon powiedział, że mężczyźni ci będą odpowiadać za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, za co grozi od trzech lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

<p>to ładnie. kupuje ktoś od nich po ok. 35,71 za gram (a jak ktoś sciąga 28 kilo to pewnie na gramy nie sprzedaje), a potem sprzedaje po 30, żeby sobie straty zrobić i móc to w PITa wpisać, żeby mniejszy podatek zapłacić. klewer</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

trip wynikł z nagłej potrzeby "zaćpania" czegokolwiek przez naszą dwójkę. zniecierpliwienie, delikatnie podniecenie. Najważniejsza część tripa odbywała się na totalnym "zadupiu" - droga na szczyt wzgórza na południu Polski.

Wakacje 2014, lipiec.

 

Dwójka nas była, obaj płci męskiej. Tego dnia właśnie przyjechaliśmy do Milówki - mała wieś w powiecie Żywieckim, bardzo przyjemna, jeżeli chodzi o krótki wypoczynek. Nasza kwatera, co istotne dla dalszej części opowieści, znajdowała się 650 metrów nad poziomem morza, a droga od "rynku" (czyli najbliższe oznaki cywilizacji) to około 2 kilometry. Owa droga prowadziła przez pola (piękne widoki, swoją drogą), dwa, czy trzy razy trzeba było przejść przez zagęszczenie drzew przypominające mały las.

  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Brak nastawienia, lekkie zdenerwowanie. Nie przymierzałem się do doświadczenia psychodelicznego tego dnia. Wiedziałem, że istnieje możliwość, że będę zmuszony je połknąć jednak, gdyby to tego doszło myślę, że efekty 2C-B byłby akurat najmniejszym moim problemem.

Cześć i czołem. To nie będzie typowy tripraport, a raczej historia, w której takowy się znajdzie.

Z głowy jednak wspomnienia ulatują, a “papier” nie dość, że przyjmnie wszystko to i trwałość ma dłuższą. Z resztą w internecie nic nie ginie, a to jest coś, co chcę opisać sam dla siebie.

  • Grzybki
  • Grzyby Psylocybinowe
  • McKennai
  • Pozytywne przeżycie

Urlop w naturze, wokół pustka, głusza. Kilometry od najbliższych siedzib ludzkich. Zmęczenie życiem i ciągłym pędem, chęć odpoczynku złapania ponownej równowagi.

 Mniej więcej do 19. roku życia 1 września kojarzy się z początkiem szkoły. Tak i ja żyłem przez ten okres życia przepisując 1 września plan lekcji ze szkolnej tablicy. Później studia i praca, zdobywanie zawodu – to co nazywamy karierą. Kredyty, problemy, awanse, pieniądze i więcej kredytów. Zmęczenie, brak sensu.

W takim momencie życia na przełomie sierpnia i września pojechałem z B. w góry. Piękne i co najważniejsze puste góry. Dzika puszcza, piękne karpackie doliny. Cisza.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

potężny kac wraz z silnym zmęczeniem, otoczenie równie niesprzyjające, gdyż była noc

Był to niezwykle ciężki dzień, spowodował to potężny kac po równie potężnej ilościu alkoholu, dlatego idealnym pomysłem miało okazać się zapalenie trawy, tak więc mniej-więcej o godzinie 23:00 postanowiłem porządnie nabić lufkę zielonym dobrem.